Silny kłujący ból w głowie o charakterze incydentalnym i napadowym należy do zaburzeń najsłabiej rozpoznanych i wyjaśnionych w organizmie człowieka. Kłucie w głowie można czuć w jednym miejscu, z tyłu, z lewej lub prawej strony głowy. Za każdym razem można ono oznaczać coś innego. Przyczyną kłucia w głowie może być nerwica.

Witam! Tydzień temu kupiłam ok. 6-tygodniowego króliczka przez 5 dni bylo wszystko ok. W niedziele zauważyłam, że króliczek jak wychodzi z klatki siada pod stołem i siedzi skulony cały czas po czym okazało się, że ma przyklejone miekkie kupki do futerka natychmiast je usunełam. Króliczek normalnie je sianko do którego ma cały czas dostęp, czystą wode zmienianą pare razy w ciągu dnia oraz sucha karmę i granulat. Wszystko było by ok gdyby nie to, że z futerka wydobrywa się śmierdzący zapach ale za to nie przyklejaja mu się już kupki dziś siedzi w kuwecie i robi pod siebie kupki nie myje się i wszystko zostaje mu na futerku w dalszym ciągu siedzi w jednym miejscu i nie ma na nic ochotyl. Czym to może być spowodowane?. Bardzo proszę o odpowiedz. Pozdrawiam p. S. W sklepie zoologicznym doradzono mi aby podać mu węgiel. Objawy są bardzo niespecyficzne - mogą oznaczać stres lub początek choroby. Warto by królika zbadał lekarz weterynarii. Węgiel można podać, jeśli królik ma biegunkę. Przyklejony do futerka kał może wynikać z biegunki, ale także z tego, ze królik się nie myje. Radziłabym więc wizytę u lek. wet.
3. „Coś tu widzę!”. Koty postrzegają świat inaczej niż ludzie – w pewnym sensie widzą więcej niż my. Kot, który siedzi w kącie, może dostrzegać tam coś, na co ty nie zwracasz uwagi: dziwny cień, grę świateł…. Wrodzona ciekawość nie pozwala mu zbyt szybko zarzucić obserwacji. 4. Intruz w domu. Twój kot siedzi w
Dzięki uprzejmości Redaktora Naczelnego Domowego Zwierzyńca zamieszczam listę objawów, przy wystąpieniu których wymagana jest natychmiastowa interwencja lekarza weterynarii: - duży spadek masy ciała, - próby gryzienia i piszczenie przy dotyku, - kończyny zgięte pod nietypowym kątem, - zaburzenia równowagi, - objawy paraliżu, - długo utrzymujące się drżenie, - stałe przebywanie w domku, - siedzenie godzinami w jednym miejscu, - nienaturalne leżenie na boku, - spowolnione ruchy, - ślady krwi, - rany i strupy, - brak apetytu, - silne zwiększenie pragnienia, - sklejona sierść w okolicy odbytu, - biegunka, również z domieszka krwi, - długotrwałe zaparcia, - częste oddawanie moczu, - krew w moczu, - wypadanie sierści poza okresem linienia, - sierść matowa i zmierzwiona, - łysienie plackowate, - częste drapanie się, - zaczerwienienie skóry, - strupki na skórze, - obrzmienia, narośle, - ropnie, - łupież, - niezwykłe nachylenie głowy, - zwracające uwagę potrząsanie głową, - stałe drapanie się po uszach, - zewnętrzne lub wewnętrzne spękanie uszu, - spuchnięte powieki, - silnie łzawiące lub ropiejące oczy, - zmętnienie oczu albo zaczerwienienie gałek ocznych, - krwawienie z nosa, - nagły wysięk z nosa, również ropny, - częste kichanie, - uporczywy kaszel, - obrzmienie warg, - silne ślinienie się, - zaburzenia w oddychaniu (gwałtowne oddychanie, zadyszka, - wzdęte ciało (powłoki brzuszne napięte), - obrzmienie i zmiany w okolicach sutków i narządów płciowych. Każdy z powyższych objawów może być symptomem poważnego urazu lub choroby, niekiedy mającej przebieg gwałtowny, gdzie bez szybkiej interwencji lekarza może niestety dojść do śmierci króliczka. Powrót KRÓLICZE CHOROBY Większości chorób możemy uniknąć przestrzegając kilku podstawowych zasad: 1/ podawana króliczkowi karma musi pochodzić z pewnego źródła, nie może być spleśniała, zatęchła i zawilgocona, nie może być zanieczyszczona żadnymi obcymi substancjami ani resztkami gleby, zielonka nie może być wilgotna ani zagrzana, nie może być zanieczyszczona odchodami ptasimi - winna być podawana w ilości zjadanej przez króliczka jednorazowo; 2/ woda podawana do picia (o temperaturze pokojowej) musi być codziennie zmieniana, a poidełko powinno być codziennie myte, przynajmniej raz na tydzień należy je odkazić; 3/ w klatce przestrzegamy zasad bezwzględnej czystości, nie pozwalając by króliczek mieszkał na mokrej, cuchnącej ściółce; przy każdym sprzątaniu klatkę myjemy gorącą wodą, a raz w miesiącu wskazana jest jej dezynfekcja; 4/ króliczek nie może być narażony na przeciągi, nadmierne nasłonecznienie, przegrzanie lub przechłodzenie, a także na bezpośrednie działanie opadów atmosferycznych (śnieg, deszcz), nie może mieszkać w pomieszczeniu chłodnym i wilgotnym, 5/ przestrzegamy terminów szczepień przeciwko myksomatozie i chińskiemu pomorowi królików, 6/ unikamy niepotrzebnych kontaktów z innymi zwierzętami ( myszami, szczurami, kotami, psami a także... królikami), 7/ trujące i szkodliwe rośliny doniczkowe znajdują się poza zasięgiem króliczych ząbków, 8/ oszczędzamy królikowi wszelkich stresów (głośna muzyka, dym tytoniowy, dezodoranty-odświeżacze powietrza {króliczek czysto chowany tak ślicznie pachnie}, częste zmiany otoczenia ... itp), 9/ jeśli mieszka z nami więcej niż jeden królik, to w przypadku wystąpienia choroby zakażnej u jednego z nich pozostałe musimy natychmiast odizolować i bacznie obserwować, 10/ z każdym podejrzeniem pojawienia się choroby zgłaszamy się do lekarza weterynarii, w myśl zasady, "że lepiej na zimne dmuchać", Choroby, jakie nas dosięgają możemy podzielić na cztery zasadnicze grupy: 1/ choroby niezaraźliwe, 2/ choroby zaraźliwe ( wirusowe i bakteryjne), 3/ choroby wywoływane przez pasożyty (zewnętrzne i wewnętrzne). 4/ choroby powodowane przez grzyby. Do chorób niezaraźliwych zaliczamy: - zatrucia pokarmowe powodowane są przez podawanie pasz zanieczyszczonych lub skażonych (chemicznymi środkami ochrony roślin, środkami do dezynfekcji, opadem spalin lub pyłów przemysłowych, nawozami mineralnymi, trutkami dla gryzoni ), zepsutych (sfermentowanych, nadgniłych, zatęchłych lub spleśniałych) zanieczyszczonej lub skażonej wody, a także zielonki i siana zawierających rośliny trujące. Objawy: zależnie od przyczyny zatrucia i stopnia jego nasilenia, ale najczęściej to brak apetytu, ospałość, ślinotok, odruch wymiotny lub wymioty, bolesne skurcze żołądka i jelit, wzdęcia, kolka, zaparcie, biegunka, kał bywa często podbarwiony krwią, drgawki, paraliż kończyn, spadek temperatury; często też dochodzi do pozornie "bezprzyczynowej" śmierci zwierzątka, nie poprzedzonej żadnymi symptomami. Postępowanie: natychmiast usunąć prawdopodobną przyczynę zatrucia (karmę i/lub wodę), podawać do picia zawiesiną węgla drzewnego (Carbo medicinalis) w przegotowanej wodzie i kleik z rozgotowanego siemienia lnianego - w razie konieczności strzykawką do pyszczka. Chorego króliczka niezwłocznie zawieźć do veta, jeśli jest możliwość to z próbkami karmy, która była powodem zatrucia - może to ułatwić wybór właściwej odtrutki i ustalenie toku leczenia. Koniecznie należy przejść na dietę lekkostrawną - siano dobrej jakości i woda. - zaparcia najczęściej powodowane są za dużym udziałem w diecie pasz suchych przy niedostatku wody do picia, ograniczoną możliwością ruchu, zbyt gwałtownym przestawieniem na pasze suche ale też zbyt tuczącą karmą, niekiedy są objawem innej infekcji chorobowej, połączonej z podwyższeniem temperatury ciała. Objawy: królik jest osowiały, nie wydala kału lub są to małe, suche bobki (czasem z domieszką śluzu lub krwi) niekiedy zlepione w duże grudki (jeśli bobki są połączone ze sobą jakby nitkami, świadczy to o zatorze spowodowanym przez gromadzącą się w jelitach wskutek wylizywania króliczą sierść), nie pobiera pokarmu, siedzi najczęściej w jednym miejscu z wygiętym grzbietem a obmacywanie napiętych powłok brzusznych sprawia mu ból. Postępowanie: jeśli zator jest miękkoplastyczny (co praktycznie może stwierdzić tylko lekarz lub doświadczony opiekun) można zastosować "dopyszczkowo" kilka razy dziennie po łyżeczce oleju parafinowego (do nabycia w aptece). Można też zrobić delikatną lewatywę z mydłem lub olejem parafinowym. Stosowanie oleju parafinowego niesie z sobą jednak pewne ryzyko - otoczenia mas kałowych zgromadzonych w króliczych jelitach tłustą warstewką, uniemożliwiającą ich nawadnianie, co może z kolei sytuację pogorszyć. Często skutkuje podanie lakcidu, a jest zdecydowanie bezpieczniejsze. Niektórzy opiekunowie stosują "dopyszczkowo" roztwór soli glauberskiej lub olej rycynowy (kilka kropel!). Jeśli zator jest kałowo-sierściany to pomóc może sok ze świeżego ananasa (nie z butelki, nie z puszki ani z kartonika) - niestety, trzba podać strzykawką do pyszczka, gdyż króliczek sam tego nie wypije. Koniecznie króliczka trzeba dopajać, gdy sam nie pije, a jeśli nie przyjmuje pokarmu - również dokarmiać rozgotowanymi płatkami owsianymi i/lub przecierami warzywnymi dla niemowląt, aby wywołać perystaltykę jelit. Osobiście uważam, że najlepszym wyjściem w przypadku zaparcia jest jednak wizyta u veta, który poda leki przeciwbólowe, rozkurczające i pobudzające ruchy robaczkowe. Dodatkowo opiekun może wykonywać kilka razy w ciągu doby delikatny masaż króliczego brzuszka, polegający na przesuwaniu treści pokarmowej zalegającej w jelitach, w stronę odbytu. W trakcie leczenia i przez 2-3 dni po zakończeniu pacjent musi być na diecie lekkostrawnej. - wzdęcia najczęściej powodowane są przez zjedzenie świeżej koniczyny (przed kwitnięciem), zagrzanego siana; mokrej, zimnej (z lodówki), sfermentowanej lub zaparzonej (zagrzanej) zielonki; podanie pokarmów wzdymających (nasiona strączkowych, w dużych ilościach: ziemniaki, chleb, kukurydza, kapusta), niekiedy (przy zakłóconej florze bakteryjnej przewodu pokarmowego) również owoce. Objawy: twardy, napięty brzuch o zwiększonej objętości, przy opukiwaniu (delikatnym!) daje odgłos bębenka, wyprężanie ciała, trudności z oddychaniem (niebieskie uszy i wargi, nastroszona sierść). Postępowanie: konieczna natychmiastowa pomoc lekarza, gdyż większość wzdęć, zwłaszcza u młodych króliczków kończy się śmiercią (pęknięcie żołądka lub jelit), zanim królik dotrze do veta podać zawiesinę węgla leczniczego i lek z grupy "simeticone" (dla niemowląt, w aptece bez recepty) - najlepsze są w kroplach ( Noszenie króliczka w pozycji pionowej, z łebkiem na ramieniu opiekuna i jednocześnie delikatny masaż jego brzuszka może mu przynieść ulgę. - biegunki najczęściej są wynikiem zatrucia pokarmowego ale też mogą być spowodowane przez podziębienie wynikające z niewłaściwych warunków mikroklimatycznych (zawilgocona ściółka, przeciągi); przyczyną może też być rozwijająca się kokcydioza. Objawy: mazisty lub płynny kał, często z pasemkami śluzu lub podbarwiony krwią, o przykrym, kwaśnym zapachu, czasem występuje niechęć do pobierania pokarmu i picia, zanieczyszczone i posklejane kałem w okolicach odbytu futerko, którego króliczek nie czyści Postępowanie: należy wyeliminować przyczynę, a króliczka trzymać na czystej, suchej ściółce zdala od przeciągów. Dieta w początkowym okresie leczenia to tylko dobrej jakości siano i woda, dużo wody (aby nie doprowadzić do odwodnienia organizmu) - kategoryczni żadnej zieleniny! Niektórzy hodowcy polecają ryż na miękko w niewielkich ilościach a do picia letni, lekko osolony napar z rumianku. Ja zalecam jednak wizytę u veta, który będzie wiedział jak nawodnić szybko "wysychającego" królisia (biegunka może doprowadzić do bardzo szybkiego odwodnienia królika). Jeśli jest podejrzenie o kokcydiozę to wizyta u lekarza jest bezwzględnie konieczna! - zapalenie śluzówki pyszczka najczęściej powstaje wskutek urazów w jamie ustnej, powodowanych przez kłujące pasze lub wady zgryzu (zęby powodują urazy podniebienia, języka lub policzków). Objawy: brak apetytu przy wyraźnym uczuciu głodu, często ślinotok, królik bierze pokarm do pyszczka, chwilę się zastanawia i zostawia kęs nie zjedzony, utrata wagi spowodowana przymusową głodówką. Postępowanie: w przypadku wady zgryzu lub przerostów zębów konieczna jest interwencja lekarza; jeśli stan zapalny jest nie wielki to można stosować napar z rumianku lub szałwi do przemywania pyszczka (za pomocą wkraplacza), przy silniejszym - stosujemy 0,1% roztwór nadmanganianu potasu lub 1% kwasu bornego. Ja jednak zalecam wizytę u veta, który jest w stanie dokładnie zbadać, za pomocą specjalnego wziernika, stan króliczego uzębienia i wnętrza pyszczka, i zastosować - w razie konieczności - kurację antybiotykową. Czasami niestety jest to konieczne. - zapalenie spojówek może być wynikiem trzymania króliczka w przeciągu lub w brudnej, niesprzątanej, przesiąknietej oparami amoniaku, a czasem nawet i siarkowodoru, klatce; królicze śliczne ślepka są również wrażliwe na pył i kurz. Objawy: zaczerwienione, obrzęknięte spojówki z wyraźnym wyciekiem z oczu, niekiedy ropnym. Postępowanie: wyeliminować przyczynę schorzenia, do przemywania stosować 3% kwas borny, przy wycieku ropnym oczy zakrapiać 2 razy dziennie lekiem o nazwie "Dicortineff - vet", który występuje również w wersji dla ludzi (bez "vet") i czasami można kupić go w aptece bez recepty. - odgniecenia stóp wynikają z niewłaściwej pielęgnacji dorosłych królików trzymanych w za ciasnych klatkach, na rusztowej podłodze o zbyt wąskich szczeblach lub siatce z cienkiego drutu albo korzystających z wybiegu i twardej (żużlowej lub żwirowej) nawierzchni. Objawy: królik przestępuje z nogi na nogę, bieganie sprawia mu trudność a na stpach tylnych skoków występują wyłysienia, ropnie i rany. Leczenie: zmienić podłoże na nie powodujące odgnieceń, zmniejszyć pasze treściwe a zwiększyć udział zielonki i dobrego siana, rany przemywać 3% wodą utlenioną, zasypywać Pabiamidem lub Dermatolem, przy bardziej rozległych - bandażować stopy. W klatce zachować czystość aby nie doprowadzić do infekcji wtórnej. - nieżyt jelit i żołądka może mieć bardzo różne przyczyny: od nieprawidłowego żywienia (podanie paszy zamarzniętej, pęczniejącej, zanieczyszczonej, fermentującej w przewodzie pokarmowym) przez przeziębienie do pasożytów przewodu pokarmowego. Objawy: jak przy większości dolegliwości gastrycznych: utrata apetytu, wzdęcia, biegunka; króliczek nie czyści futerka, jest apatyczny, osowiały. Jeśli choroba się przedłuża to może dojść do powikłań w postaci zapalenia śluzówki przewodu pokarmowego. W kale może pojawić się śluz a nawet ślady krwi. Na tym etapie choroby istnieje poważna groźba zakażenia przez uzjadliwione bakterie i pierwotniaki saprofityczne. Niezbędna jest szybka ingerencja lekarza. W przypadku przewlekłego nieżytu na przemian występują zaparcia i biegunki. Leczenie: w pierwszej kolejności należy wyeliminować potencjalną przyczynę powodującą schorzenie. W przypadku łagodnej formy nieżytu (na samym początku choroby) można króliczka leczyć zmieniając dietę na lekkostrawną (siano dobrej jakości, kleik owsiany lub z siemienia lnianego); podawać należy gałązki zawierające garbniki (dąb, wierzba); króliczka trzeba sztucznie dopajać, aby nie doszło do odwodnienia, a ubytki soli uzupełniamy podając solną lizawkę. Gdy zdrowie ulegnie poprawie powrót do diety normalnej musi być stopniowy, z zachowaniem należytej ostrożności. Trzeba unikać wszelkiej paszy ciężkostrawnej, powodującej wzdęcia lub zakwaszającej organizm. - niezakaźny katar powodowany jest przez podrażnienie króliczego noska wdychanymi szkodliwymi gazami, pyłami lub pyłkami kwiatowymi; może też być wynikiem lekkiego przeziębienia. Objawy: z króliczego noska wycieka płyn surowiczy lub ciągnąca się wydzielina, utrudniająca oddychanie. Królik kicha i prycha a czasem traci apetyt i życiowy wigor. Leczenie: wyeliminować przyczynę powstawania podrażnień, przenieść zwierzaczka do cieplejszego pomieszczenia. Pani Maria Taborska zaleca zakrapianie króliczego noska olejem parafinowym z dodatkiem 1% mentolu a uszy poleca smarować "Amolem". MSZ należy skontaktować się z vetem, by wykluczyć początki pasterelozy. - udar cieplny i termiczny jest wynikiem braku wyobraźni króliczych opiekunów, którzy pozostawiają swego pupila w miejscu nasłonecznionym, beż możliwości schronienia się w cieniu (np. na balkonie), w ciasnej, dusznej klatce (akwarium?!) lub w zamknietym samochodzie. PAMIĘTAJMY, królik ma ograniczone możliwości termoregulacji w przypadku wysokich temperatur (królik aby się ochłodzić nie poci się jak człowiek ani nie ziaje jak pies - zwiększa jedynie przepływ krwi przez naczynia krwionośne w małżowinach usznych, które działają wówczas jak chłodnice) - bardzo źle znosi temperatury otoczenia wyższe od 25 oC. Optymalna temperatura otoczenia dla królika wynosi 18-20 oC Objawy: zwierzątko jest osłabione i osowiałe, ma silne pragnienie, oddycha szybko i ciężko leżąc z wyciągniętymi łapkami, błony śluzowe ma wyraźnie przekrwione. Leczenie: należy szybko króliczka przenieść w chłodniejsze miejsce, zapewnić dostęp do świeżej wody, Można spróbować zastosować zimne kompresy (ale tak, by nie zamoczyć futerka) na główkę i okolice serca. Dobrze jak zwierzątko ma na wybiegu kawałek powierzchni dobrze odbierającej ciepło (płyta lastriko, kamienna lub betonowa) - w gorące dni chętnie będzie na niej się wylegiwało. Powrót Niedobory witamin i składników mineralnych: - awitaminozy powodowane są niedoborami określonych witamin, które regulują pracę poszczególnych króliczych organów wewnętrznych, a także odpowiadają za ogólny rozwój i kondycję królika. Witamina A - jej niedobór objawia się uszkodzeniami komórek nabłonkowych (śluzówki układu oddechowego i pokarmowego), zapaleniem spojówek, zapaleniem rogówki, kurzą ślepotą i całkowitą utratą wzroku; katarem u młodych króliczków, zmianami w układzie moczowym powodującymi powstawanie kamicy moczowej; niepłodnością samic, poronieniami lub rodzeniem martwych płodów; młode króliczki wolno rosną i słabo się rozwijają, ostry niedobór może powodować drgawki i porażenie mięśni. Leczenie: od wiosny do jesieni podawać pasze zielone, zimą kóliczą dietę uzupełnić o marchew, zawierającą karoten czyli prowitaminę A. Witaminy z grupy B - u zdrowych króliczków wytwarzane są w przewodzie pokarmowym przez symbiotyczne bakterie bytujące w jelicie ślepym. Leczenie antybiotykami lub sulfonamidami może ograniczyć wytwarzanie tych witamin, aż do całkowitego zaniku. Witamina B1 - jej niedobór powoduje osłabienie apetytu, upośledzenie pracy układu trawiennego i moczowego, zahamowanie wzrostu, uszkodzenie układu nerwowego, drgawki i porażenie. Witamina B2 - jej niedobory występują u królików bardzo rzadko a powodują zaburzenia wzrostu. Witamina H - jej brak może doprowadzić do całkowitego zahamowania wzrostu, zapalenia skóry i gruczołów łojowych a także do wypadania sierści. Leczenie: w trakcie kuracji antybiotykowej lub sulfonamidowej podawanie osłonowo witaminy B-compositum lub preparatów zawierających liofilizaty symbiotycznych szczepów bakteryjnych. Witaminę B1 zawierają kiełki zbóż i pszenne otręby (należy podawać w formie zwilżonej, by nie dopuścić do zapylenia oczy i dróg oddechowych królaska); witamina H występuje w drożdżach piwnych. Witamina D - jej niedostatek powoduje powstawanie krzywicy, łomikost a u starszych zwierząt odwapnienie kości i ich zrzeszotnienie. Leczenie: umożliwić królikowi przebywanie na słońcu (na działce lub balkonie), ale nie wolno dopuścić do przegrzania! Przy podawaniu doustnym zachować ostrożność, gdyż przedawkowanie wit. D powoduje miażdżycę naczyń krwionośnych. Witamina E - jej braki odbijają się na płodności, zarówno samców jak i samic; powodują obumieranie płodów, mogą być przyczyną zaburzeń ruchowych i zwyrodnień mięśnia sercowego. Leczenie: stosowanie właściwej, urozmaiconej diety, zawierającej min. kiełki pszenicy lub lucerny, młode pąki drzew, sałatę i kapustę (te ostatnie z rozwagą i pod kontrolą). Powrót - niedobory mineralne czyli braki makro- i mikroelementów wynikają najczęściej ze stosowania monodiety lub ogólnych braków żywieniowych (karma o niskiej wartości odżywczej). Niedobór wapnia (Ca) - powodowany jest podawaniem karmy o niskiej jego zawartości (źle wysuszone plewy, słoma, ziarna zbóż) lub karmy powodującej wymywanie wapnia z organizmu (zielenina zawierająca znaczne ilości kwasu szczawiowego, który wiąże się z wapniem tj. szpinak, szczaw, liście buraków). Objawy: krzywica, łomikost, skurcze mięśni szkieletowych, zaburzenia pracy serca. Leczenie: podawanie pokarmów zawierających dużo wapnia (np. natka pietruszki), uzupełnienie diety o kostki wapienne, umożliwienie plażowania na słońcu. Przedawkowanie wapnia, przy skłonnościach do kamicy moczowej może doprowadzić do upośledzenia pracy nerek, a w konsekwencji do śmierci króliczka. Niedobór fosforu (P) - może być wynikiem niewłaściwego stosunku Ca do P w karmie (prawidłowa relacja jest jak 2 do 1) oraz brak witaminy D uniemożliwiają właściwe uwapnienie kości, zaburzają prawidłową syntezę białek i enzymów. Objawy: schorzenia układu kostno-stawowego. Leczenie: wzbogacenie paszy o mieszanki mineralne zawierające w swym składzie węglan i fosforan wapnia. Niedobór miedzi (Cu)- niewłaściwa dieta, uboga w mikroelementy. Objawy: mała aktywność, charłactwo, anemia. Leczenie: w klatce umieścić kawałek miedzi, królik sam będzie go lizał uzupełniając niedobory tego pierwiastka lub podawać preparaty zawierające miedź w kompleksie chelatowym (biovital, vitaral). Niedobór jodu (J) - niewłaściwa dieta, uboga w mikroelementy. Objawy: zaburzenia w pracy tarczycy objawiające się nadmiernym jej powiększeniem (tzw. wole, ale nie mylić z naturalnym wolem króliczych samic), ucisk powodowany przez powiększony gruczoł może powodować bezdech; pogorszenie przemiany materii, zaburzenia w okresie ciąży, słabe i chorowite potomstwo; uszkodzenie okrywy włosowej. Leczenie: podawanie do klatki lizawek z soli jodowanej (zwykle lizawki zawierają większość niezbednych mikroelementów). Niedobór kobaltu (Co) - niewłaściwa dieta, uboga w mikroelementy. Objawy: utrata apetytu i lizawość, zaburzenia w pracy układu krwiotwórczego, pogorszenie stanu futerka, wychudzenie, zakłócenie równowagi mikrobiologicznej w przewodzie pokarmowym. Leczenie: podawanie preparatów zawierających ten mikroelement. Niedobór żelaza (Fe) - niewłaściwa dieta, uboga w makroelementy. Objawy: anemia, senność, brak apetytu, zaburzenia trawienia, blada i obwisła skóra, porcelanowobiałe spojówki. Leczenie: podawanie preparatów zawierających żelazo. Powrót Choroby zakaźne, groźne dla króliczków, powodowane przez wirusy: - myksomatoza jest śmiertelną chorobą wirusową przenoszoną przez pasożyty zewnętrzne: komary, muchy, pchły, wszy, kleszcze, wszoły i podobno też przez meszki (czyli owady z narządami kłującymi lub ssącymi). Niebezpieczny jest też kontakt z odchodami chorego zwierzęcia, dlatego nie wolno pozyskiwać zielonki z obszarów gdzie występują dzikie króliki. Wirus ten jest niebezpieczny tylko dla królików, zające są na niego odporne. Chociaż podobno zaobserwowano, że jeśli królik przeżyje atak choroby (śmiertelność przekracza 95%) to jego potomstwo z dużym prawdopodobieństwem może być uodpornione - ale nie sprawdzajcie tego na nas, króliczkach domowych. Sam wirus pochodzi z Ameryki Południowej, gdzie dla miejscowych zajęczaków nie stanowi aż takiego zagrożenia. Lecz wszystkiemu jak zwykle winny jest człowiek. Sprowadzając dla swego myśliwskiego kaprysu europejskiego dzikiego królika na kontynent australijski nie przewidział plenności króliczego rodu. Z 24 uszatych przywiezionych do Australii w roku 1859 po kilku już latach były setki tysięcy a może i miliony. Pozbawiony naturalnych wrogów i mający pod dostatkiem paszy króliczek obejmował w swe posiadanie coraz to nowe połacie kontynentu, niszcząc pola uprawne i pastwiska, podkopując fundamenty budynków i rozkopując nasypy kolejowe... Intensywne polowania na kicajace stworzenia nie przynosiły żadnego rezultatu. W latach 40-tych XX wieku stwierdzono, że południowoamerykański wirus jest śmiertelnym przeciwnikiem królików. Do przenoszenia tej broni biologicznej zastosowano w pierwszej kolejności komary, zarażone wirusem myksomatozy, a następnie pchłę króliczą, która okazała się prawdziwym króliczym mordercą. Zastosowanie tej śmiercionośnej broni tak zredukowało populację dzikich królików w Australii i Nowej Zelandii, ale także i w Europie, że do dziś ich stada są mocno przetrzebione, a i co jakiś czas wybuchają lokalne epidemie zarazy, wybijając króliczki "do nogi". Niestety, choroba nie wybiera i dotyka też króliki hodowlane, może dosięgnąć również Twoje ukochane maleństwo. Objawy: po zarażeniu królika przez owada-nosiciela wirusa myksomatozy, na skórze futrzaczka pojawiają się, w jednym lub kilku miejscach, guzki pierwotne o wielkości od ziarnka prosa do ziarna fasoli. Guzki te rozlewają się na większe powierzchnie a najczęściej występują w miejscach słabo owłosionych czyli uszach, nosie i powiekach. Wkrótce guzki te, zlewają się ze sobą tworząc tzw. guzki wtórne, przypominające ciastowatą opuchliznę, mogącą pokrywać całą powierzchnię króliczego ciała. Po 3 - 5 dniach następuje śmierć zarażonego króliczka. Leczenie: jest prawie niemożliwe. Jeśli króliczek przeżyje infekcję to jego ciało pokryte będzie bliznami, ale do końca swego życia zachowa odporność immunologiczną. Aby się ustrzec tej groźnej choroby należy zabezpieczać króliczki przed możliwością zarażenia, stosując szczepienia ochronne. Jako że myksomatoza występuje zwykle w miesiącach letnich (związane jest to z cyklem rozwoju owadów-nosicieli), to wiosną (w lutym - marcu) szczepieniu należy poddać każdego króliczka o wadze ponad 0,5 kg. Odporność nabywana jest po 10-14 dniach od szczepienia. Szczepionka jest skuteczna przez około 6 miesięcy, więc wiosną następnego roku operację należy powtórzyć. - chiński pomór królików (czyli wirusowa choroba krwotoczna lub krwotoczne zapalenie oskrzeli i płuc także septycemia) do Polski dotarł pod koniec lat 80-tych XX wieku. Występuje praktycznie w okresie całego roku ze szczególnym nasileniem w miesiącach letnich. Upadki zwierząt następują zwykle po 10-14 dniach, w przypadku przebiegu bardzo ostrego choroby - już po 5-7 godzinach! Śmiertelność jest 100 %. Niestety, tę chorobę można przynieść do domu "na butach". Objawy: trudności w oddychaniu, popiskiwanie, wyciekająca z nosa pienisto-krwista wydzielina, zwłaszcza po podniesieniu króliczka za tylne skoki. Leczenie jest niemożliwe. Jedynym sposobem jest szczepienie zwierzątka 2x w roku (szczepionka jest skuteczna jedynie przez 6 miesięcy. - zakaźne zapalenie błony śluzowej jamy ustnej zwane też "śliniaczką" najczęściej atakuje młode króliczki, do 2 miesiąca życia. Objawy: obfity ślinotok, powodujący sklejanie sierści na szyi i piersiach a w konsekwencji jej wypadanie. W pyszczku, na wargach, języku i podniebieniu występują małe pęcherzyki - bardzo bolesne, utrudniające gryzienie pokarmu i jego przełykanie. Leczenie: jamę ustną króliczka należy płukać 0,1 % roztworem nadmanganianu potasu a do jedzenia podawać pokarmy o konsystencji papkowatej (kleik z płatków owsianych, przecier warzywny, rozmoczony granulat). Wymagana jest konsultacja lekarska. Inne, rzadziej spotykane choroby wirusowe to: - wścieklizna, - pryszczyca, - choroba bornaska. Powrót Choroby zakaźne pochodzenia bakteryjnego: - pastereloza również nazywana jest posocznicą krwotoczną, zapaleniem nosa, katarem zakaźnym lub "nosówką królików"; znana jest od dawna, a występuje w postaci ostrej lub przewlekłej. Przeważnie pojawia się wiosną lub jesienią, gdy odporność królików jest osłabina, a jej ofiarą padają najczęściej młode i osłabione króliczki. Powodowana jest przez pałeczki posocznicy krwotocznej - często bytującej w organizmach zdrowych królików. Pogorszenie warunków bytowania (wilgoć, przeciągi) a także stres mogą być przyczyną uzjadliwienia się tych bakterii. Przebieg ostry charakteryzuje się podwyższeniem temperatury ciała, królik staje się apatyczny, otoczenie go nie interesuje, jest ociężały i przestaje jeść. Następnie pojawia się wysięk z nosa i duszności spowodowane zapaleniem oskrzeli, oddech staje się świszczący któremu może towarzyszyć kaszel. Chore zwierzątko umiera po kilku dniach. Postać przewlekła objawia się wychudzeniem królika, który staje się mniej ruchliwy. Z nosa wycieka wodnista lub ropna wydzielina, której może towarzyszyć zapalenie spojówek. Choroba w tej postaci może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy i doprowadza króliczka do skrajnego wychudzenia. Objawy: najbardziej charakterystycznym objawem jest wodnisty lub ropny wyciek z nosa, wycierany przez króliczka przednimi łapkami, przez co łapki od strony wewnętrznej są pobrudzone, a sierść sklejona. Leczenie: tylko pod nadzorem lekarza weterynarii, stosowane są antybiotyki lub sulfamidy. Najważniejsze jest by nie dopuścić do narażania królika na duże zmiany temperatury, przebywanie w przeciągu lub w wilgotnym i zimnym pomieszczeniu. Podawanie zbyt zimnej wody do picia, wystawianie na działanie deszczu i śniegu również mogą być przyczynami tej choroby. Istnieje szczepionka Cunipastivac, która podobno uodparnia króliczki przeciwko pasterelozie. - salmonelloza zwana również paratyfusem powodowana jest przez bakterie z grupy Salmonella, niebezpieczne dla większości ssaków, w tym i ludzi. Przyczyną choroby może być zjedzenie zakażonej paszy (np. odchodami ptaków, które są naturalnymi nosicielami salmonellozy). Jady wydzielane przez bakterie powodują stany zapalne jelit, wątroby, śledziony i nerek. Większość przypadków kończy się śmiercią królików. Najbardziej narażone są młode zwierzęta. Objawy: utrata apetytu, podwyższona temperatura, biegunka (również krwawa), apatia. Badania kału i krwi wykazują obecność pałeczek salmonelli. Leczenie: pod kontrolą lekarza preparatami sulfonamidowymi. - kolibakterioza powodowana jest przez pałeczki okrężnicy Escherichia coli, normalnie występujące w króliczym przewodzie pokarmowym i spełniające tam pożyteczną rolę. Osłabienie organizmu spowodowane np. przejściem innych chorób, może doprowadzić do ich uzjadliwienia, co objawia się ostrymi zaburzeniami trawienia (biegunka). Objawy: zabuirzenia trawienia z biegunką, osłabienie, utrata apetytu. Leczenie: tylko pod nadzorem weterynarza, polegające na podawaniu bakteriostatyków z grupy sulfonamidów z witaminą B12 , podawanie liofilizatu bakteryjnego, zastosowanie diety lekkostrawnej, o dużej zawartości witamin. Wskazane jest podawać do picia wodę przegotowaną. - tularemia jest ostrą chorobą zakaźną, wywoływaną przez bakterię Francisella tularensis, atakującą przede wszystkim gryzonie i zajęczaki, ale też przenosząca się na człowieka. Ostatnio stwierdzono również u szergu dzikich zwierząt jak i zwierząt domowych. Zarażenie może nastąpić poprzez kontakt z odchodami chorych zwierząt (np. zanieczyszczającymi paszę, ściółkę lub wodę), a także przez infekcję spowodowaną przez insekty i owady ssące. Śmierć następuje po 1-3 dniach. Objawy: utrata apetytu, podwyższona temperatura, apatia, w miejscu wniknięcia bakterii pojawiają się owrzodzenia i martwica skóry, węzły chłonne ulegają powiększeniu a dalej zropieniu, na organach wewnętrznych (płuca, wątroba, śledziona, nerki) występują guzki martwicze. Leczenie: tylko przez lekarza weterynarii; stosuje się silne antybiotyki z grupy tetracyklin oraz sulfonamidy. - rodentioza zwana jersinozą powodowana jest przez bakterie Yersinia pseudotuberculosis. Jest to jedna z groźniejszych zoonoz (chorób przenoszących się na człowieka). Chorują na rodentiozę zwłaszcza gryzonie i zajęczaki, ale też i ptaki. Zakażenie następuje przez kontakt z paszą, wodą lub ściółką zainfekowaną odchodami zwierząt chorych lub nosicieli. Objawy: postępujące wyniszczenie organizmu wraz z nasilającą się biegunką; węzły chłonne ulegają powiększeniu. Chore zwierzę winno być poddane eutanazji. Leczenie: brak informacji o możliwości leczenia rodentiozy. - gruźlica powodowana jest przez bakterie zwane prątkami grużlicy Mycobacterium bovis i Mycobacterium avium, które cechują się dość dużą odpornością (w wysuszonych wykrztusinach mogą żyć do kilku miesięcy, w środowisku wodnym do 80 dni). Do zakażenia najczęściej dochodzi drogą powietrzną od chorych zwierząt ale też jest możliwe zakażenie drogą pokarmową. Objawy: przewlekły przebieg choroby doprowadza do ogólnego wyniszczenia organizmu, utrata apetytu, biegunka, zmatowienie i nastroszenie sierści, apatia, powiększenie węzłów chłonnych, zmiany w płucach. Chorobę można pomylić z rodentiozą. Leczenie: tylko przez lekarza weterynarii przy użyciu odpowiednich bakteriostatyków. - listerioza czyli monocytoza jest chorobą zakaźną zwierząt i ludzi, powodowaną przez bakterię Listeria monocytogenes powszechnie występującą w przyrodzie, głownym jej nosicielem są gryzonie. Wzmożoną zachorowalność obserwuje się w okresie obnizonej odporności (wiosna i jesień). Choroba może występować w trzech przebiegach: ostrym, podostrym i przewlekłym. Objawy: listerioza u królików jest dość trudna do zdiagnozowania, w przebiegu ostrym występuje wyciek śluzowy z nosa, podwyzszenie temperatury do 40oC i opuszczenie uszu. Leczenie: tylko przez lekarza z zastosowaniem antybiotyków lub sulfonamidów. - nekrobacyloza jest chorobą zakaźną i zaraźliwą, spowodowaną zakażeniem pałeczką martwicy Fusobacterium necrophorum, występującą w przewodzie pokarmowym zdrowych zwierząt. Zmniejszenie odporności może doprowadzić do uzjadliwienia mikroba. Postaci choroby: skórna (ogniska zapalno-martwicowe na skórze) lub wątrobowa. Objawy: w postaci skórnej - zmiany skórne, zapalenia stawów i ścięgien, błon śluzowych jamy ustnej, gardła połączone ze ślinotokiem i cuchnącym oddechem; w postaci wątrobowej - ogniska martwicowe w wątrobie i innych organach wewnętrznych. Leczenie: tylko przez lekarza weterynarii intensywną kuracją antybiotykową i sulfonamidową, zapewnienie właściwych warunków bytowania (sucha i czysta klatka.) - streptokokoza jest chorobą zakaźna powodowaną przez paciorkowce Streptococcus zooepidemicus, które cechują się znaczną odpornością na niesprzyjające warunki przetrwania. Źródłem zakażenia jest najczęściej zakażona karma, a czynnikiem sprzyjającym obniżenie odporności króliczego organizmu. Najbardziej narażone są młode króliczki. Objawy: podwyższona temperatura ciała, utrata apetytu, osłabienie i apatia. Leczenie: tylko przez lekarza weterynarii na podstawie badania bakteriologicznego materiału pobranego od chorego zwierzaczka. - promienica wywoływana jest przez beztlenowce z grupy Actinomyces, a możliwość zakażenia stwarzają wszelkiego rodzaju rany i uszkodzenia skóry lub błony śluzowej. Jest chorobą niezaraźliwą. U króliczków najczęściej występuje w obrębie głowy (guzki promienicze w tkankach miękkich głowy, kościach żuchwy lub szczęki). Jest chorobą mało zaraźliwą. Objawy: charakter przewlekły choroby ujawnia się przez powstawanie w obrębie głowy i szyi guzów różnej wielkości, zawierających ropę. Niekiedy ropnie otwierają się tworząc przetoki. Leczenie: tylko przez lekarza - chirurgicznie i farmakologicznie, na podstawie badania bakteriologicznego. - stafylokokoza jest chorobą zakaźną i zaraźliwą, o przebiegu posocznicowym, a wywoływana jest przez gronkowca Staphylococcus aureus. Źródłem zakażenia najczęściej bywa ściółka i karma. Miejscem wnikana bakterii bywa uszkodzona skóra lub śluzówka przewodu pokarmowego. Inkaubacja choroby trwa najczęściej 2-5 dni. Objawy: w miejscu wniknięcia drobnoustrojów pojawiają się guzki - ropnie,l które początkowo są twarde a następnie miękkie, wypełnione gęstą, ropną masą. U królików starszych, w miejscach zranienia powstają rozległe ropnie wypełnione bezzapachową ropą o konsystencji past koloru białożółtego. Leczenie: tylko przez lekarza - chirurgicznie i farmakologicznie, na podstawie badania bakteriologicznego. Inne choroby pochodzenia bakteryjnego: - enterotoksemia, - bruceloza, - tężec, - encephalitoza. Powrót Choroby wywoływane przez pasożyty. Choroby te są zwane inwazyjnymi, a mogą być powodowane przez pasożyty zewnętrzne (ektopasożyty) lub pasożyty wewnętrzne (endopasożyty). Bytują przejściowo lub stale na ciele i w ciele kólika, żywiąc sie jego pokarmem, tkankami lub wydzielinami. Zewnętrzne bytują najczęściej na skórze żywiciela, wewnętrzne - wewnątrz organizmu (przeważnie w układzie pokarmowym). Pasożyty zewnętrzne: Pasożyty zewnętrzne dzieli się na owady i roztocza. Owady to: pchły, komary i wszy, a roztocza to: świerzbowce, kleszcze i nurzeńce. Pchły, wszy i kleszcze bytują na skórze królika, żywiąc się jego krwią; komary sporadycznie ssają króliczą krew. Świerzbowce i nurzeńce osiedlają się w ujściach cebulek włosowych i porach skóry a także w przewodach nosowych i usznych, w jamie ustnej lub odbycie. - świerzb uszny powodowany jest przez pasożyta umiejscawiającego się w kanałach usznych. W miejscach zmienionych chorobowo najpierw powstają małe guzki a następnie pęcherzyki, które pękając wydzielają cuchnący, mazisty wysięk koloru żółtego. Zasychająca wydzielina może zablokować przewód słuchowy. Objawy: intensywne drapanie uszu i potrząsanie głową (co może być przyczyną przeniesienia pasożyta na inne króliczki). Leczenie: przed zastosowaniem właściwego leczenia należy królicze uszy oczyścić z zalegających złogów woszczyny i strupów, a dopiero później wprowadzać zapisane przez lekarza preparaty. Leczenie należy kontynuować przez 6-7 dni, powtarzając zabieg co 2 dni. Wszystkie materiały mające kontakt z chorym królikiem należy bezwzględnie spalić, aby nie były źródłem dalszego rozsiewania choroby. - świerzb głowowy powodowany jest przez roztocza usadawiającegio się początkowo na głowie królika, a następnie przenoszącego się na łapki i inne części ciała. Najchętniej drązy swe kanały w skórze, w okolicach warg i oczu. Objawy: wskutek drążenia kanalików w skórze pojawiają się najpierw małe krostki a nastęnie strupki, sierść w miejscahc zmienionych chorobowo wypada. Leczenie: preparatami kontaktowymi przepisanymi przez lekarza i według jego wskazań. - świerzb drążący jest pasożytem osiedlającym się najchętniej na wargach i grzbiecie nosa, gdzie drąży głębokie kanały w skórze. Objawy: w miejscu inwazji tworzą się małe pęcherzyki wypełnione płynem, które po pęknięciu powodują pokrycie skóry gęstą, mazistą wydzieliną. Miejsce chore charakteryzuje się odczynem zapalnym i silnym świądem. Leczenie: tak, jak w przypadku poprzednich pasożytów stosuje się leki kontaktowe, stosowane w określonym przez lekarza przedziale czasu. Pchły i wszy należy zwalczać za pomocą preparatów zalecanych przez lekarza weterynarii. Utrzymanie należytej czystości i właściwej króliczej higieny ogranicza do minimum zagrożenie wystąpienia inwazji ww pasożytów. Kleszczy można uniknąć nie dopuszczając króliczka do terenów na których ten pajęczak występuje. Przed komarami najlepiej chroni siatka w oknie. Pasożyty wewnętrzne. Pasożyty wewnętrzne dzieli się na: - pierwotniaki, - robaki, a w tym: - tasiemce, - nicienie, - przywry. Pierwotniaki są przyczyną powstawania następujacych króliczych chorób: - kokcydiozy wywołanej przez pierwotniaki z rzędu Coccidia i rodziny Eimeria, występujacych w przewodzie pokarmowym królika. Sprzyjające warunki (osłabienie bariery immunologicznej zwierzaka, stres, niewłaściwa dieta, brak higieny w króliczym domku) powodują uaktywnienie się pierwotniaków. Zarażenie ma miejsce najczęściej przez kontakt z kałem chorego zwierzaczka lub z jego sierścią. Stanowi szczególne zagrożenie dla młodych królików, których organizmy nie mają dostatecznej odporności. Choroba uaktywnia się nagle, a śmierć następuje zwykle w pierwszym miesiącu jej trwania. Rozróżnia się kokcydiozę jelitową i wątrobową, każdą z nich powoduje inny rodzaj pierwotniaka. Objawy: przy średnim nasileniu objawy mogą być praktycznie niewidoczne, ostre nasilenie choroby może mieć symptomy podobne do zapalenia nerek (częste oddawanie moczu), niekiedy królik traci apetyt, bywa apatyczny i może mieć biegunkę, sierść staje się matowa a zwierzątko chudnie. Leczenie: pod nadzorem lekarza weterynarii po rozpoznaniu mikrobiologicznym; w otoczeniu króliczka należy utrzymywać właściwą czystość, aby nie dopuścić do wtórnego zakażenia. Króliczki mające kontakt z chorym należy przebadać na obecność oocyst. - toksoplazmoza u królików występuje dość rzadko a powodowana jest przez pierwotniaki Toxoplasma gondii. Jest to choroba, która może przenieść się na człowieka. Żywicielem ostatecznym są kotowate, natomiast króliki (jak i ludzie) są żywicielami pośrednimi. Pasożyt ten bytuje wewnątrz komórek narządów miąższowych, w ośrodkowym układzie nerwowym lub w mięśniach. Przebieg choroby ma najczęściej postać ostrą, a źródłem zarażenia jest przeważnie pokarm zanieczyszczony oocystami pierwotniaka. Objawy: w przebiegu utajonym praktycznie bezobjawowo, czasem symptomy ze strony ośrodkowego układu nerwowego; w przebiegu ostrym króliki tracą apetyt, stają się osowiałe i mają wysoką temperaturę - śmierć następuje po kilku dniach. Najbardziej zagrożone są kotne samice. Leczenie: nie jest opracowane. Należy zachować szczególną ostrożność przy kontaktach ze zwierzętami podejrzanymi o toksoplazmozę, gdyż dla człowieka choroba ta jest również niebezpieczna. Warunkiem uniknięcia toksoplazmozy u króliczka jest przestrzeganie czystości, nie dopuszczanie do kontaktów z kotami, a zwłaszcza z ziemią (kocia kuwetka?) zanieczyszczoną kocim kałem. Oocysty mogą być przenoszone również przez muchy i karaluchy. Choroby powodowane przez tasiemce czyli - tasiemczyce są chorobami przewodu pokarmowego spowodowanymi przez płazińce - robaki charakteryzujące się członowatym, spłaszczonym grzbietobrzusznie ciałem, bez układu pokarmowego, krwionośnego i oddechowego, za to ze szczególnie dobrze rozwiniętym układem rozrodczym. Królik może być dla tasiemca żywicielem pośrednim lub końcowym. Zarażenie następuje najczęściej w wyniku spożycia karmy zanieczyszczonej jajami lub członami tasiemca. W przypadku żywiciela końcowego w kale chorego królika stwierdza się obecność oderwanych członów tasiemca, a badanie sekcyje wykazuje jego obecność w króliczych jelitach. Jeśli królik jest żywicielem pośrednim to możemy mieć do czynienia z: - wągrzycą powodowaną przez larwy tasiemców zwierząt mięsożernych, usadawiających się w organach wewnętrznych króliczka (błona surowicza wątroby, przepona, nerki, płuca, otoczka jelit, mózg czy też macica). Do zarażenia najczęściej dochodzi drogą pokarmową. Wągrzyca może prowadzić do śmierci, zwłaszcza młodych zwierzaczków. Objawy: na ogół objawy są mało charakterystyczne, obserwuje się apatię i brak apetytu, nieswoiste wyginanie grzbietu, obmacywana wątroba jest bolesna i powiększona a śluzówki jamy ustnej oraz spojówki oka są blade. Leczenie: brak udokumentowanej terapii. W celu zmniejszenia zagrożenia zarażeniem wągrzycą należy przestrzegać elementarnych zasad higieny, podawać pokarm pochodzący tylko z pewnego źródła. Można, pod nadzorem lekarza zastosować kurację profilaktyczną z CuSO4 (2 krotnie przez 4 dni po 50mg/kg mc). - bąblowicą powodowaną przez inne gatunki tasiemców, w Polsce rzadko obserwowaną. Do zakażenia dochodzi drogą pokarmową, przez zjedzenie zielonki lub siana zanieczyszczonego odchodami zwierząt mięsożernych, które są nosicielami tasiemców powodujących tę chorobę. Uwolnione w króliczym żołądku onkosfery przedostają się do układu krwionośnego i wraz z krwią roznoszone są po całym organiźmie. Larwy bąblowców umiejscawiają się najczęściej w tkankach mięśni, w wątrobie i w mózgu. Objawy: zależne są od rodzaju bąblowca, zwykle jednak niezauważalne; jedynie larwy osiedlone w ośrodkowym systemie nerwowym mogą powodować silne zburzenia neurologiczne, kończące się śmiercią zwierzęcia. Leczenie: brak. Uwagi jak w przypadku wągrzycy. Choroby powodowane przez nicienie czyli przez obleńce, które wnikają do króliczych organizmów drogą pokarmową, z zanieczyszczoną zielonką lub wodą. Mogą być przyczyną schorzeń wielu organów wewnętrznych (płuc, płu i żołądka, jelita cienkiego) - zależnie od gatunku robaka. Każdy z tych pasożytów występujących w króliczym organiźmie ma swój cykl rozwojowy i występuje tylko w określonych narządach. Objawy: utrudnione oddychanie, zapalenie oskrzeli, częste kichanie, brak apetytu, osowiałość - to przy robaczycy płuc; wychudzenie spowodowane utratą apetytu, anemia - to przy robaczycy przełyku i żołądka; biegunki, osowiałość, niedokrwistość, wychudzenie, wodobrzusze, utrata apetytu, wzmożone pragnienie - to przy robaczycy żołądka; utrata apetytu, biegunki na przemian z zaparciami, anemia, utrata koordynacji ruchów - to przy robaczycy jelit. W przypadku dobrej kondycji króliczka objawy mogą być trudno zauważalne, u zwierząt młodych i osłabionych są dostrzegalne łatwiej. Dla młodych króliczków robaczyce mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Leczenie: tylko pod nadzorem lekarza na podstawie rozpoznania mikrobiologicznego. Karma nie może być zanieczyszczona króliczymi odchodami, należy przestrzegać elementarnych zasad higieny w utrzymaniu zwierzaczka. Choroby wywoływane przez przywry: - motylica wątrobowa powodowana jest przez przywrę kształtu liściastego, która umiejscawia się w przewodach żółciowych wątroby. Do zakażenia dochodzi najczęściej wskutek karmienia królika zielonką lub sianem z łąk zalewanych wodą lub pojenia zakażoną wodą. Dorosły pasożyt może przeżyć w wątrobie do 11 lat, produkując w tym czasie miliony jaj, które wraz z żółcią przedostają się do jelit, a dalej wydalane są z kałem. Ich odporność na niekorzystne czynniki jest bardzo duża. Objawy: bardzo trudne do zaobserwowania, przy masowej inwazji pasożyta stwierdza się biegunki na przemian z zaparciami, zażółcenie błon śluzowych, zmatowienie i wypadanie sierści, ogólne wyniszczenie organizmu. Badanie kału jest najskuteczniejszą metodą rozpoznania. Leczenie: pod nadzorem lekarza weterynarii. Karma nie może być zanieczyszczona króliczymi odchodami, musi pochodzić z pewnego źródła; należy przestrzegać elementarnych zasad higieny w utrzymaniu zwierzaczka. - choroba motyliczkowa powodowana jest przez przywrę kształtu lancetowatego, mniejszą od poprzedniej i wystepującą przede wszystkim na łąkach suchych, gdzie jednym z żywicieli pośrednich jest mrówka. Do zakażenia dochodzi po spożyciu trawy lub siana z inwazyjnymi metacerkariami. Choroba występuje znacznie rzadziej niż motylica wątrobowa. Objawy: bardzo podobne do objawów motylicy wątrobowej. Diagnoza na podstawie badań kału. Leczenie: tylko pod nadzorem lekarza. Uwagi - jak w przypadku motylicy wątrobowej. Choroby powodowane przez grzyby (grzybice.) - grzybica strzygąca powodowana jest przez przez groźną dla wszystkich zwierząt i ludzi odmianę grzyba Trichophyton mentagrophytes, którego grzybnia, zbudowana z wielokomórkowych strzępek tworzy okrągłe ogniska z "przystrzyżonymi" włosami (stąd nazwa). W wyniku rozwoju grzyba włos traci połysk, barwę, elastyczność i staje się kruchy, łamiąc się tuż nad skórą. Okres inkubacji wynosi od 1 do 4 tygodni, u królików dorosłych przebieg zwykle jest łagodny, u młodych na ogół przebieg jest ciężki. Bardziej zagrożone są króliki o ciemnym futerku. Do zakażenia może dojść poprzez kontakt z zarażonymi królikami (np. w sklepie), od dzikich gryzoni ale też przez karmę i ściółkę. Objawy: najczęściej na głowie w okolicach nosa i oczu, na karku i nogach obserwuje się wypadanie włosów i rogowacenie naskórka. Powstała okrągła łysinka jest zaczerwieniona i przekrwiona a dalej pokrywa się zgrubiałym naskórkiem ze strupami, pod którymi może występować ropa, będąca wynikiem powikłań bakteryjnych. Niekiedy grzybica strzygąca może występować w okolicach pazurków, które stają się łamliwe, rozwarstwiają się a sierść wokół nich staje się przerzedzona i pojawiają się strupy. Leczenie: grzybica strzygąca jest chorobą zakaźną, która może przenieść się na opiekuna. Leczenie (jak zresztą większości grzybic) jest trudne i długotrwałe, pod nadzorem lekarza weterynarii. - grzybica drobnozarodnikowa jest chorobą zakaźną, grożną dla zwierząt i człowieka, a powodowana jest przez Microsporum canis lub (rzadziej) M. gypseum i M. audinii. Grzyby te atakują włosy i naskórek. Choroba przenosi się za pośrednictwem włosów i zrogowaciałego naskórka, zawierających zarodniki i grzybnię - wolnych lub przyczepionych do ubrania czy przyborów pielęgnacyjnych. Objawy mogą się pojawić w ciągu 14 dni od kontaktu z materiałem zakaźnym. Nosicielami mogą być króliki, koty, psy i inne zwierzęta. Sporadyczne zmiany mogą samoistnie ustępować, chyba że dojdzie do powikłań bakteryjnych. Objawy: otaczanie podstawy włosa jakby białym płaszczem ("popiół z papierosa") a następnie złamanie włosa, tworzenie owalnych lub okrągłych plam, pokrywających się delikatnymi strupkami. Dokładne rozpoznanie można postawić na podstawie badań mikroskopowych, hodowli grzybów na dedykowanej pożywce, niekiedy na podstawie badań w UV (lampa Wooda). Leczenie: jak w przypadku grzybicy strzygącej. - grzybica woszczynowa (lub parch) powodowana jest przez grzyby Trichophyton schoenleinii, które tworzą na zarażonej skórze charakterystyczne strupy, przypominające pusty plaster pszczeli (nazywany przez pszczelarzy woszczyną). Roznosicielami tej zakaźnej choroby mogą być chore króliki, gryzonie i inne zwierzęta (psy, koty); choroba przenosi się także na ludzi. Nosicielami mogą być również insekty (kleszcze). Objawy: zmiany chorobowe występują najczęściej na uszach, głowie, wokół oczu i otworów nosowych. W przypadkach ciężkich mogą pokrywać nawet całe ciało. Początkowo pojawiają się małe plamki, w miarę rozwoju choroby pokrywające się strupkami. Leczenie: jak w przypadku poprzednio opisanych grzybic. - aspergilloza powodowana jest przez kropidlaki z rodzaju Aspergillus a umiejscawia się najczęściej w układzie oddechowym. Zarodniki grzyba po wniknięciu do płuc powodują martwicę tkanek i powstanie ziarniaków. Inkubacja trwa od kilku do kilkunastu dni. Choroba coraz częściej atakuje młode króliki, a przyczyną może być kontakt z zakażoną karmą (np. spleśniałe siano). Objawy: kaszel, kichanie, duszności, wydzielina z nosa - także krwista, biegunka, wychudzenie i wyniszczenie organizmu. Leczenie: podobno brak opracowanej terapii. Na stronach Domowego Zwierzyńca w sekcji Królik - choroby opisano przypadek skutecznego wyleczenia aspergillozy u króliczka. - pleśniawka jest powodowana przez drożdżaki z rodzju Saccharomyces, objawia się zaburzeniami w pracy przewodu pokarmowego. Grzyb ten powszechnie występuje w przyrodzie i jest obecny w przewodzie pokarmowym zdrowych królików. Zaburzenie prawidłowego składu mikroflory króliczego przewodu pokarmowego może powodować nadmierne namnożenie się i wystąpienie objawów chorobowych. Czynnikiem sprzyjającym wystąpieniu choroby może być antybiotykoterapia. Objawy: nadmierna fermentacja jelitowa, biegunki, wzdęcia (niekiedy nawet pęknięcia żołądka!). Leczenie: łagodne środki przeczyszczające, witaminy z grupy B, dieta opierająca się na dobrej jakości sianie, należy unikać pokarmów zawierających cukier (warzywa, owoce - także suszone).
Królik Siedzi W Jednym Miejscu Video Po tym filmie będziesz wiedział czy można kąpać króliki. Jeśli ci się podoba to co robię to nie zapomnij zostawić suba Kontakt biznesowy: [email protected] IG: Home Trunio Galeria Lokator Wybór Dom Krewni Oswajanie Jadłospis Żywienie Opieka Choroby Leczenie Linki Sałatki Nowości News LiteraturaForum o zwierzętach odpowiada lekarz weterynarii>>>> WEJDŹ <<<< Poradnik hodowcy - króliki. KOMUNIKAT DLA OPIEKUNÓW Z KRAKOWA I OKOLICREKSVET Przychodnia Weterynaryjna Kraków, ul Gdańska 31. Tel. 12 417 12 23 Poszerzamy nasze usługi o leczenie zwierząt egzotycznych. Dietetyka żywienia, szczepienia królików i fretek, badanie kału i moczu, korekta zębów, interna, ortopedia gryzoni i zajęczaków. Chirurgia królików,świnek morskich, gryzoni, fretek nie zapominamy o psach i kotach. Badania internistyczne zwierząt. Diagnostyka chorób zwierząt. Badanie rtg zwierząt. Usg zwierząt. Ortopedia : Diagnostyka i leczenie złamań kości, operacje osteosyntezy z użyciem gwoździ, śrub i płyt ortopedycznych, stosowanie stabilizatorów zewnętrznych, osteotomie korekcyjne najnowocześniejsze metody leczenia zerwania więzadeł kolana – w tym TPLO. Czynne : Poniedziałek – Piątek od 9-19, sobota od 9-13. niedziela od 10-12. Nasi specjaliści: lek. wet. Paweł Krok, lek. wet. Adam Opalski, lek. wet. Maciej Janusiewicz, lek. wet. Maria Sulimska, lek. wet. Anna Kaczmarek PAMIĘTAJ ZANIM KUPISZ KRÓLIKA KUP KSIĄŻKE I PRZECZYTAJ lub przeglądnij uważnie kilka dobrych internetowych stron Osoby które nie miały kontaktu z królikami przed podjęciem decyzji o zakupie zadają sobie pytanie, jakim zwierzęciem jest królik ?. Jeśli ktoś uważa, że królik jest zwierzątkiem okazującym na każdym kroku miłość do swego opiekuna, przybiega na zawołanie, jest wyśmienitym czyścioszkiem, nie gryzie mebli, nie posikuje dywanów, nie stara się dominować nad domownikami, siedzi całą dobę w klatce i jest z tego zadowolony, to mogę tylko powiedzieć, - tak myślące osoby będą bardzo rozczarowane. Właściwie to każde z tych pytań ma odpowiedź przeczącą, one uwielbiają spędzać czas poza klatką i to nie godzinę a minimum zalecam pięć godzin. Traktują swego opiekuna jak członka stada a nie pana i władcę. Potrafią swymi ząbkami przywołać do porządku, lubią być głaskane nie wtedy kiedy my chcemy lecz kiedy one mają na to ochotę. Królik jest postrzegany przez osoby dorosłe i dzieci jako oswojony i milutki. Większość rodziców poddaje się prośbom swych dzieci, kupując królika jako zwierzę domowe. Dziecko na ogół zawsze obiecuje, że zaopiekuje się nowym domownikiem, ale dzieci jak to dzieci nie zawsze dadzą radę opiekować się w sposób prawidłowy królikiem. Obietnice są niebawem zapomniane i troska o królika często spada na rodziców, a tym najczęściej brak czasu na prawidłową opiekę, taka sytuacja powoduje to iż królik żyje w osamotnieniu a jest to jednak zwierzę towarzyskie i nie tylko do szczęścia jest mu potrzebna miska. Królik nie zawsze docenia i toleruje podnoszenie i przytulanie, może walczyć, ugryźć lub skoczyć i podrapać, równie dobrze może zrobić sobie w czasie upadku krzywdę. Pamiętajmy, nie jest wskazane zakupić królika dla dziecka młodszego niż 8 - 10 lat (dla malutkich dzieci mogą one być wręcz groźne). Większość kłopotów w czasie hodowli jest spowodowana błędami opiekuna, brak wiedzy z zakresu opieki, żywienia, są najczęściej przyczyną dolegliwości jakie występują, zapytania jakie otrzymuje pozwalają mi wyrobić sobie pogląd, że opiekunowie postępują według zasady "najpierw królik a potem co to właściwie jest i jak się z nim obchodzić" a szkoda, szkoda króliczków... Na wszystkie pytania dotyczące hodowli w domu królika miniaturowego postaram się podać na tej stronie odpowiedź, jednak jeśli nie znajdziesz materiału jaki Ciebie interesuje napisz na Króliczym Forum. Jeśli jednak zapadnie decyzja o zakupie królika postaraj się o wybranie królika w sklepie który posiada króliki z fermy hodowlanej a nie od przypadkowych hodowców, królik powinien posiadać oznaczenie, najczęściej jest to tatuaż w uchu, to szalenie ważne aby królik był z hodowli prowadzonej przez ludzi posiadających doświadczenie oraz właściwe uprawnienia. O źle prowadzonym rozrodzie oraz o konsekwencjach takiego postępowania znajdziesz informacje poniżej. Przeprowadzone badania na 62 kojarzeniach przez cztery pokolenia: 1. 18 kojarzeń losowych dało 4,41 % osobników z wadami budowy. 2. 9 kojarzeń między synem a matką dało 21,74 % osobników wadliwych. 3. 9 kojarzeń między ojcem a córką 43,9 % osobników wadliwych. 4. 9 kojarzeń między rodzeństwem 65,52 % osobników wadliwych. 5. 9 kojarzeń między półrodzeństwem 31,15 % osobników wadliwych. 6. 8 kojarzeń między potomstwem uzyskanym z doświadczenia pozycja nr. 4 dała 85,71 % osobników z wadami zasadniczymi. (wg F. Joppicha) "Racjonalny chów królików" R. Kopański. Powracając do uczuleń a jest to sprawa bardzo ważna, należy przed zakupem królika mieć pewność iż nikt z domowników nie jest uczulony. Najczęstszym powodem zgłaszania chęci oddania królika jest tłumaczenie - moje dziecko jest uczulone. A przecież reakcja alergiczna może wystąpić także po spotkaniu ze świnką morską, chomikiem czy hodowlaną myszką. Zagrożeniem dla alergika są kanarki, papugi i inne domowe ptaszki, a nawet rybki w akwarium. Złota rybka co prawda nie wywołuje kataru, ale karmienie jej dafnią, czyli suchym pokarmem, może wzbudzić silną reakcje alergiczną. A tą najczęściej jest atak astmy lub katar sienny. Rzadziej występuje reakcja skórna i zapalenie spojówek. Bywa, że pojawią się wszystkie. Przy czym nie jest konieczny bezpośredni kontakt ze zwierzątkiem. Alergeny zwierzęce są obecne w dywanach, obiciach mebli, zasłonach. W ciężkich przypadkach nie ma innego wyjścia - nie kupujmy króliczka... Warto jednak wiedzieć, że źródłem alergii nie jest sierść zwierząt, lecz ich ślina, martwy naskórek, wydzieliny gruczołów skórnych. JAKA RADA - należy do przesady dbać o czystość w mieszkaniu (używać odkurzacza ze specjalnym filtrem) usunąć z domu to w czym alergeny mogą być stale obecne np. puszyste dywany, wełniane pledy i aksamitne poduszki.. Przytoczę wypowiedź jednego z uczestników forum ;Uwaga na sianko !! Ja sam jestem alergikiem i to tzw. "konkursowym" :) czyli uczulony jestem na wszystko na co się mnie bada. Na sierść zwierzęcą też oczywiście jestem. Ale o ile psy, koty czasami mi szkodzą. To królik nie!!! Mogłem się do niego przytulać, spać w jednym pomieszczeniu - żadnych objawów. Nawet latem, gdy normalnie wszystko na mnie działa. Ale uwaga! Jak się trzyma w domu królika, to trzyma się też sianko. A jak wiadomo ono uczula. Dlatego ja nie kichałem po zabawach z królikiem, ale po nakładaniu mu siana do paśnika. - - Trunio Trunia nr. 3 Panuje powszechne przekonanie, że rok życia psa odpowiada siedem lat życia człowieka, analizując średnią długość życia psa i królika należy jednak wysnuć inne wnioski. Tak naprawdę nawet dla psów nie jest to dokładne przeliczenie, a jak jest w przypadku króliczków, symulacja została wykonana dla orientacji opiekuna; - 6 miesięcy życia królika odpowiada 15 lat życia człowieka, - 12 miesięcy to około 25 lat życia człowieka, - 3 letni królik to 33 lat dla człowieka, - 5 letni królik to 49 lat dla człowieka, - 6 letni królik to 57 lat dla człowieka, - 7 letni królik to 65 lat dla człowieka, - 8 lat królika to 73 lat człowieka, - 9 lat królika to 80 lat dla człowieka, - 10 lat królika to prawie 88 lat życia człowieka, czyli pamiętajmy króliczka należy traktować w zależności od wieku nie wymagajmy aby 5 letni królik wykonywał szaleńcze biegi po mieszkaniu czy też skoki, należy go traktować jako 50 latka, a starszy królik wymaga z naszej strony wiele ciepła i spokoju. Długość życia wybranych gatunków zwierząt: szczur : 3 lata mysz : 3-5 lat królowa pszczół : 5 lat mrówka robotnica : 5 lat świnka morska : 4-5 lat koliber : 4-5 lat królik : 7-10 lat zając : 7-8 lat dżdżownica : 9-10 lat lis : 9-10 lat wilk : 9-10 lat skowronek : 10-11 lat wiewiórka : 10-12 lat kukułka : 12-13 lat wróbel : 12-20 lat bażant : 15-16 lat sarna : 15-16 lat pingwin : 19-20 lat łoś : 18-20 lat kanarek : 10-24 lata łabędź : 20-22 lata tygrys : 20-22 lata pijawka lekarska : 20-27 lat bóbr : 20-25 lat lew : 20-25 lat dzik : 20-30 lat bocian biały : 26-27 lat jeleń : 28-30 lat mewa : 40-44 lata nosorożec : 40-45 lat ropucha : 40-50 lat gołąb : 40-50 lat osioł : 40-50 lat niedźwiedź : 40-50 lat struś : 45-50 lat orangutan : 58-60 lat sowa : 60-70 lat orzeł : 60-80 lat papuga : 75-100 lat krokodyl : 90-100 lat sęp : 90-100 lat karp : 80-150 lat jesiotr : 100-150 lat słoń : 100-200 lat szczupak : 100-250 lat żółw olbrzymi : 300-350 lat Opis części odnośników w sekcji o tym jak wspólnie żyliśmy z Truniem w jednej "klatce". Galeria kilka zdjęć, Trunio obecny Trunio i jego przyjaciele, działka Trunia. Lokator jaki właściwie jest ten królik, jak należy z nim postępować aby obie strony były zadowolone. Wybór jaki króliczek ma zostać kupiony, mały czy duży, samiczka a może samczyk, na co należy zwracać uwagę przy zakupie, opis układu rozrodczego, rozmnażanie, ciąża, poród, opieka nad młodymi. Opisy króliczych ras, historia ich powstawania wraz ze zdjęciami. Dom opis klatki, jej wyposażenie oraz kilka słów jakie warunki powinno się stworzyć królikowi w naszym domu. Krewni pochodzenie, skąd do nas przybył, trochę historii o wędrówce po Polsce i Europie. Oswajanie jak postępować z naszym ulubieńcem aby dalsze nasze współżycie układało się pomyślnie, co robimy w pierwszym okresie po przybyciu królika do domu, jakie powinno być nasze zachowanie, książki o króliczkach znalezione w internecie. Jadłospis króliczy jadłospis na cztery pory roku. Spis wszystkich potraw które króliczek jada oraz wykaz tych których nie wolno mu jeść. Wykaz trujących krzewów i drzew. Wykaz trujących roślin doniczkowych. Skład granulatu. Żywienie śniadanie, obiad, kolacja, parę zdań na co należy zwracać szczególną uwagę, aby nasz królik był zdrowo odżywiany. Przykładowe zestawy króliczej diety. Opieka pielęgnacja króliczka, jak prawidłowo utrzymać zwierzątko w dobrej kondycji zdrowotnej, opis organów o których każdy opiekun powinien coś wiedzieć, - opis wyglądu zewnętrznego, budowa wewnętrzna i układ rozrodczy, pyszczek, czaszka, zęby, zdjęcia pokazujące sposób przenoszenia króliczka. Choroby jakie zagrożenia czychają na malucha, czy należy szczepić i kiedy, skąd się wzięła myksomatoza, co to jest chiński pomór, oraz wiele innych opisów chorób. Leczenie najczęściej występujące dolegliwości i sposób domowego leczenia, choroby wywołane złą pielęgnacją, brakami w pożywieniu, skąd zagrożenie chorobami wirusowymi, bakteryjnymi, grzybicznymi, dowiesz się tutaj czy możemy przenieść chorobę na królika i odwrotnie. Linki adresy stron, banerki, strony miłośników króliczków, nie jesteśmy liczebnie mocną grupą ale nasza wiedza i doświadczenie przekazane na podanych przeze mnie adresach stron przewyższa niejeden fachowy podręcznik, spis obejmuje strony polskie i zagraniczne Sałatki czy masz problem? posiadasz za dużo kupionej sałatki, poczytaj, podaje sposób na jej zagospodarowanie ku zadowoleniu właściciela i królika. Nowości na stronie hodowla królika angorki, wykaz leków homeopatycznych, znajdziesz artykuły o żywieniu i chorobach napisane przez lekarzy z prasy zagranicznej oraz stron House Rabbit Society. Opisy leków i szczepionek. Porady Trunia jak królik powinien dbać o zdrowie swojego opiekuna. Czy zwierzęta mają uczucia?. Eksperymenty na zwierzętach (wiwisekcja), apel Animalsów, prawo i zwierzęta (ustawy). Artykuł o sterylizacji i kastracji. Tajemnice otaczającego nas świata roślin. Ciekawostki prasowe (co piszą o królikach). Quiz czy znasz swojego królika, parę pytań z wiedzy o króliku. Serwis Trunia pogoda, sms, hobby, turystyka, książki, gify, tapety, humor, biznes, krzyżówki. Mapa stronypozwoli Ci zajrzeć w najskrytsze miejsca tej strony. Wyszukiwarka strony Trunia Forum Króliczka Trunia Zestaw kilku wyszukiwarek internetowych Napad na żywo - zobacz co zarejestrowała nasza kamera :) Podróż z królikiem do Kanady - jakie formalności winien wypełnić opiekunKalkulator dawek leków dla królika Na naszej stronie znajdziesz opisy hodowli kanarka i papugi nimfy, testy dla stron www, adresy witryn na których znajdziesz porady jak wykonać stronę internetową, linki do internetowej prasy, polecam serwis Trunia, znajdziesz tam wiadomości z kraju i ze świata, prognozę pogody na dziś i na jutro, sprawdź czyje są dziś imieniny, wyślij SMS do przyjaciół w kraju lub za granice, są tu linki do stron w kategorii: e-kartki, humor, mp3, światowe wyszukiwarki, tapety, co za darmo w sieci, kody pocztowe, ogłoszenia w Gazecie Wyborczej, redakcje dzienników oraz prasy specjalistycznej, gify, znaczki. Zgromadziłem na stronie w dziale WEBCAM widoki z kamer internetowych z całego świata. Jeżeli masz swoje uwagi lub spostrzeżenia, znalazłeś błąd na stronie, bardzo proszę o info na e mail. Podstawowe informacje wstępne. Królik europejski, Oryctolagus cuniculus, należy wraz z zającem (rodzaj Lepus) i amerykańskim królikiem cottontail (rodzaj Sylvilagus), do rzędu Lagomorpha, rodziny Leporidae. Króliki często są źle klasyfikowane jako gryzonie. Termin "gryzoń" jest synonimem Rodentia, jednakże odnosi się do zwierząt takich jak szczury, myszy i chomiki. Naturalny teren występowania Oryctolagus cuniculus jest ograniczony do kontynentu Europy i Północnej Afryki. Gatunek ten został przeniesiony do wielu części świata. W Brytanii króliki pojawiły się w średniowieczu, ale w większej liczbie dopiero w dziewiętnastym wieku. W Australii i Nowej Zelandii, gdzie znalazły idealne warunki klimatyczne i nie miały naturalnych wrogów, króliki rozmnażały się tak szybko, że po pewnym czasie stanowiły prawdziwą plagę. Gatunek nigdy nie odniósł sukcesów w Północnej Ameryce, z wyjątkiem niektórych wysp, gdzie zadomowiły się dzikie króliki. W Południowej Ameryce dziki Oryctolagus spotykany jest wyłącznie w Chile. Przed erą chrześcijańską, w basenie morza śródziemnego, dzikie króliki występowały bardzo licznie. Możliwe, że "Hiszpania" jest fenickim określeniem półwyspu znaczącym "ziemia królików". Rzymianie zaczęli hodować króliki i zające w ogrodzonych pomieszczeniach, tzw. "leporaria" (które można porównać do średniowiecznych brytyjskich królikarni). Zające nie rozmnażały się w tych warunkach, natomiast króliki doskonale przystosowały się do nich, co przez wielu uważane jest jako początek oswajania tych zwierząt. Rzeczywiste oswajanie królików rozpoczęło się w późnym średniowieczu w opactwach, gdzie po raz pierwszy użyto klatki jako pomieszczenia do chowu. Są dowody na to, iż po ostatniej epoce lodowej, która zakończyła się około 15 000 lat temu, króliki rozszerzyły swój obszar występowania na północ, przekraczając około 5000 lat temu pomost lądowy pomiędzy kontynentem europejskim a Wyspami Brytyjskimi. Początkowo nie utrzymywały się tam zbyt długo, gdyż nie były przyzwyczajone do gęstych lasów. Dopiero po normańskim podboju w 1066 roku króliki znowu pojawiły się na wyspach. Około 700 lat później europejskie króliki zostały przeniesione do Ameryki Północnej, gdzie doskonale sobie radzą. Trudno dokładnie określić kiedy pokazała się pierwsza barwna odmiana królików, biały królik został przedstawiony na obrazie Tycjana z 1530 roku, zatytułowanym "Madonna z królikiem". W latach dziewięćdziesiątych królik stał się popularnym zwierzęciem w Stanach Zjednoczonych, od tego czasu podbił dalsze rejony świata. Dla ludzi pracujących w miastach przez większość dnia, królik stał się praktycznie jedynym zwierzęciem domowym. Psy wymagają dużo przestrzeni a królik będzie czuł się dobrze w mieszkaniu. Królik jest bardzo przyjacielski zwłaszcza jeśli jest u nas od małego. królik nie osiąga 1 kg masy ciała z kolei największą rasą jest Flemish Giant (olbrzym flandryjski) olbrzym belgijski, królik ten osiąga masę ciała powyżej 9 a nawet do 11 kg. Króliki angorskie są doskonałymi producentami wełny, ich wydajność w stosunku do masy ciała jest wyższa niż u owiec - 0,2 kg na kg masy ciała w ciągu roku. Króliki andegaweńskie, hodowane niegdyś w Belgii, dorastały do 1,5 m długości i mogły ważyć do 15 kg. Obecnie, gdy rasa ta wyginęła, olbrzymy belgijskie wymienione powyżej, uważane są za największą rasę na świecie. Dwa górne siekacze ustawione są nie obok siebie a jeden za drugim, przednie górne i dolne siekacze nieustannie rosną i ścierają się wzajemnie. Górne siekacze, umieszczone z tyłu, nazywane są kołkami. Na temat ras znajdziesz informacje w książkach: "Racjonalny chów królików" Roman Kopański "Podstawy chowu królików" Andrzej Frindt "Hodowla zwierząt futerkowych" Władysław Herman "Zasady hodowli królików" Stanisław Niedźwiadek "Hodowla zwierząt futerkowych" Stanisław Jarosz W uzupełnieniu wiedzy na temat ras pomogą poniższe linki: Opis ras Rasy miniaturowe Historia powstawania ras Zdjęcia ras Lista kontrolna stanu zdrowia naszego należy zwracać uwagę na podane poniżej objawy chorobowe, które wymagają wizyty u WETERYNARZA. Dość często na króliczym forum opiekunowie zadają pytania - co robić w danym przypadku - jednak upływający czas ma niekorzystny wpływ na dalsze leczenie królika, dlatego przyjmijmy zasadę, jeśli wystąpi u naszego królika wymieniony objaw - najpierw pomoc weta, a potem post na forum ; - duży spadek masy ciała - próby gryzienia i piszczenie przy dotyku - kończyny zgięte pod nietypowym kątem - zaburzenia równowagi - objawy paraliżu - długo utrzymujące się drżenie - stałe przebywanie w domku - siedzenie godzinami w jednym miejscu - nienaturalne leżenie na boku - spowolnione ruchy - ślady krwi - rany i strupy - brak apetytu - silne zwiększenie pragnienia - sklejona sierść w okolicy odbytu - śluzowaty kał - biegunka, również z domieszka krwi - długotrwałe zaparcia - częste oddawanie moczu - krew w moczu - wypadanie sierści poza okresem linienia - sierść matowa i zmierzwiona - łysienie plackowate - częste drapanie się - zaczerwienienie skóry - skóra pokryta strupkami - obrzmienia, narośle - ropnie - łupież - niezwykłe nachylenie głowy - zwracające uwagę potrząsanie głową - stałe drapanie się po uszach - zewnętrzne lub wewnętrzne spękanie uszu - spuchnięte powieki - silnie łzawiące lub ropiejące oczy - zmętnienie oczu albo zaczerwienienie gałek oczu - krwawienie z nosa - nagły wysięk z nosa, również ropny - częste kichanie - uporczywy kaszel - obrzmienie warg - silne ślinienie się - zaburzenia w oddychaniu (gwałtowne oddychanie, zadyszka - wzdęte ciało (powłoki brzuszne napięte) - obrzmienie i zmiany w okolicach sutków i narządów płciowych Lista zagrożeń z jakimi może spotkać się królik w na króliczym forum opiekunowie zadają pytania - co robić aby mój królik był bezpieczny u mnie domu - zwróćmy szczególną uwagę na kilka podanych poniżej przykładów, masz swoje dodatkowe uwagi napisz lista jest do rozwinięcia ; - nie zabezpieczony balkon, - otwarte drzwi na balkon (taras, werandę) - tam gdzie może powstać przeciąg, - naczynia z wodą stojące na podłodze, - krzesła na kółkach, - szklane drzwiczki w meblach, - śliskie podłogi, - kable elektryczne, - trujące rośliny, - inne zwierzęta domowe, - środki chemiczne (proszki do prania), - szczeliny pomiędzy ścianami a meblami, Top lista stron futrzaków Pracujemy nad rozbudową strony w dzień i w nocy. A jak nam nie wychodzi to... Powrót Jak hodujesz króliki? Jak prawidłowo robić na drutach zwierzęta? Określenie płci. Okres godowy królików. Wybór samicy do krycia. Ile lat powinno mieć, aby to się stało? Internet jest przepełniony filmikami przedstawiającymi koty i wszystkie śmieszne miejsca, w których zdecydowały się spać. Zaskakujące, że czasami kot jako miejsce swojego wypoczynku wybiera właśnie kuwetę, która jest ostatnim miejscem do wypoczywania. Opiekunowie zastanawiają się, co właściwie może oznaczać, kiedy kot wyleguje się w tym miejscu. Czy to może być oznaka czegoś złego lub choroby? Kot śpi w kuwecie – czy to normalne? Decyzje kotów mogą być czasami naprawdę zaskakujące. Nie jest niczym dziwnym widok kota w umywalce, pod prysznicem, czy w innym niecodziennym miejscu. Koty są absolutnymi mistrzami ucinania sobie drzemki w miejscach, które za nic w świecie nie wyglądają na wygodne (i zapewne nie są). Jednak co innego drzemka w umywalce, która jest przecież czysta, a co innego wylegiwanie się w kuwecie, która zdecydowanie nie powinna służyć do odpoczynku. Odpowiadając zatem na pytanie „dlaczego kot śpi w kuwecie” przestrzegam, że w zdecydowanej większości przypadków nie jest to zachowanie normalne. Koty są zwierzętami silnie terytorialnymi i dzielą swoje terytorium na określone strefy. Oznacza to, że kot w jednym miejscu je, w drugim pije, w trzecim odpoczywa, a w czwartym się załatwia. Przy okazji tego tematu wspomnę tylko krótko, że warto odsunąć od siebie miskę z karmą i wodą – mruczek będzie pił o wiele więcej, jeśli miska z wodą będzie znajdowała się z dala od jedzenia, ma to uwarunkowanie ewolucyjne – dzikie koty nigdy nie piją tam, gdzie jedzą i polują. Jeśli kot leży w kuwecie, trzeba przede wszystkim rozważyć, czy nie jest chory. Takimi niecodziennymi zachowaniami koty często dają znać, że potrzebują pomocy i nie czują się najlepiej. Warto zbadać kota pod kątem zapalenia pęcherza, kryształów w drogach moczowych, zapalenia i zatkania cewki moczowej, a także chorób nerek. Kot leżący w kuwecie może też sygnalizować uporczywe zaparcia. Uważnie obserwuj swojego pupila, zazwyczaj będzie wykazywał takie objawy jak apatia, mniejszy apetyt i załatwianie się poza kuwetą. (nigdy nie karz kota, który załatwia się poza kuwetą, nigdy nie robi tego złośliwie. Zawsze jest to wynikiem choroby, problemów behawioralnych albo brudnej / zbyt małej kuwety / niepasującego żwirku). Kolejnym powodem leżenia w kuwecie może być stres. Koty mistrzowsko maskują stres, dlatego trzeba być wyczulonym na niewielkie zmiany w zachowaniu, które mogą wskazywać na problem. Dla mruczków kuweta jest bezpieczną przestrzenią, w której mają chwilę spokoju i ciszy. Zastanów się, czy jest coś, co ostatnio zmieniło się w waszym życiu, przez co kot może ukrywać się przed światem. Może chodzi o przeprowadzkę lub nowego zwierzaka w mieszkaniu? Innym powodem wylegiwania się w swojej toalecie może być chęć strzeżenia swojego dobytku. Jeśli Twój kot czuje się zagrożony, naturalnym jest, że będzie chciał zaznaczyć swoją własność. Takie zachowanie może być wynikiem konfliktów między nim, a innymi zwierzętami. Może w domu pojawił się nowy kot i socjalizacja została nieprawidłowo przeprowadzona? Warto się nad tym wszystkim zastanowić, a w razie wątpliwości skonsultować się z weterynarzem i behawiorystą. Zapisz się na newsletter!
Ruchem rozwijającym prioprecepcję może być wszystko – uderzanie łyżką w stół, trzymanie mamy za mały palec, raczkowanie, siadanie, turlanie się, potem bieganie, wspinanie, skradanie, kucanie, wstawanie itd. Wreszcie ten placyk, gdzie jest tyle okazji do najróżniejszych ćwiczeń, których raczej w domu nie da się wykonać.
witam, od pewnego czasu królik zaczął dziwnie się zachowywać. Mianowicie od około 1, 5tyg. Praktycznie ani razu się nie położył. Zawsze lubił się kłaść z wysuniętymi tylnimi łapkami, a nawet "upaść" na bok. Ostatnio praktycznie siedzi w jednym miejscu, a gdy wyskoczy z klatki niechętnie biega i nadal siedzi w jednym miejscu. Gdy królik zacznie biegać ma opuszczony kuperek, a zawsze wysoko go unosił. Zauważyłam także, że mimo normalnego apetytu stawia mało bobków i rzadko robi siku. Zaczęliśmy dawać mu śliwki, ananasa w raczej normalnych dawkach, żeby pobudzić normalne trawienie. Po tej domowej kuracji zauważyłam poprawę. Dzisiaj gdy wzięłam go na ręcę opadły mu nóżki i co też wydało mi się normalne ponieważ zazwyczaj opadały po dłuższym czasie trzymania go, jednak gdy odstawiłam go do klatki zauważyłam, że popuścił mocz i nie może ruszać tylnymi łapkami. Bezradnie próbował iść ale nóżki odmówiły mu posłuszeństwa. Wydaję mi się, że to ma związek z jego nie kładzeniem się i rzadkim poruszaniem. Proszę o pomoc, jednak prosiłabym o wyjaśnienie (oczywiście w miarę możliwości), a nie pisanie o tym, że powinnam iść do weterynarza. Niestety nie mam obecnie pieniędzy, żeby iść do niego iść dlatego zwracam się do państwa. niestety sam opis przypadłości nie wystarcza i będę banalny że trzeba zabrać zwierzę do weta bo jego przypadłość raczej może być poważna niż błacha. Zaburzenie przewodzenia naerwowego występuje najczęśćiej jeśli jest jakaś dysfunkcja w rdzeniu kręgowym lub mózgu. Możemy też mieć do czynienia ze znacznym osłabieniem zwierzęcia mało jadło ale z kolei musi być tego jakaś przyczyna może zęby ale to znowu do weta, w ostatecznośći nowotwór znowu do weta. Niestety pewnych sytuacji nie da się załatwić poza lecznicą dla zwierząt. Wiesz to zależy od tego czy pies jest tolerancyjny,czy by nie szczekał i warczał na królika i szynszyle i by ich nie pogryzł.Jak zauważyłaś na przykład że twój pies warczy na koty i jest w ogóle wrogo nastawiony do zwierząt innego gatunku to pewnie królik i szynszyl też nie bedzą wyjątkiem.Jeśli tak masz z psem to może kup szynszyla jest mniejszy i siedzi przez wiekszość zapytał(a) o 09:03 Dlaczego on cały czas siedzi w jednym miejscu? Mój 4 letni królik miniaturka od 2 dni nie jest wcale zamykany w klatce tylko biega sobie cały dzień i noc po domu. Od tych dwóch dni praktycznie wcale nie rusza się z miejsca na zdjęciu. Jestem zaniepokojona ma klatkę otwartą żeby mógł się tam załatwiać i tak robi wejdzie załatwi się i wyjdzie karmę ma w miseczcee na podłodze pojdełko Ma przypięte do klatki ale on wcale nie chce kicać co robić dlaczego tak się dzieje ! Odpowiedzi Xayoo odpowiedział(a) o 09:05 Króliki tak mają, to normalne Jest wszystko okej. Może w tym miejscu się czuje dobrze. Karipsek odpowiedział(a) o 09:13 Zmęczyl się może w nocy kica jak cie bardzo nie pokoi to możecie jechać do weta na przegląd Uważasz, że ktoś się myli? lub
4 0 [Pokaż odpowiedź] Zobacz 3 odpowiedzi na pytanie: Mój królik siedzi w klatce w jednym miejscu i sie trzęsie co mam zrobic?
Pewnie nie raz zauważyłeś jak Twój mruczek zasnął w jakimś dziwnym miejscu – na zimnym parapecie, w umywalce, na twardej drewnianej półce czy w doniczce. Z różnych powodów miejsca te wydają się kotom atrakcyjne i bezpieczne do spania. Jednak czy normalne jest to gdy kot śpi w kuwecie? Jest to kolejny zwariowany pomysł mruczka czy kryje się za tym jakiś poważny problem? Powody dlaczego kot śpi w kuwecie Choroba Koty bardzo cenią sobie czystość i podział na strefy w domu – strefa jedzenia, picia, zabawy, spania i załatwiania swoich potrzeb. Bez wyraźnej potrzeby nie zaburzyłyby sobie tego podziału. Podobnie jak Ty bez powodu nie siedziałbyś na toalecie przez godzinę lub więcej czasu. Jeżeli zauważyłeś, że Twój mruczek śpi lub przez dłuższy czas siedzi w kuwecie, powinieneś zacząć go szczególnie obserwować. Zachowanie to zdecydowanie odbiega od normy i może wskazywać chorobę – zapalenie pęcherza, zapalenie cewki moczowej, zatkaną cewkę moczową, kryształy w drogach moczowych, choroby nerek lub męczące zaparcia. Jeżeli sytuacja się powtarza, koniecznie powinieneś udać się z kotem do weterynarza. Stres u kota Koty to bardzo wrażliwe istoty. Nie lubią zmian i cenią sobie rutynę. Jeżeli coś zaburzy ich bezpieczny rytm dnia, mogą zareagować silnym stresem. Zastanów się czy w ostatnim czasie nie wydarzyło się coś nowego w życiu Twojego mruczka – przyjazd gości, przeprowadzka, remont, pojawienie się nowego członka rodziny. Być może, przez któreś z tych wydarzeń Twój kot zaczął się inaczej zachowywać. Dlaczego kot chowa się do kuwety gdy jest zestresowany? Kot w kuwecie czuje się bezpieczniej z kilku powodów: Kuweta jest zadaszona i sprawia pewnego rodzaju odcięcie się od świata Czuje w niej swój zapach Może ukryć się od natarczywego człowieka np. dziecka, które przyjechało w gości i ciągle chce głaskać kota Zobacz artykuł: Kuweta dla kota Co zrobić gdy kot od dłuższego czasu chowa się w kuwecie? Kot powinien mieć miejsce w domu, gdzie może się udać gdy jest śpiący, zestresowany lub gdy się źle czuje np. budkę lub drapak. Jeżeli o to nie zadbasz, w przypadku kolejnej stresującej sytuacji znów schowa się do kuwety, ponieważ nie będzie miał innego „bezpiecznego” miejsca. Jeżeli przyczyną pojawienia się stresu jest przeprowadzka lub wymiana mebli, warto abyś rozmieścił w domu różne zabawki kota, którymi dotąd się bawił. Dzięki temu mruczek będzie miał koło siebie dużo znanych przedmiotów. Świetnym pomysłem może okazać się również rozmieszczenie zapachu kota po domu. Jak to zrobić? Są na to dwa sposoby. Jeżeli kotek ma ulubiony kocyk, ręcznik, na którym często się wyleguje, możesz takim kocykiem przetrzeć meble. Drugi sposób: możesz lekko pomasować ściereczką po futerku kota – ściereczka zyska jego zapach i taką ściereczką przetrzeć meble. Jeżeli Twój mruczek przejdzie lub przechodzi stresującą sytuację aby zapewnić mu większy komfort i poczucie bezpieczeństwa, możesz zaopatrzyć się w dyfuzor z feromonami dla kotów. Pamiętaj, że długotrwały stres jest niebezpieczny dla zdrowia mruczka. Jeżeli sam nie jesteś w stanie mu pomóc, warto abyś skorzystał z pomocy kociego behawiorysty. Dominowanie kota Jeżeli mieszkasz z dwoma kotami lub gromadą, istnieje możliwość, że kuweta stała się obiektem, poprzez który jeden kot próbuje dominować nad drugim. Takie zachowanie wbrew pozorom zdarza się dosyć często i dotyczy zwierząt, które na co dzień bardzo się lubią. Wygląda to mniej więcej tak: jeden kot okupuje kuwetę aby pokazać swoją władzę nad nią, drugi gdy już się do niej dostanie może długo w niej siedzieć na wypadek gdyby znowu miał problem się do niej dostać. Rozwiązaniem tego problemu może okazać się zakup kilku kuwet – tyle ile kotów plus jedna. Zalecane jest to od razu przy dokonywaniu adopcji, jednak nie wszyscy opiekunowie są przekonani do tego rozwiązania. Jeżeli rozwiązanie to nie przyniesie zamierzonych efektów konieczna jest konsultacja z kocim behawiorystom. W przeciwnym razie komfort życia mruczków będzie zaburzony. Strona 1 z 2 - Pająk siedzi w miejscu ;) - napisany w Początkujący hodowcy ptaszników, skorpionów i innych pajęczaków: Mój pająk od tygodnia siedzi w jednym miejscu na ściance coś mu jest ? Ciąża jest jednym z najważniejszych procesów w życiu zwierzęcia. Każdy, kto decyduje się na hodowlę królików, musi tylko wiedzieć, jak królik działa, ile królików nosi i jakie warunki w tej chwili potrzebuje. Spis treści Dojrzewanie u królików i wczesne sukcesje Jak długo trwa okres ciąży królika Narodziny i pierwszy miesiąc życia to króliki Leczenie samicy podczas ciąża Wniosek < Jak długo trwa ciąża królika Rentowność gospodarstwa zależy od tego, ile niosą króliki i jak często mogą rodzić potomstwo. Ważne jest, aby pamiętać, że mężczyźni w gospodarstwie powinni być o rząd wielkości mniejsi niż kobiety, tylko wtedy okrole będzie można osiągnąć kilka razy w roku. Jak dokładnie przebiega ciąża i ile królików ma królik na czas? Powiemy ci więcej na ten temat. Dojrzałość płciowa królików i wczesna sukcesja Króliki-farmerzy są uważane za gotowe do krycia po 6 miesiącach od urodzenia, a rasy karłowate w wieku 3-4 th. W tym wieku królik zaczyna się niespokojnie, denerwować i szukać zauważysz takie znaki, samica jest gotowa do krycia. Ważnym czynnikiem w kryciu jest stopień pokrewieństwa królików. Nie powinny pochodzić z tego samego miotu, w przeciwnym razie istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych u królików. Samiec może kopulować 4 razy dziennie: dwa razy rano i wieczorem. Samice dojrzewają nieco później, a pierwszy okrol nie może być wcześniejszy niż 6-7 miesięcy, podczas gdy samce dojrzewają płciowo już w 4-5. Na wczesnym etapie ciążę królika można określić poprzez zmianę zachowania. Samica unika samców i może agresywnie reagować na ludzi i inne zwierzęta domowe. Jednak te znaki nie gwarantują sukcesji. Bardziej żywe czynniki to ciągnięcie wełny i budowanie przyszłego gniazda. Jeśli takie zachowanie zostanie zaobserwowane, puszyste najprawdopodobniej niesie króliki. Ważne jest również monitorowanie masy zwierzęcia. Szybki przyrost masy może wskazywać na ciążę królika. Dojrzewanie u królików Niestety, niezwykle trudno jest dokładnie określić sukcesję we wczesnych stadiach, ale już w trzecim tygodniu można już wyczuć u królików uformowane króliki. Aby przeprowadzić podobne badanie, powinieneś położyć kobietę na plecach. Jeśli królik martwi się i próbuje uciec, musisz masować jej brzuch. Następnie musisz poczuć dno brzucha zwierzaka. Ważne jest, aby królik był rozluźniony, napięte mięśnie brzucha będą przeszkadzać. Jeśli pod palcami wyczuwalna jest silna pieczęć, samica czeka na młode. Aby zweryfikować poprawność ich wniosków, możesz zbadać innego królika, który nie rodzi dokładnie potomstwa. Jeśli jest to pierwsza ciąża samicy, musisz skontaktować się z weterynarzem, który powie ci, jakie są króliki i ile mają królików w jednym okresie. Dla zdrowia przyszłych matek i niemowląt należy zwiększyć kompleks witamin i minerałów w jej diecie, więc im szybciej dowie się o ciąży, tym lepiej. Jak długo trwa okres ciąży królików Na pytanie, jak długo trwa ciąża królika, eksperci odpowiadają: od 25 do 35 dni. Najczęściej sukcesja trwa jeden miesiąc. Okres ciąży zależy również od samego potomstwa. Im więcej młodych w jednym miocie, tym szybciej się rozwijają i rodzą wcześniej. Podczas ciąży organizm zwierzęcy jest najbardziej podatny na różne infekcje i choroby. Nie zapomnij karmić samicy kredą i dodatkami solnymi, powinieneś również zwiększyć udział zieleni w codziennej diecie zwierzęcia. Z niepełnej diety króliki mogą rozwinąć niedobór witamin, deformację kości i narządów wewnętrznych, krzywicę i inne nieprzyjemne choroby. Karma dla kobiet w okresie ciąży powinna zawierać: owies, jęczmień i rośliny strączkowe, nasiona dyni lub słonecznika, soczysty pokarm , szczególnie marchewki, mączka kostna, sól i kreda, pokruszona skorupka jajka, olej rybny. Podczas noszenia nie możesz wziąć królika w ramiona. Jeśli musisz przeprowadzić badanie, powinieneś je wziąć jedną ręką za kłęb, a drugą trzymać pod tylnymi nogami. Powinieneś być świadomy przedłużającej się ciąży samicy. Jeśli nie porodzi w ciągu miesiąca, najprawdopodobniej płód zamarł. W takim przypadku wymagana jest natychmiastowa aborcja. Jeśli kobieta jest w pierwszej ciąży, należy na nią zwrócić szczególną uwagę. Królik może nie rozumieć, co się z nim dzieje i doświadczać stresu. Musisz rozpieszczać swojego zwierzaka pysznymi dodatkami i rozpraszać go czymś innym. Kiedy Podczas pierwszej ciąży królik wymaga szczególnej uwagi Podczas ciąży samicy ważne jest ustalenie przyszłego gniazda dla młodych. Króliki będą musiały w nim mieszkać przez co najmniej 2 miesiące. W tym celu nadaje się zwykłe drewniane pudełko pokryte słomą. Konieczne jest włożenie królika do ługu macierzystego, aby ułożyła go według własnych upodobań. Gniazdo powinno znajdować się w cichym i ustronnym miejscu bez dostępu innych również upewnić się, że nie ma przeciągów: niemowlęta mają bardzo słabe ciało i mogą przeziębić się, co skomplikuje proces karmienia. Urodzenia i pierwszy miesiąc życia to króliki Ostatnie kilka dni ciąży uważa się za najtrudniejsze dla kobiety. W tym okresie królik jest agresywny, bardzo zdenerwowany i pędzi dookoła. Dla tych, którzy mają kilka królików, przyszła mama powinna zostać umieszczona w oddzielnym domu, w przeciwnym razie może rozpocząć walkę. W dzisiejszych czasach nie możesz pozwolić zwierzęciu na spacer. Przed oddaniem klatka musi zostać dokładnie oczyszczona i zdezynfekowana, gniazdo powinno zostać zdezynfekowane. Zwykle ułożenie ługu macierzystego uspokaja królika, co pozwala odwrócić uwagę od stresu. Czasami oznaki bliskiego urodzenia są radykalnie różne od powyższych. Królik zwiększył spokój i niską mobilność. Uderza w kąt i siedzi z niewielkim ruchem lub bez ruchu. W dzisiejszych czasach zwierzę dużo je i pije. Narodziny młodych pojawiają się zwykle wczesnym rankiem lub nocą. Nie ma potrzeby interweniować w ten proces bez pilnej potrzeby: zwierzę jest wyjątkowo wrażliwe podczas łapanki. Po porodzie samica może odejść do picia, w tym miejscu warto sprawdzić, czy w gnieździe jest królik. Jeśli dziecko wypadło, wytrzyj ręce słomką i zrzuć je, a następnie oddaj królika braciom. Zabicie ludzkiego zapachu pomaga również piołunowi. Jeśli samica odmówiła królikom, należy je w ciągu pierwszych dni zabrać na inną pielęgniarkę. Ważne jest, aby obserwować zachowanie matki: jeśli zachowuje się agresywnie lub rzuca króliki, należy je natychmiast uratować. Opieka nad królikiem po porodzieVideo Samica liże i karmi młode dwa razy dziennie. Aby tłuszcz z królika stał się pożywny, zwiększ ilość paszy zawierającej białko i dodatkowe witaminy. Królik spędza z młodymi kilka miesięcy, zwykle nie więcej niż 2. W tym czasie, gdy króliki są odpowiednio utrzymywane, króliki przybierają na wadze wystarczająco, aby żyć niezależnie. Leczenie samicy podczas ciąży Niestety , ale ciało królika podczas ciąży jest wyjątkowo podatne na różnego rodzaju infekcje. Jeśli kobieta jest chora, należy natychmiast skontaktować się z weterynarzem. Nie ma potrzeby samodzielnego leczenia ciężarnych królików: bardzo wielu leków nie można przyjmować w jednej lub drugiej nie narażać zwierzęcia na ryzyko zarażenia się chorobą w tym trudnym okresie życia, należy przestrzegać kilku prostych zasad: nie wprowadzaj nowych produktów do żywności uzupełniającej, przestrzegaj norm sanitarnych, dwukrotnie wyczyść klatkę dzień, zwiększyć ilość witamin i minerałów w diecie zwierzęcia, umieść ciężarne samice w osobnym pomieszczeniu, królikom nie należy pozwalać na kontakt z innymi zwierzętami. Zatem włochate lalkarstwo nie trwa 30 dni. Wiek ciążowy zależy od liczby królików w jednym miocie. W tym okresie samica potrzebuje zwiększonej uwagi człowieka. Ciało zwierzęcia w tym czasie jest szczególnie wrażliwe na infekcje i różne choroby. Konieczne jest staranie się, aby lalki były trzymane w osobnej wolierze, aby zapewnić im pełną opiekę. Klatka dla przyszłego potomstwa powinna być wolna i zawierać roztwór macierzysty. Wniosek Racja zwierząt powinna zawierać wszystkie kompleksy witamin i minerałów. Jest to prawidłowe odżywianie matki w ciąży – klucz do zdrowych i silnych królików. Celem hosta jest upewnienie się, że kobieta unika stresu. Koty, psy i drób nie mogą być do niego wpuszczane. Trzeba starać się jej jak najmniej przeszkadzać lub podnosić. Te i inne proste zasady pozwolą królikowi przetrwać okrol bez utraty zdrowia.
Gdy sobie usiądziesz w jednym miejscu, tak jak zaproponowałem w punkcie pierwszym, poziom jego zaufania na tyle wzrośnie, że sam do Ciebie przyjdzie. Gdy to się stanie, postaraj się go od razu nie spłoszyć. Przy każdej takiej sytuacji, gdy zauważysz, że królik zbliża się do Ciebie, możesz go nagrodzić smakołykiem.
Żywienie królika Króliki są zwierzętami roślinożernymi, a to oznacza, że w naturze żywią się przede wszystkim zielonymi częściami roślin (jak trawy, zioła, warzywa, liście warzyw). Dlatego... Skład diety królika Odpowiednio dobrana, zbilansowana, naturalna dieta z pewnością zadowoli najbardziej nawet wybrednego, króliczego smakosza. Dom niebezpieczny dla królika Każdy królik powinien mieć możliwość swobodnego biegania po mieszkaniu (trzymanie go cały czas w klatce to okrucieństwo), jednak zanim pod naszym dachem zamieszka królik,... Opieka nad królikiem Gdy już zdecydowaliśmy się na przyjęcie pod swój dach królika, należy pamiętać, aby odpowiednio przygotować się na jego przybycie. Zanim zwierzątko do nas trafi, zakupmy... Kastracja i sterylizacja królika Podjęcie ostatecznej decyzji o zabiegu sterylizacji królika powinno być poprzedzone serią badań lekarskich, upewniających opiekuna oraz weterynarza o prawidłowym stanie zdrowia... Ruja i ciąża u królików Króliki należą do tej grupy zwierząt, u których występuje tzw. owulacja indukowana. Charakterystyczne dla niej jest ciągła obecność pewnej liczby estrogenów w organizmie samicy. ... Objawy chorobowe u królika Zdrowy królik jest ciekawy otoczenia, ma lśniące oczy, suche nozdrza, chętnie przyjmuje pokarm, a jego futerko jest czyste i gęste. Każdy wnikliwy opiekun z pewnością szybko... Myksomatoza Myksomatoza jest zaraźliwą wirusową chorobą królików, przenoszoną najczęściej przez owady krwiopijne, jak komary czy pchły. Królik może się również zarazić przez... Wyprawka dla królika Zanim do naszego domu trafi królik, powinniśmy odpowiednio przygotować się na jego przybycie. Konieczne będzie skompletowanie wyprawki, składającej się z klatki, wyściółki,... Grzybica u królików Choroby grzybicze u królików mogą mieć różne objawy w zależności od rodzaju grzybów, które wywołują chorobę. Wyróżniamy grzybicę strzygącą, woszczynową,... Jest to o tyle klopotliwe, ze zamykamy Morrisa tylko na noc, albo gdy nas nie ma, a ona wtedy robi taki roz***dziel, ze pozniej sama siedzi w jednym miejscu klatki i dziwi sie, co sie stalo, jakby czekala, az ktos jej posprzata I nie wie, gdzie siusiu robic Taki to zboj A ja tez juz nie wiem, jak zabezpieczyc te kuwete, zeby ona takiego

Żywienie Na zdrowie i długość życia domowych ulubieńców wpływają geny oraz środowisko, w którym zwierzaki przebywają. Jednym z tych ważniejszych czynników środowiska, na który mamy wpływ, jest dobór właściwej diety i tu ogromna odpowiedzialność spoczywa po stronie właściciela. Domowy zwierzak nie ma możliwości samodzielnego wyszukiwania i wybierania pokarmu, by intuicyjnie zaspokajać braki poszczególnych składników. Zjada to, co mu zostanie podane przez człowieka, dlatego to od opiekuna zależy, czy stosowana dieta będzie zawierać wszystkie niezbędne wartości odżywcze w odpowiednich proporcjach. Właściwa dieta królika powinna składać się z szerokiej gamy produktów roślinnych bogatych we włókno Wychowanie Na wychowanie naszego uszaka musimy przeznaczyć dużo czasu, cierpliwości i kreatywności. Każdy królik ma inny charakter i usposobienie, stąd nie ma jednego wspaniałego sposobu nauczenie korzystania z kuwety czy przesrzegania pewnych domowych zasad. WC kwadrans. Od pierwszego dnia przebywania królika w naszym domu, powinniśmy uczyć go załatwiania swoich potrzeb do kuwety. Królicza kuweta powinna być na tyle duża i tak usytuowana, aby królik mógł do niej swobodnie wejść i w komforcie załatwić swoje potrzeby. Kuweta może być prostokątna lub narożna, wypełniona żwirkiem drewnianym, który regularnie wymieniamy co kilka dni. Niektóre króliki traktują kuwetę jako wygodne łóżko z wypustkami do masażu i raczej nie są skore do zbezczeszczenia tego boskiego legowiska. Przy nauczeniu czystości często pomaga usytuowanie przy króliczym wychodku ulubionych smakołyków, dobrych ziółek, sianka etc. Niekóre króliki od początku korzystają z kuwety ale są też takie za którymi trzeba wręcz chodzić i z uporem maniaka zbierać dowody zbrodni a następnie wrzucać do kuwety i pokazywac naszemu przyjacielowi, gdzie powinien załatwiać swoje potrzeby. Podobnie z sikaniem, jeśli zdarzy się,że uszak nasiusia w niewłaściwe miejsce, można nasączyć moczem trochę żwirku i wrzucić do kuwety pokazując królikowi, gdzie jest "to" miejsce. Cierpliwość i systematyczność przynosi zaskakujące efekty... Chrum chrum chrum czyli...karmienie powinno odbywać się codziennie o tych samych porach i w tym samym miejscu ( króliki bardzo przyzwyczajają się do ustawienia przedmiotów oraz miejsc). Dobrze, aby było to miejsce, w którym królik czuje się bezpiecznie. Wyjątek- dobre sianko i woda mają być dostępne cała dobę. Oczywiście w trakcie zacieśniania naszych stosunków z pupilem, dopuszczalne jest wspólne ucztowanie...niekoniecznie z miski . Zęby, zęby, on am zęby! I to dużo zębów. Zęby najlepszym narzędziem królika. Króliki poznają świat ząbkami, dlatego należy uniemożliwić dostęp do miejsc, w których mógłby sobie zrobić krzywdę lub zepsuć coś cennego. Możemy to zrobić poprzez odgrodzenie części pokoju lub dostępu do konkretnego miejsca. Kable należy schowane do specjalnych osłonek. Przedmioty, których nie możemy ukryć przed królikiem, a mogą zostać przez niego napoczęte, możemy posmarować bezpiecznym dla królika środkiem takim jak np. płyn „gorzki paluszek” (dostępny w aptece). Nie wszystkie króliki zniechęca to do gryzienia, dlatego też należy wyposazyć ukochanego zająca w kartonowe domki, wiklinowe tunele , gałązki kory, jabłoni itp, czyli jednym słowem zorganizować króliczą siłownię. Bokser Poziomka. Jeśli królik będzie wobec nas agresywny (np. gryzie), musimy się zastanowić, dlaczego tak się dzieje i odpowiednio zareagować. Powodów może być wiele np. królika może coś boleć i może być potrzebna wizyta u weterynarza znającego się na leczeniu królików. Może on też po prostu bronić swojego terytorium lub...mieć zły dzień. Może być to również niekastrowany samiec, który może ofukiwać innego samca. Trzeba dać pupilowi czas, aby przyzwyczaił się do nas i zaufał nam. Szczególnie króliki po przejściach mają czasem problem z wiarą w ludzką miłość i dobroć. Zróbmy sobie króliczka...Niesterylizowane samice bardzo często mają urojoną ciążę, ruję. Króliczka jest wtedy pobudzona, potrafi burczeć i chrumkać jak samiec, biega wokół własciela, ociera się, wskakuje na kolana, przytula się , nie odstępuje na krok. Okazuje miłość i ogromną słabość w stosunku do mężczyzn i nie tylko. Potrafi także przenieść się do naszego łóżka. Wtedy też w głowie królicy pojawia się niecny plan...Budujemy gniazdo! Miejsce budowy jest z reguły owiane tajemnica i zlokalizowane w zakątku, do którego nie jest tak prostu dotrzeć pralką, pod łóżkiem, w pudełku, za szafą. Pomysłów jest wiele. Króliczka wyrywa sobie duże ilości futerka i mości nim gniazdo. Znosi też duże ilości sianka, miękkich materiałów ( poduszkę), wyrywa kawałki kartonów, gazet etc. Pamiętajmy aby NIE LIKWIDOWAĆ GNIAZDA! Powinnismy pozwolić kóliczce zbudować domek. To dla niej bardzo ważne. Zniszczenie jej pracy może spowodować iż samiczka straci do nas zufanie i posądzi nas o działanie na szkodę jej i jej potencjalnych maluchów. Jak już emocje opadną, najlepiej umówić naszą ulubienicę na zabieg sterylizacji. Czas na piknik! Jeśli mamy taką możliwość, nasz pupil powinien jak najwięcej czasu swobodnie kicać po trawce. Jeśli planujemy wypuścić uszaka wolno w ogrodzie, sprawdźmy czy ogrodzenie jest zabezpieczone i szczelne, aby uniemożliwić królikowi wydostanie się na zewnątrz. Biegającego swobodnie królika należy obserwować, gdyż może się on bardzo szybko przekopać na drugą stronę ogrodzenia. Należy być również przygotowanym na to, że królik może kopać nory i dołki dla zabawy lub aby się ochłodzić. Jeśli nie mamy możliwości stałej obserwacji królika, możemy wystawić zagrodę i w niej umieścić uszaka. Kojec nie może stać w pełnym słońcu- możemy postawić go w cieniu albo skorzystać ze specjalnych pokrowców do przykrycia kojców, siatki lub przykryć zagrodę prześcieradłem lub lekkim kawałkiem materiału. Króliczą zagrodę powinniśmy przykrywać zawsze, nawet wówczas, jeśli stoi w cieniu, gdyż w każdej chwili naszego królika może wypatrzyć i zaatakować z powietrza jakiś drapieżnik . Nie zapominajmy również o pozostawieniu królikowi w zagrodzie wody i siana (jeśli nie ma dostępu do trawy). Na spacery "miastowe" unikajmy wybierania parków i osiedlowych trawników. Zazwyczaj jest tam pełno widocznych lub niewidocznych odchodów innych zwierząt i poprzez kontakt z nimi nasz uszak mógłby złapać jakąś chorobę lub zarazić się niebezpiecznym pasożytem. Dla fetyszystów...Do spacerów po łące mogą być przydatne specjalne królicze szelki ze smyczą dostępne w wielu sklepach zoologicznych. Należy je tak założyć, aby królik się z nich nie uwolnił i nie uciekł, uważając przy tym, alby nie były zbyt ścisłe. Niektóre króliki za nic w świecie nie zgodzą się na taki obciach jak szelki. No way! Są też takie, które w szelkach kicają bez problemu. Najlepiej jednak, jak nasz uszak jest tak wychowany, że może kicać swobodnie i "pilnuje się" nas. Pamiętajmy aby nie spacerować w pełnym słońcu i mieć w zanadrzu dla uszaka trochę świeżej nienagrzanej wody. PAMIĘTAJMY O REGULARNYM SZCZEPIENIU PRZECIEKO MYXOMATOZIE I POMOROWI ! Leczenie Wbrew rozpowszechnionej opinii, królik wcale nie jest gryzoniem. Reprezentuje on rodzinę zajęczakó, w której znajdują się przede wszystkim zające oraz dzikie króliki. Króliki są zwierzętami bardzo wrażliwymi. Najczęstsze dolegliwości występują ze strony przewodu pokarmowego, układu moczowego oraz sprawy zębowe. Króliki są oddzielane od matek w zbyt młodym wieku, czasem nawet 3 czy 4 tygodniowe a powinny mieć minimum 8-10 tygodni. Im dłużej malutki osesek jest na mleku matki, tym większa szansa, iż będzie zdrowym królikiem w przyszłości. Kształtuje mu się wówczas przede wszystkim odporność, maluch rośnie i rozwija się prawidłowo. Te króliczki, które są odstawione od matki w zbyt młodym wieku i przeznaczone do sprzedaży,bardzo często cierpią na infekcje przewodu pokarmowego i mają bardzo obniżoną odporność. Każda drobna infekcja to dla nich zagrożenie życia. Klienci pożądają słodkich puchatych kuleczek...A te maluchy szukają mamy, chcą się przytulić, poczuć ciepło, bezpieczeństwo i chcą mieć pełne brzuszki. A zamiast tego lądują w kartonowym pudełku i nierzadko są żywą zabawką dla rozhisteryzowanych dzieci. Dlatego też, tak często te malutkie kuleczki umierają w cierpieniu na zapleczach sklepów zoologicznych... Decyzja o posiadaniu w domu puchatego obywatela musi być przemyślana przez wszystkich członków rodziny. Króliczek to przyjaciel, który spędzi z nami do 15 lat. Rekordzista z liczył sobie 16 lat kicania. Jeśli posiadamy już uszaka- nigdy nie bagatelizujmy objawów potencjalnej choroby! Im szybciej udamy się do weterynarza, tym większe są szanse na szybkie i mało inwazyjne leczenie. Natychmiast udaj się do weterynarza , jeśli - królik jest osowiały, mniej ruchliwy niż zawsze - przez dobę nie robi bobków, nie sika - ma mniejszy apetyt lub wcale nie je - ma problem przy oddawaniu moczu, napina się, posikuje lub mocz ma podejrzany kolor ( a nie jest to spowodowane dietą) - często się pokłada, chowa, przyjmuje pozycje inne niż zawsze - ma trudności z gryzieniem, je tylko miękkie rzeczy - często kicha, ma mokry nosek, widać białą lub mleczną wydzielinę z nosa - ma biegunkę - przestaje dbać o higienę, na futerku widac mocz i kał Z rozwagą wybierajmy weterynarza , gdyż lekarz z przypadku może niestety, w skrajnych przypadkach , zabić naszego pupila podaniem niewłaściwego psio-kociego leku w niewłaściwej dawce. Czytaj więcej... Zaprzyjaźnianie Króliki to zwierzęta stadne , szukające towarzystwa. Rzadko kto z nas ma możliwość aby spędzać ze swoim pupilem czas w ciągu dnia. Większość dopiero po pracy ma czas na zabawę i pieszczoty z pupilem. Należy zatem zastanowić się nad towarzystwem dla naszego ulubieńca. Czas, który do tej pory króliczek spędzał samotnie, będzie mógł poświęcać na zabawy i figle z kolegą lub koleżanką. Najlepiej dobrać zwierzaki podobne wiekiem. Oczywiście nie jest to konieczność, gdyż bardzo często młodsza koleżanka "rozkręci" staruszka i zafunduje mu drugą młodość. Pamiętajmy, że oba króliczki muszą być wykastrowane/wysterylizowane. Czytaj więcej...

Wcześniejsze kojarzenie się jest nieracjonalne, ponieważ królik nie jest w stanie prawidłowo zapłodnić, a mała samica nie jest w stanie rodzić królików. Jednym z głównych powodów, dla których samiec nie przykrywa królika, jest to, że samica po prostu nie jest gotowa do krycia. Średni czas polowania to jeden dzień.

Zachowanie - Zachowanie królika w nowym miejscu Margol - 2012-01-23, 19:09Temat postu: Zachowanie królika w nowym miejscunie bardzo wiem gdzie to umie?ci?... ale mam takie pytanie. czy kto? umie mi wyt?umaczy? dlaczego Trusia gdy jeste?my w naszym mieszkanku to jest anio?ek a gdy pojedziemy do moich rodziców to jakby diabe? w ni? wst?pi?, gryzie wszystko, biega jak oszala?a, nas atakuje, tzn gryzie nie da do siebie doj??. dodam, ?e u rodziców by?a ju? wcze?niej... Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:13Nie jest na 'swoim terenie' i czuje sie obco. Pinkerek - 2012-01-23, 19:15Uwa?am to samo co Króliczyca ;) Margol - 2012-01-23, 19:19ale ona tam by?a ponad tydzie? i ka?dy pokój zaznaczy?a a mo?e kojarzy to z tym, ?e tam by?y ma?e dzieci i jak to dzieci troch? dokucza?y... bo wszystkie swoje zakamarki pami?ta Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:21Mo?e i tak, ale wiesz ona nie jest w domu, i mimo ?e s? zapami?tane miejsca to s? ludzie których za dobrze nie zna, jak pisa?a? ma?e dzieci i wgl. W ogóle to radze ci jej nie bra? skoro si? tam ?le czuje. Margol - 2012-01-23, 19:26to lepiej ?eby zostawa?a sama na weekend? ludzi tam zna bo ich li?e tak?e nie wiem o co chodzi... mo?e dostaje g?upawki bo tam wszystkie pokoje stoj? przed ni? otworem a mieszkanie jest 2 razy wi?ksze od naszego... i jeszcze na dniach si? b?dziemy przeprowadza? tak?e znowu stres dla niej... Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:28A chyba ?e na weekand. to lepiej nie. Króliki ogólnie nie lubi? zmian miejsc, nale?y j? tam zostawi? w spokoju (ale oczywi?cie pilnowa?). Margol - 2012-01-23, 19:36na szcz??cie za bardzo tam nie szkuduje, tzn obgryza ?ciany w niewidocznych miejscach i gryzie kwiaty... Pinkerek - 2012-01-23, 19:41Tylko pilnuj jej, bo niektóre kwiaty s? dla królików truj?ce ;) Margol - 2012-01-23, 20:54no wiem... teraz jest w stosunku do nas bardzo nie ufna, boi si? r?ki, ucieka na ka?dy ruch Paula - 2012-01-23, 21:05Lepiej j? zostaw w domu. Wiesz uszak jak nie jest nauczony do dzieci to do niego za du?y stres. Poczytaj tu: muszka - 2013-03-03, 16:42Temat postu: Królik "sam w domu" lub królik w "nowym domu&Mój króliczek i ja cz?sto si? przeprowadzamy. W?a?ciwie to ja niedawno sko?czy?am studia i tak si? z?o?y?o, ?e w zwi?zku z poszukiwaniem pracy i innymi ?yciowymi sprawami musia?am zostawia? mojego królika pod opiek? rodzinki i wyje?d?a? (nawet na miesi?c). Za ka?dym razem gdy wraca?am musia?am mojego króliczka na nowo oswaja? i uczy? np. korzystania z kuwety (bo przestawa? to robi? gdy wyje?d?a?am). Teraz ju? na szcz??cie mo?emy mieszka? razem, ale jest to ju? 3 miejsce zamieszkania mojego króliczka. Królik ma oko?o 14 miesi?cy a aktualnie mieszkamy ju? w 3 domu (nie licz?c oczywi?cie sklepu zoologicznego i gdzie tam on jeszcze by? przed poznaniem mnie to nie wiem). Najpierw by?y studia, pó?niej po sko?czonych studiach przeprowadzka do domu rodzinnego, teraz wyjazd za granic?. Pó? roku w jednym mieszkaniu, pó? roku w drugim i od miesi?ca w trzecim. Ca?y czas króliczek ma jednak t? sam? klatk? (cho? jest ma?a, nie chcia?abym jej na razie zmienia? bo króliczek si? w niej przecie? czuje bezpiecznie i j? zna), miseczk?, kuwet? i inne sta?e rzeczy (mia? te? laleczk? ale j? ca?kiem zniszczy? i teraz ma now? pi?eczk?). Niestety ulubiona poszewka zosta?a w starym domu:( Mo?e kto? ma do?wiadczenie w przeprowadzce i chcia?by co? na ten temat napisa?? Mój króliczek (króliczka:)) jest ostatnio do?? dzika. My?la?am, ?e to wynika z jej dojrzewania, gdy? bzyczy i kr?ci si? wokó? moich nóg, ale teraz pomy?la?am, ?e mo?e nie przywyk?a do nowego miejsca. Po wcze?niejszej przeprowadzce bardzo szybko oswoi?a si? z nowym miejscem i po dwóch dniach ju? ska?a po ?ó?ku a nawet parapecie. Teraz jest ca?kiem inna. Zazwyczaj siedzi pod biurkiem lub ?ó?kiem. Czasem biega wokó? nóg i bzyczy, czasem ?apie mnie z?bkami. Ucieka gdy chc? j? pog?aska? lub wyczesa? (kiedy? w czasie czesania by?a najgrzeczniejszym królikiem ?wiata). Mo?e ona ju? ca?kowicie straci?a do mnie zaufanie? Dodam, ?e mój króliczek ?wietnie znosi podró?e poci?giem lub samochodem, zawsze na kolanach w transporterku (cz?sto jej go wtedy otwieram i g?aszcz? j? a ona z zaciekawieniem wychyla g?ow? i chce wyj?? z transporterka) Margol - 2013-03-03, 16:49po pierwsze czy królik jest sterylizowany? je?li nie to st?d mo?e wynika? bzyczenie itp po drugie ja te? z Tru?ka sie przeprowadza?am, jest to nasze 2 mieszkanie i dodatkowo co weekend Tru?ka jest w 2 ró?nych domach. w tym obecnym mieszkaniu Tru?ka tez jest jaka? taka leniwa, wiecznie siedzi w jednym miejscu. podejrzewam, ?e to kwestia tego, ?e w tym mieszkaniu nie ma dywanu i królik nie biega swobodnie. w poprzednim by?a wyk?adzina, w 2 weekendowych mieszkaniach te? jest. i królik biega jak oszala?y. tutaj tak biega tylko na ?o?ku i jak si? po?o?y koc na pod?odze (ma przyczepno?? do pod?o?a i moze szale?) mo?e u Ciebie jest podobnie....? muszka - 2013-03-03, 21:35No w?a?nie nie ma wyk?adziny ale w poprzednim domu te? nie by?o i biega?a po panelach. Jak tylko roz?o?y?am dywan zaraz by? osikany i musia?am go znów usuwa? paulapaula - 2013-03-04, 16:38Witam od paru dni mamy miniature to jest nasz pierwsza przygoda i mam wiele pytan co do zachowania w nocy bega po klatce przeskakujac przez pasnik z sienkiem obija sie o klatke a gdy go wypuszcze to chowa sie albo spowrotem wskakuje do klatki a z juz nie, czemu takie zachowanie ??? kotkowa - 2013-03-04, 17:46Króliczki w nocy s? bardzo aktywne dlatego tak szaleje po klatce. A jak d?ugo jest z wami w domku? Mo?e chowie si? bo jeszcze nie oswoi? si? z otoczeniem. paulapaula - 2013-03-04, 19:34od 27 marca teraz tez mia?am go na rekch jak sie nie rusza?am to by?o oki a tylko wsta?am az sie trz?s? i kladke obchodzi z kazdej strony zeby tylko do niej wejsc muszka - 2013-03-04, 19:40Nie rozumiem. Piszesz o trzymaniu go na r?kach czy o sytuacji gdy on siedzi na pod?odze w nocy? On nie mo?e znale?? wej?cia do klatki? Mo?e nie bierz go na r?ce skoro jest taki tchórzliwy, pewnie mu to nie odpowiada. Po co go tak straszy?. Je?li go zostawisz w spokoju to b?dzie biega? po pokoju a nie tylko w klatce. kotkowa - 2013-03-04, 19:50Musisz mu da? si? oswoi? z otoczeniem no i przede wszystkim z Tob?. Rozumiem, ?e jest u Ciebie od 27 lutego, tak? To bardzo, bardzo krótko. Nie powinno si? wtedy nosi? króliczka na r?kach bez potrzeby. Nie zna jeszcze Ciebie i otoczenia. Przez to mo?e du?o pó?niej si? oswoi? i ci??ko b?dzie ze dobyciem zaufania. Agnieszka - 2013-03-14, 14:19hej, mam drobny problemik. otó? kupi?am toskowi cudnie wieeelka klatke w?ozy?am mu jego lezanke miseczke kuwete zabawki pasnik i miejsca nadal ma pe?no ale jednak nie ma jak bieganie po pokoju. tak wiec co go wyjm? z klatki to zaraz do niej wraca-gdy zamkne ja gdyzie prety-otworze-znow w klatce. macie pomys? czemu (fakt faktem pokoj nie jest ogromny ale miejsca wiecej w nim troche no i tesknie za mizianiem goo) Margol - 2013-03-14, 17:06 Agnieszka napisał/a: tak wiec co go wyjm? z klatki to zaraz do niej wraca-gdy zamkne ja gdyzie prety-otworze-znow w klatce. macie pomys? czemu (fakt faktem pokoj nie jest ogromny ale miejsca wiecej w nim troche no i tesknie za mizianiem goo) po pierwsze nie wyjmuj go na si??, a po drugie u nas mi?o?? do nowej klatki trwala dobre 3 dni Agnieszka - 2013-03-14, 17:38raz go tak wyciagne?am i widze ze to nie ma sensu ale szkoda mi go ze siedzi w tej klatce, teraz akurat lezy, i nawet nie pobiega ni nic... Margol - 2013-03-14, 19:08 Agnieszka napisał/a: raz go tak wyciagne?am i widze ze to nie ma sensu ale szkoda mi go ze siedzi w tej klatce, teraz akurat lezy, i nawet nie pobiega ni nic... a jak le?y? na kurk? czy roz?o?ony? mówi? Ci mi te? by?o Tru?ki szkoda, bo tak zakochana w klatce by?a. ale ?eby troch? si? rozrusza?a to kusi?am j? koperkiem, rodzynkami, misk? z obiadem wystawia?am na zewn?trz, zawsze to par? kroków zrobi?a. ale i tak zaraz do klatki wraca?a, trwalo to nie d?u?ej ni? 3 dni, chyba musia?a dobrze zaznaczy? swój nowy domek Agnieszka - 2013-03-14, 20:08lezy i na boczku i na pleckach jedynie jak tata wchodzi to zawsze siada na kurke bo nie przepadaja za soba... iwonafr - 2013-12-14, 21:52Jestem z Titem pierwszy raz u rodzicow, wogole w innym miejscu. Jest szczesliwy widze bo lata jak szalony i skika w powietrzu. Martwi mnie siusianie. Siku robi tylko na lozko, kuweta z siuskami, ktore zlapalam i bobkami stoi obok pasnika, ale on nie zalatwia sie do niej... czy to normalne, ze znowu musze go uczyc nauki korzystania? Bobki moge zniesc i zrozumiec jako oznaczanie terenu (zwlaszcza,ze jest tu kotecek). kotkowa - 2013-12-15, 08:48Mo?e jest w?a?nie tak jak piszesz. Jest w nowym miejscu, nowe otoczenia, nowe zapachy i musi wszystko oznaczy? aby pokaza? wszystkim (i koteckowi ) gdzie jego teren. Najwidoczniej oznacza bobkami i siu?kami. iwonafr - 2013-12-15, 22:23Niestety siusiu tylko na lozku robi...zaczelam ponowna nauke korzystania z kuwety...bobki sa wszedzie w pokoju ahhhh. Zabir - 2013-12-16, 00:16Sikami tak samo znaczy teren jak bobkami, choc wiem ?e to gorsza wersja, spróbujcie dobrze zdezynfekowa? zasikane miejsce, aby nie czu? tam swojego zapachu, spróbujcie równie?, po d?uzszym niesikaniu w?ozyc go do kuwety, byc mo?e nasika tam, co sprawi ?e zacznie tam chodzic z kolejnymi potrzebami. saiaku - 2014-08-06, 15:19Pomocy... Ostatnio mia?am remont w pokoju ( na czas remontu Ma?a zostala przeniesiona do innego pokoju), teraz gdy ju? jest u siebie mala nie chce wyj?? poza klatk?. Siedzi ca?ymi dniami w swoim domku rozwalona i nawet kuszenie jej nie pomaga. Do tej pory by?a królikiem ktory tylko spa? w klatce a teraz? Przed klatka ma wy?o?ony nawet swój koc, ale to nic nie daje. Kasia - 2014-08-06, 18:30Od kiedy ma?a jest w wyremontowanym pokoju? Nuna - 2014-08-06, 19:39Moze nowe zapachy dzialaja na nia oniesmielajaco, klatka pachnie swojsko i jest dobrze znana, jej azyl. Daj jej czas i smakolyki na podlodze :) agata15 - 2014-08-17, 13:00Temat postu: Wyprowadzkaotó? mam pytanie odnosnie reakcij królika na wyprowadzke i nowy dom bedzie mial wieksze otoczenie z nowymi meblami nowym ?ó?kiem i wszystkim nowym boje sie reakci moze pomyslec ze ma nowych wlascicieli czy to mozliwe prosze o odpowiedz kotkowa - 2014-08-17, 13:16Króliczek przez pierwsze kilka dni mo?e by? troch? wystraszony, b?dzie ba? si? wyj?? z klatki. Daj mu czas i du?o spokoju. B?dzie musia? si? oswoi? z nowym otoczeniem. Otwórz klatk?, usi?d? na ziemi, rozsyp troch? smako?yków i czekaj. W ?adnym wypadku nie wyci?gaj uszaka na si??! W ko?cu wyjdzie pozna? nowe otoczenie, króliki to ciekawskie stworzenia. Po prostu b?d? cierpliwa, a wszystko b?dzie dobrze ollax3 - 2014-10-20, 21:19Temat postu: Wyczuwanie poprzedniego królikaWitam. Mam pytanie, otó? oko?o tygodnia temu odesz?a moja ukochana królica :(. Mój ch?opak chcia? mnie jako? pocieszy? i wczoraj dosta?am od niego kolejnego ?licznego króliczka. Franek od pocz?tku jest bardzo ruchliwy i zwiedza ka?dy k?t w domu. Czy mo?e to mie? jaki? zwi?zek z tym, ?e wyczuwa zapach królicy? Ona jednak nie by?a a? tak odwa?na po przyj?ciu do nowego domu. Rudzia - 2015-03-18, 23:45To normalne ?e zwiedza,jest ciekawy nowych kontów,musi wszystkie dok?adnie pozna?.Mo?e to ma te? troche zwi?zku z zapachem królicy,bo na pewno go wyczuwa,ale i bez tego zapachu by by? ciekawy nowego domu. Abi - 2015-03-19, 11:03Przepraszam za offtop, ale.. Rudzia, ZNOWU bezsensu odgrzebujesz temat sprzed pó? roku Rudzia - 2015-03-19, 16:26Jak nie s? usuni?te to wychodzi na to ?e nadal mo?na pisa? posty kotkowa - 2015-03-19, 18:33Na naszym forum nigdy nie usuwa si? tematów poniewa? zawieraj? bardzo du?o cennych informacji jednak nie ma wi?kszego sensu odpowiada? na pytania, które zosta?y zadane np. miesi?c czy rok temu. Rudzia patrz przede wszystkim na daty, je?eli chcesz zada? pytanie nie ma problemu, je?eli chcesz odpowiada? na posty to bardzo prosz? robi? to w odpowiednim czasie. Joko - 2015-04-08, 04:02Hej! To mój pierwszy post na forum. Przepraszam, ?e pomieszam tutaj ró?ne kwestie, ale naprawd? trudno mi to rozbija? na kilkana?cie tematów.. Pierwszy i ostatni raz ;) Przygarn??am prawie trzyletniego niekastrowanego królika-baranka. Poprzednia jego w?a?cicielka nie mia?a czasu si? nim zajmowa? (o zgrozo!) i królik przez jaki? rok mieszka? u jej babci.. gdzie sta? g?ównie ca?ymi dniami w klatce obok klatki z bia?ym go??biem. Dostawa? je??, pi? i mia? zmieniane w klatce, ale ?adnego wypuszczania na d?u?ej. Babcia zaczyna?a go mie? dosy? plus ba?a si? dawa? mu jedzenie, bo królik rzuca? si? na jej r?k? przy wstawianiu miski z jedzeniem (mieszank? chyba granulatow?..). Swojej g?ównej w?a?cicielki nigdy nie gryz?, a nauczy?a go pono? na pocz?tku przez pokazywanie hierarchii (przyciskanie g?ówki do pod?o?a). Dodam jeszcze, ?e królu? jest niestety chory, ma jak?? infekcj? w gardle, mia? ju? j? wcze?niej.. s? to takie dwie kulki, tworz?ce wole. Weterynarz pono? zbada? i wykluczy? guzki czy cokolwiek z?o?liwego, i przepisa? zastrzyki. Poprzednia w?a?cicielka stosowa?a je i problem znikn??, ale na krótko, a potem wróci?.. ale pono? królik nie wyra?a? bólu, by? pe?en wigoru, apetyt i ca?a reszta w normie. Poza tym ma lekkie problemy z oddychaniem i tak charczy lekko przy jedzeniu, przy myciu pyszczka i czasem nawet bez powodu.. Weterynarz podejrzewa? alergi? na ptaka, przy którym by?a ustawiona klatka. Ja podejrzewam alergi? na wiórki :/ Królik jest ubezpieczony. W ka?dym razie.. dowiedzia?am si?, ?e kole?anka zamierza?a u?pi? królasa :/, je?li nie znalaz?by si? dla niego dom. Przez kilka dni czyta?am ró?ne artyku?y na miniaturce i na innych forach i po odwiedzinach i poznaniu go zdecydowa?am si? na przyj?cie zwierzaka. Królik (ma na imi? Stampe, czyli nasz polski Tuptu?)nie mia? problemów z wej?ciem mi na kolana nawet podczas pierwszego naszego zapoznania si? ze sob?, le?a? (na kurk?) i spokojnie dawa? si? g?aska? (musia?am sprawdzi?, czy si? da, ?eby zorientowa? si?, czy mam alergi? na króliki czy nie, ze wzgl?du na siln? alergi? na koty). Diabe? wst?pi? w niego kiedy jego w?a?cicielka postanowi?a da? mu chrupaka, jednego da?am mu te? ja, zjad? z apetytem.. ale potem zacz?? mnie (na kolanach) lekko podgryza?... a? capn?? mnie naprawd? mocno w r?k?. Kole?anka powiedzia?a, ?e to dlatego, ?e królik mnie "testuje", bo mnie nie zna i wie, ?e mo?e sobie pozwoli?. Pokaza?a mi przyci?ni?cie g?ówki - ale ja nie potrafi? tego poprawnie wykona? (królik stawia opór, a ja nie chc? mu karku zwichn??).. Na pokój królika przeznaczy?am najmniejszy pokoik w domu, klatk? postawi?am z daleka od kalryferów, zas?aniam okno na krótki czas padania s?o?ca na króliczy k?t. Zabezpieczy?am kable. Przed klatk? ustawi?am dywanik, ?eby Stampe móg? spokojnie wskakiwa? i wyskakiwa? z klatki. Zrobi?am mu domek z tektury z dwoma wej?ciami i okienkami. Ma te? roz?o?ony olbrzymi r?cznik, ?eby chocia? w cz??ci pokoiku mu si? dobrze kica?o. Królik pojawi? si? w naszym domu w ten pi?tek, czyli 3ciego kwietnia, wieczorem. W sobot? dali?my (ja i mój ch?opiec z którym mieszkam) mu spokój, póki co mia? identyczn? ?ció?k? (najgorsz? jaka mo?e by? - wiórki, ale do tej jest przyzwyczajony i nie chcia?am mu szoku na powitanie serwowa?). Daj? mu narazie jedzenie, do którego jest przyzwyczajony (mieszkanka) ale roz?o?y?am je narazie okazjonaln? jedn? porcj? - na dwie porcje - rano i wieczorem.. mo?e b??d? Mo?e to ju? za du?a zmiana? Jako ?e Stampe dostawa? warzywa tylko okazjonalnie to tylko na pocz?tku dawa?am mu po 2-3 listki melisy cytrynowej, 1 malutki listek ?wie?ego szpinaku, dwie ?ody?ki broku?y (nie wszystko naraz oczywi?cie). W sobot? (po ca?ym dniu) otworzyli?my klatk?, i Stampe na chwil? z niej wychyn??, ale szybko wskakiwa? z powrotem. Troch? podchodzi? do mnie, dawa? si? lekko g?aska?. Za to w niedziel? zacz?? zwiedza? i obw?chiwa? pokój, zostawili?my mu mo?liwo?? wychodzenia z klatki (otwarte drzwiczki). Wskakiwa? mi na kolana, dawa? si? d?ugo g?aska?, a? mój ch?opiec by? zazdrosny, bo a? tak? ufno?ci? go nie obdarza?. Chyba ju? w sobot? zacz?li?my dawa? mu jedzenie w miseczce ko?o klatki (b??d?), wcina? z apetytem. W niedziel? w ci?gu dnia (wieczorem by?o inaczej) mia? epizod z apatyczno?ci?, siedzia? w klatce ty?em do mnie wpatruj?c si? w ?cian? kiedy ja tylko siedzia?am w pokoju, ale gdy podchodzi?am do klatki to od razu podlatywa?, sprawdza? co si? dzieje. Wieczorem zacz?? lekko hasa? - i by?am wyj?tkowo zaskoczona, jak wyj?tkowo "bezproblemowo", owszem zostawia? troch? bobków, ale siusiu tylko w klatce, nie obgryza? niczego, tylko obw?chiwa?. Podkicywa? do mnie, tuli? si? do mnie, delikatnie mnie obw?chiwa?. Zero gryzienia mebli, niczego. Polubi? swój domek, polubi? bardzo swój dywanik, zacz?? si? na nim wylegiwa?.. i niestety robi? tam coraz wi?cej bobków. Polubi? jako? leciusie?ko podgryza? moje kapcie. W poniedzia?ek niestety musieli?my go go zostawi? samemu na jakie? 9 godzin, zostawili?my oczywi?cie ?wie?? wod? (zmieniam j? dwa razy dziennie), odpowiedni? porcj? siana, nakarmili?my - jak zwykle - mieszank? (chc? powoli przej?? na diet? warzywnian?). Wrócili?my z przysmakiem króliczym - gar?ci? (ok. 20 mo?e?) li?ci mlecza, o których wiem od jego poprzedniej w?a?cicielki, ?e dostawa? i lubi. Ale mo?e dosta? za du?o? Bo z rado?ci? schrupa? 2-3 listki, a potem kiedy zostawi?am w miseczce reszt? - wyjad? wszystko naraz. I hasa? po raz pierwszy naprawd? du?o - jak na niego (?adnych wielogodzinnych kiców, ale pewnie ma kiepsk? kondycj?, skoro tego nie robi? wcze?niej), wykicywa? na korytarz, zagl?da? do kuchni (wst?p ma zabroniony do ?azienki, sypialni i salonu). Bawi? si?, podchodzi? do g?askania, wskakiwa? na kolana. Niestety mój ch?opiec próbowa? go wzi?? na r?c?, mimo moich pró?b, ?eby takie co? zostawi? na pó?niej. Ja te? spróbowa?am (na pewno nie powtórz? tego przez najbli?sze tygodnie), ale dosz?am do wniosku, ?e nie b?d? tego robi?, bo nara?am go na niepotrzebny stres, a i tak nie jestem w stanie, bo mi si? wyrywa i przeskakuje, a ja nie chc? mu zrobi? krzywdy. Zrobi?am zmian? w klatce (za szybko??), czyli prowizoryczny pa?nik, poniewa? królu? maj?c wy?ció?k? w ca?ej klatce robi? bobki troch? gdzie popadnie, ??cznie ze swoim jedzeniem (które by?o po prostu wysypywane na pod?og?). Czyta?am, ?e pa?nik lepszy, no i my?la?am, ?e zamiast zostawia? mu siano na 2-3 dni (jak robi?a to kole?anka), to mog? mu dok?ada? ?wie?e sianko 1-2 dziennie, po prostu mniej du?o. Troch? s?omy wysypa?am mu ko?o pa?nika, dlatego, ?e do tego by? jednak przyzwyczajony. Pa?nik zaakceptowa? i zacz?? stamt?d wyjada?. Dosta? te? prezent - ga??zk? jarz?biny, tak z 25 cm, do?? cienk?. My?la?am, ?e dobrze, bo b?dzie sobie móg? j? podskrobywa?, ?ciera? z?by... Jakie? by?o moje zdziwienie, kiedy rano (na noc zamykamy Stampego, po prostu zamykamy klatk?, kiedy królu? sobie tam wkica, ewentualnie ?asimy smako?ykiem) zobaczy?am, ?e.. ga??zki... NIE MA... on musia? j? ca?? zje?? ... takiego ostrze?enia nigdzie nie wyczyta?am.. I strasznie si? dzisiaj obawia?am, bo mam wra?enie, ?e królik mia? bole?ci dzisiaj, a ja tylko si? w g?ow? paca?am.. mimo czytania artyku?ów, przeoczy?am to, ?e gar?? listków mlecza, to mo?e by? za du?o!! Wiem, ?e wa?ne, ?eby nie za du?o, ale nie s?dzi?am, ?e to mo?e by? du?a ilo??.. no i ta ga??zka!!! Za nic nie wymy?li?abym, ?e on j? ca?? zje! To musi by? bardzo ci??kostrawne.. naprawd? strasznie si? ba?am o kicusia, bo zgrzyta? dzisiaj sporo z?bami. Wylegiwa? si? sporo na dywaniku przed klatk?. Ale te? podchodzi?, pyka? noskiem, tylko mniej energicznie. Bobki - w porz?dku, nawet chyba du?o wi?cej ni? normalnie. Apetyt - bez zmian (czyli rzuca si? na jedzenie i wszystko wyjada w mig). Ale podczas dnia w jednym momencie bardzo cichutko popiskiwa?.. co przecie? znaczy chyba ból czy strach! Ale potem mu przesz?o i normalnie podbiegiwa?. Dzisiaj umy?am mu ca?? klatk? (wcze?niej co drugi dzie? czy?ci?am bardziej lekko jedn?, a potem drug? stron? klatki), co by?o bardzo skomplikowane, bo Stampe ca?y czas mi wskakiwa? do "wanienki" (nie wiem jak nazwa? t? plastikow? cz??? klatki). Na?o?y?am na niego na chwil? klatk? na pod?odze (niedobrze pewnie...), ale wydosta? si? stamt?d i znowu wskoczy?. Uparciuch! ;) W ko?cu musia?am zamkn?? go w pokoju, a z klatk? wyj?? na korytarz, ?ebym w ogóle mog?a cokolwiek zrobi?. Poniewa? wsz?dzie jest napisane o tym, jak bardzo szkodliwe s? wiórki, i chc? przej?? na inn? wy?ció?k? (naturalne pellets papierowe w miejscu toaletowym i fura r?czników w drugiej cz??ci klatki), to zacz??am dzisiaj od wydzielenia miejsca r?cznikowego przy pa?niku, narazie wiórki w drugiej cz??ci. Znowu - za wcze?nie pewnie??? :( W ka?dym razie królik z miejsca wskoczy? do nowo wyczyszczonej klatki i rzuci? si? na ?wie?e sianko. Problem zacz?? si? po moim przyj?ciu z pracy (musia?am opu?ci? mieszkanie na ok. 7 godzin znów). Rad by? wyskoczy? i nawet troch? gania? za mn? (chocia? ?rednio chcia? si? bawi?). Ale zacz?? strasznie bobczy?. Ja te bobki od razu zbieram i albo wyrzucam do kosza, albo wrzucam mu je do klatki, ?eby pokaza? gdzie ma je robi?. Coraz bardziej podgryza? mi, tym razem moje tenisówki, stara?am si? tylko mówi? "nie" i "nie wolno" i przesuwa? lekko nogi, ale on to chyba traktowa? jako rywalizacj? albo zabaw?. Natomiast pó?niej wraz z intensywnym bobkowaniem dzisiaj zdarzy?o si? to, co ju? mia?am nadziej?, ?e nie wyst?pi.. mianowicie uchaty zrobi? siusiu na swoim ukochanym dywaniku sprzed klatki. Zacz??am to przy nim wyciera?, ale on mi bardzo stara? si? w tym przeszkodzi? (przypuszczam, ?e terytoralizm), a w pewnym momencie wr?cz nasika? zaraz przy moich r?kach, nie na mnie, ale zaraz obok, tak si? ustawi?, ?ebym widzia?a, ?e on ma gdzie? i ?e ma zamiar tam nasika? i tyle. Wytar?am to, co si? da?o na szybko r?cznikami papierowymi i wrzuci?am do klatki, do cz??ci higienicznej, ale niestety mam wra?enie, ?e to jest typowe oznaczanie terenu. Przy tym nagle królik zrobi? si? strasznie zaczepliwy, agresywny. Podchodzi do mnie, kiedy siedz? na pod?odze, wspina mi si? na kolana, ale zaczyna wszystko podgryza? - guziki, ubranie.. i nawet r?ce. Nie capn?? mnie tak mocno jak zrobi? to wtedy, ale ja si? tego boj?, i zabieram r?c?. Staram si? mówi? NIE, albo EEK, ale to nic nie daje! Nie wiem czy pogniewa? si? o t? klatk?.. czy o to, ?e mu wytaram siu?ki (walka o dywanik).. czy jest powa?nie chory i tak go boli, ?e z bezsilno?ci podgryza (zacz?? nawet leciu?ko zaczepia? z?bami nog? od sto?u... czyil w ko?cu zacz?? robi? to, co wi?kszo?? królików).... Oczywi?cie nie przeczyta?am wszystkich mo?liwych artyku?ów (chocia? wi?kszo?? tak) i tematów na forum i dopiero potem doczyta?am si?, ?e królika powinno si? wypuszcza? z klatki stopniowo, tak ?eby nie zacz?? traktowa? ca?ego domu jako swojego rewiru. I st?d zalecenie trzymania w klatce wr?cz przez kilka dni.. ale po prostu mi w g?owie d?wi?cza?o co innego, co wyczyta?am, czyli to, ?e kólik koniecznie do szcz??cia potrzebuje si? wybiega?, st?d tak wcze?nie otworzyli?my klatk? (nie wyjmowali?my go nigdy). Strasznie du?o zmian ostatnio.. stara?am si? powoli, ale prawdopodobnie moja ocena jest totalnie skrzywiona, i za szybko z tym wszystkim sz?am.. Dodam jeszcze, ?e ca?y czas podbiegam do komputera i czytam, staram si? jak najwi?cej nauczy?.. ale mam wra?enie, ?e wszystko robi? nie tak, i ?e króliczek bardziej by? wcze?niej szcz??liwy .. a ja go nie chc? unieszcz??liwia?. Nie mia?am nigdy wcze?niej ?adnego zwierzaka... St?d staram si? by? uwa?na.. ale wychodzi wszystko na opak, a naprawd? nie chc? nara?a? Stampego na niebezpiecze?stwo i stres przy mnie. Bardzo boli (emocjonalnie) mnie to, ?e zacz?? mnie gry??.. lekko, ale nie mocniej pewnie, bo odsuwa?am r?k?.. i ?e gryzie wszystko na mnie.. To, w po??czeniu z nasiusianiem wygl?da na zaznaczenie swojego terenu i te? z?o?? na mnie... ale ja si? boj?, ?e to ju? tak zostanie!!! A ju? by?o - jak si? wydawa?o - dobrze! Ju? si? mizia? i by? super spokojny i kochany... Nie wiem te?, czy to jest moment, w którym powinno si? zaznaczy? hierarchi? (przy podgryzaniu ca?ej mnie), próbowa?am tak zrobi? dwa razy dzi? (mo?e nie powinnam.. strasznie trudno mi ogarn?? kiedy jak zareagowa?...).. ale nie uda?o mi si? tej g?ówki przycisn??, a naprawd? strasznie si? boj? mu zrobi? krzywd? lub zada? ból przy tym (jest opór, a poza tym królik si? wyrywa wtedy).. I zaraz potem królik znowu na mnie z z?bami. To znaczy, nie rzuca si?, tylko podchodzi do mnie, dok?adnie tak jak wcze?niej do miziania, wchodzi na mnie i zaczyna wszystko lekko gry??, wszy?ciusie?ko, ??cznie z moimi palcami. W ko?cu zwabi?am go chrupakiem (które uwielbia, ale które chc? prawie wyeliminowa?, bo s? znowu STRASZNIE NIEZDROWE) do klatki, ?eby móc j? zamkn??.. Ale teraz boj? si? zbli?y? do niego, ?eby nie zacz?? mnie gry?? :(.... A ja chcia?am go wzi?? nied?ugo do weta (?miem nie zgodzi? si? z moj? kole?ank?, ?e skoro królik nie wydaje si? cierpie? w ?aden sposób i infekcje na od dawna, to nie trzeba.. straszne podej?cie, moim zdaniem).. ale chcia?am, ?eby najpierw si? oswoi? z nowym miejscem i z nami, ?eby nie dok?ada? mu stresu.. Do weta koniecznie, bo raz ?e rutynowa kontrola, dwa ?e wole, trzy ?e niepokoj?ce charczenie, cztery ?e ma ?upie? i si? drapie od czasu do czasu, pi?? ?e nie podniós? ani razu uszu, sze??, ?e nie jest szczepiony chyba w ogóle... Jak widzicie, mog?abym to wszystko opisa? w kilku ró?nych w?tkach, bo tutaj kilka rzeczy wyst?puje.. Ale g?ównie sprowadza si? to do królika w nowym domu chyba. Jestem z?a na siebie, bo widz?, ?e robi? co? (lub pewnie wi?cej "cosi") nie tak, mimo ?e NAPRAWD? czyta?am wcze?niej i staram si?... A widz?, ?e trac? jego zaufanie i ?e jednocze?nie nie wyznaczam granic. A przecie? trzeba b?dzie pazurki np. obcina? czy wyj?? na spacer (czytaj: za?o?y? szelki).. I co najgorsze - nie udaje mi si? stworzy? przyjaznego domu, takiego, w którym on by si? naprawd? czu? szcz??liwy. Co robi? dalej? Wróci? do podawania jedzenia w klatce (jednym z powodów dawania poza by?o to, ?e on si? rzuca? na r?k?, a na zewn?trz nie)? Wróci? do niebezpiecznych wiórków na ca?ej szeroko?ci klatki i zrezygnowa? z pa?nika? Wróci? do dawania tej paskudnej chemicznej mieszanki raz dziennie 1 dl (strasznie du?o, królik pono? ma lekk? nadwag?, dlatego chcia?am najpierw podzieli? na dwie cz??ci, a potem sukcesywnie zmiejsza?, wprowadzaj?c powoli warzywa)? Nie siada? w ogóle na pod?odze, ?eby mnie nie podgryza?? W ogóle unika? kontaktu narazie? Od razu lecie? do weta, bo mo?e by? powa?nie chory, czy to raczej stres plus ewentualnie niestrawno?? po ga??zce i listkach mlecza (ale bobków robi sporo, i to chyba normalnych, takich suchych)? Dla niego wszytko jest nowe - mieszkanie, ja, zmiana w klatce (pa?nik, gruby r?cznik na po?owie), dywanik, domek kartonowy (który akurat polubi?), jedzenie dwa razy dziennie chocia? mniej, mo?liwo?? do bycia poza klatk?, zabawy.. mo?e czuje sie totalnie zdezorientowany? Chocia? dlaczego po krótkim okresie pieszczot, nagle zrobi? si? z niego gryzacz? Czy ju? doszcz?tnie przekre?li?am mo?liwo?? dobrego z nim kontaktu? Czy ju? mnie widzi jako wroga? Dzi?ki i przepraszam za po??czenie tematów, wiem ?e (wyj?tkowo) nieregulaminowo, ale tutaj naprawd? bardzo wiele czynników wchodzi w gr?... i naprawd? nie chc? unieszcz??liwia? królisia... Nuna - 2015-04-08, 10:45Rob wszystko tak jak do tej pory, dobrze Wam idzie :) Delikatne podgryzanie jest oznaka sympatii i zainteresowania,a nie zlosliwosci. On pielegnuje Twoje futerko i liczy na wzajemnosc. Kroliki jesli maja towarzysza bardzo duzo czasu spedzaja na pielegnacji futra swojego partnera, lizanie, iskanie, podgryzanie. Z tego co piszesz to krolik wybral Ciebie na kroliczego partnera. Teraz trzeba uwazac zeby nie stal sie agresywny w stosunku do Twojego chlopaka. Stampe po oswojeniu z Wami i mieszkaniem moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, znaczyc katy i Ciebie, pierwsze proby juz byly " walka o dywanik" ,za ktoryms razem bedzie tak celowal zeby trafic w Ciebie, moze tez zaczac przepedzac Twojego chlopaka. Warto porozmawiac z weterynarzem na temat kastracji. Co do zywienia, wprowadzaj dalej zielenine, zmniejszaj ilosc karmy, krolas schudnie. Karme mozesz podawac do kuli smakuli, zajmie go na jakis czas , nie bedzie psocil i bedzie mial porcje ruchu. asia39 - 2015-04-08, 11:21 Joko napisał/a: Dosta? te? prezent - ga??zk? jarz?biny, tak z 25 cm, do?? cienk?. My?la?am, ?e dobrze, bo b?dzie sobie móg? j? podskrobywa?, ?ciera? z?by... Uwa?aj z jarz?bin?. Mo?esz j? podawa?, ale rzadko i w niewielkich ilo?ciach (mo?e powodowa? ból brzucha i biegunk?, jak zje za du?o). Joko napisał/a: Jakie? by?o moje zdziwienie, kiedy rano (na noc zamykamy Stampego, po prostu zamykamy klatk?, kiedy królu? sobie tam wkica, ewentualnie ?asimy smako?ykiem) zobaczy?am, ?e.. ga??zki... NIE MA... on musia? j? ca?? zje?? . Tym si? nie przejmuj. Ga??zki mo?e zje?? w ca?o?ci. Nic mu nie b?dzie. Mój Chrupek jak dostanie ga??zki, to zjada wszy?ciutko do ostatniej drzazgi Joko - 2015-04-08, 14:17Nuna, asia39 - dzi?ki za odpowied? (i za to, ?e chcia?o si? Wam tego d?ugiego posta w ogóle czyta?)! Nuna napisał/a: Rob wszystko tak jak do tej pory, dobrze Wam idzie :) No w?a?nie nie jestem pewna Nuna napisał/a: Delikatne podgryzanie jest oznaka sympatii i zainteresowania,a nie zlosliwosci. On pielegnuje Twoje futerko i liczy na wzajemnosc. tylko, ?e on mnie zacz?? podgryza? zaraz w zwi?zku z tym ostentacyjnym obsikaniem dywanu, jak zacz??am wyciera? to.. dlatego wydawa?o mi si?, ?e to mog?a by? z?o??. Chocia? faktycznie on tak podskubywa?, ale podskubywa? tak bardzo zdecydowanie i wszystko na mnie. A ja si? po prostu boj?, bo podobnie podskubywa? przez chwileczk? podczas mojego pierwszego spotkania z nim, ja si? dawa?am, a zaraz potem chapn?? mnie tak, ?e do dzi? mam siniaka na r?c?! Nuna napisał/a: Z tego co piszesz to krolik wybral Ciebie na kroliczego partnera. ?ooo matko Nuna napisał/a: Teraz trzeba uwazac zeby nie stal sie agresywny w stosunku do Twojego chlopaka No ?wietnie , to teraz b?d? mia?a zazdrosnego ch?opaka (o królika oraz o to, ?e wg. niego spad? w mojej hierarchii poni?ej królika ;), i ?e królik otrzymuje wi?ksz? porcj? "miziania" ni? on) oraz zazdrosnego królika ;) Nuna napisał/a: Stampe po oswojeniu z Wami i mieszkaniem moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, znaczyc katy i Ciebie, pierwsze proby juz byly " walka o dywanik" , przegrana raczej.. trudno mi doczy?ci? do ko?ca z zapachu dywanik, narazie przemy?am go zimnaw? wod? z sol? i cytryn?, ale mam wra?enie, ?e zapach nie do ko?ca zszed?.. dywanik si? suszy na balkonie. Nuna napisał/a: za ktoryms razem bedzie tak celowal zeby trafic w Ciebie Dobrze wiedzie?! Czyli musz? mie? przygotowane zawsze odpowiednie ubranie ;) Tylko on tak ju? zawsze b?dzie znaczy? ca?y czas? Nuna napisał/a: Warto porozmawiac z weterynarzem na temat kastracji. Ja tak my?l?, ?e do weta za jakie? 3 tygodnie (chyba, ?eby by? kryzys), ?eby Stampe si? przyzwyczai?. Tylko, ?e s?dz?, ?e najpierw trzeba b?dzie go wyleczy? z tej infekcji (któr? ma ju? od wielu miesi?cy). Boj? si? troch?, bo pono? ka?de u?pienie królika to ryzyko... Nuna napisał/a: Co do zywienia, wprowadzaj dalej zielenine, zmniejszaj ilosc karmy, krolas schudnie Tylko jak szybko zmniejsza? ilo?? karmy? Bo mi si? wydaje, ?e chyba powinien najpierw przej?? przez kilkutygoniowy trening zieleniny.. a z tego co czyta?am, to wprowadzanie jednego sk?adnika zajmuje jaki? tydzie?, kiedy dajemy po ma?ym kawa?eczku? Nuna napisał/a: Karme mozesz podawac do kuli smakuli, zajmie go na jakis czas , nie bedzie psocil i bedzie mial porcje ruchu. ?wietny pomys?! Asia39 - Hahhaha ^^, my?my si? z moim ch?opcem naprawd? przerazili. Ale chyba troch? s?usznie, skoro jarz?bina nie jest najlepsza (czyta?am gdzie?, ?e jest to jedno z tych drzew, które mo?na bezpiecznie podawa?.. ale nie wszystkie artyku?y mówi? to samo niestety) Co do wybrania mnie jako partnerki, to nie jestem pewna.. Dzisiaj kiedy go wypu?ci?am, to tak si? nie zachowywa?.. nie by? te? agresywny w stosunku do mnie.. usiad?am na pod?odze, pozwoli?am raczej mu nawi?zywa? inicjatyw?, poza zach?t? do zabawy (?rednio chcia?.. ale te? ?rodek dnia). I kilka razy podszed? do mnie, pow?cha? mnie, ale nie mizia? si? w ogóle. I ?rednio chcia? by? g?askany dzi? (wi?c nie naciska?am). Za to szuka? wsz?dzie dywanika (który jest na balkonie i si? suszy), i oczywi?cie znalaz? jak?? plamk? moczu, któr? przeoczy?am na pod?odze w miejscu dywanika, i... oczywi?cie musia? si? tam znowu za?atwi?.. Co gorsza... on zdaje si? poliza? ten mocz, potem ?apki w nim zanurzy? i oznaczy? swój pyszczek nim .. widzia?y?cie co? podobnego? Czy on ca?y czas tak b?dzie tam sika?? Czy to tylko pocz?tkowe znaczenie? Na bobkach na dywanie te? siada? Sikanie to jedna rzecz, ale jak on potem mi ?apki w tym macza, to mocz b?dzie rozniesiony równo po ca?ym pokoju, i trudno b?dzie nawet zobaczy? gdzie. Ale ja i tak strasznie lubi? tego ?obuziaka.. Tylko boj? si? jego ugryzie?. Co? mam wra?enie, ?e ja t? ga??zk? przypomnia?am mu o instynkcie gryzienia .. bo wcze?niej to on najwy?ej siano gryz?. PS. Jednak mnie podgryzuje.. ja nie wiem czy to objaw sympatii, bo on to robi systematycznie i ca?kiem zdecydowanie.. tak ?e bez bluzki by bola?o. On si? zachowuje, jakbym by?a tak? ga??zk? jarz?biny. I nie li?e potem, tylko ogryza. bandak - 2015-04-08, 16:36U mnie Knoppers od jakiego? czasu...mo?e od pó?tora tyg te? mnie podgryza i li?e na zmian? jak sprz?tam mu w klatce. Czasem zdarzy?o mu si? chapn?? mnie bardziej :( Zastanawiam si? czy to sympatia czy ju? wchodzi w okres dojrzewania? Obecnie ma 3 miesi?ce i 3 tyg. Jednak je?li w?o?? r?k? do klatki i najpierw pog?aszcz? jego a dopiero pó?niej zaczn? sprz?ta? mu w klatce np. wyciera? siu?ki bo ci?gle ?wiczymy za?atwianie do kuwety to mnie nie podgryza ani nie li?e lub tylko li?e. Je?li go nie pog?aszcze zaraz jak tylko za ka?dym razem w?o?? r?k? do klatki to tak szybko do mnie podbiega dwa razy podgryzie i li?e. Rosie94 - 2015-05-23, 18:16Witam! Pierwszy raz tu pisze, ale bardzoo potrzebuje pomocy i licze na jakies rady Otó? od 3 tygodni mam królika, ma na imie Rosie. Od samego poczatku nie by?o z ni? problemów, nie ba?a sie, ch?tnie wychodzi?a z klatki, kaza?a si? g?aska?. Jednak poniewa? studiuje to kiedy? musia?am wróci? do domu i co sie z tym wi??e zabra? j? ze soba. Juz w samochodze by?a wystraszona, ca?y czas by?am z ni?, g?aska?am, ale to nie du?o dawa?o. A w domu niby jest ok, ale p?oszy si? ka?dego g?o?niejszego d?wi?ku czego nie robi?a jak by?a w mieszkaniu. Chowa si? za ?ó?kiem i to tam sp?dza wiekszo?? pobytu w domu, siedz? z ni? na pod?odze, staram sie ?eby czu?a sie jak najlepiej, wszysyc w domu juz niemal chodza na palcach zeby jej nie p?oszy?, ale nie zagusze d?wieków dochadzacych z zewnatrz. Czy to minie? Musi przywykn??? Mo?e ja zrobi?am co? ?le? Zabir - 2015-05-27, 19:02Zachowujcie si? naturalnie, je?eli przywyknie do Waszych takich zachowa?, to potem ka?de inne bedzie wywo?ywa? panik?. Musisz do nie spokojnie mówi?, by? mo?e jakie? dzieci maj? do nie dost?p i nie obchodza si? z ni? w?asciwie? pamcik - 2015-08-29, 23:02Temat postu: Dziwne zachowanie w nowej wszystkim to cze??, poniewa? jestem now? u?ytkowniczk? :) Mam problem, z tego co tutaj wyczyta?am, to króliczki nowe klatki raczej darz? mi?o?ci?... U mnie jest troch? inaczej. Do?? dziwna sytuacja. Mi?ka jest u mnie od sko?ca stycznia 2015, jest karze?kiem, po sterylizacji z powodu nadmiernej agresji. Zachowanie po zabiegu uleg?o poprawie :) Wczoraj zmieni?am klatk? na wi?ksz?, przez ca?y dzie? wszystko by?o w normie, nic nadzwyczajnego. Nad ranem wydarzy?o si? co? dziwnego, królik zacz?? si? rzuca? po klatce, wbiega? w kraty, wyra?nie boj?c si? jednego ko?ca klatki, w którym nie ma niczego, czego by nie zna?a. Kuwetka, to wszystko. Skrada?a si?, przera?ona, po czym odskakiwa?a. Nie pada? na to miejsce nawet ?aden cie?... Od razu zareagowa?am, ale królik by? maksymalnie zestresowany, spi?ty, wr?cz zdzicza?y. Pomizia?am, och?on??a troch?, wypu?ci?am j?. W ci?gu dnia znów wszystko okej, do klatki wchodzi?a ch?tnie. Zbli?y? si? wieczór, nawet jeszcze jej nie zamkn??am na noc, znów to samo, wchodzi do klatki, ale z tak? ostro?no?ci?, znów dotycz?c? tego samego miejsca... Czy kto? spotka? si? z takim zachowaniem? Zaznacz? te?, ?e Mi?ka jest raczej królikiem, który bardzo szybko dostosowuje si? do nowego otoczenia, zmiany miejsca/pokoju, czy podró? autem nie robi? na niej najmniejszego wra?enia, nie jest te? boja?liwa. Poza klatk? sp?dza wi?kszo?? dnia. kotkowa - 2015-08-30, 10:10Mo?e króliczek w nocy us?ysza? w rejonach drugiego ko?ca klatki jaki? ha?as, skrobanie, tupanie... co? czego my nie byliby?my w stanie us?ysze?? Moja Zuzka te? si? tak kiedy? zachowa?a, ale wida?, ?e si? zwyczajnie czego? wystraszy?a. Na drugi dzie? by?o dobrze Mo?e spróbuj da? tam jaki? smako?yk ?eby skojarzy?o jej si? dobrze to miejsce... Szczerze powiedziawszy nie wiem czy co? to pomo?e, ale my?l?, ?e warto spróbowa?. Na pewno nie zaszkodzi. pamcik - 2015-08-30, 12:49W sumie dzisiaj w nocy ju? by?o okej, pomog?y jej ukochane borówki i ulubiony pluszak :D Pozakrada?a si? troch?, obw?cha?a t? "przera?aj?c?" cz??? i wszystko pi?knie :P - przynajmniej jak narazie :) aGusia - 2015-08-30, 17:23Nie mia?am takiej sytuacji ale zdarzy?o si? nie raz ?e który? królik co? faktycznie musia? us?ysze? bo przez 5min siedzia?/a w jednym miejscu tupi?c. olucha84 - 2016-03-30, 08:18Temat postu: Adoptowany królik woli kanape i mieszkanie ni? swój ma?y azyWitam Jestem tu nowa. Od soboty mam królika. Mój ma? go znalaz?. Królik jest m?ody i wida?, ?e oswojony. Tak jak czytam, ?e królików azylem i bezpiecznym miejscem jest klatka (u nas na razie karton, dzisiaj kupimy klatk?) tak z tym królikiem jest na odwrót. On woli biega? po mieszkaniu i spa? na mi?kkim kocyku na kanapie. Jak si? go wsadzi do kartonu to wpada w histeri?. Plusem jest to, ?e kupki zjada czyli sprz?ta po sobie i ma?o sika. Staramy si? go wrzuca? do kartonu na siusiu. Czasem trwa to nawet 8 godzin. My?la?am, ?e króliki sikaj? co chwile. Wczoraj karton przykryli?my siatk? ale skubany si? wydosta? jako? i dzisiaj zasta?am go na mi?kkim kocyku na kanapie przy kaloryferze . Wrzuci?am go do kartonu bo przecie? musia?am wyj?? do pracy, nie mog? mu ca?kowicie zaufa?. Pytanie moje, czy królika mo?na nauczy? ?ycia w klatce jak j? kupimy? Czy mamy mu wsadzi? tam kanap?? Co zrobi?, ?eby j? te? polubi?. Przecie? nie mo?e biega? po mieszkaniu ca?y czas do puki nie nauczy si? porz?dnie za?atwia? w swojej toalecie. Prosz? o rad?. aGusia - 2016-03-30, 10:40Karton to dla króliczka w tej chwili co? strasznego. W klatce b?dzie inaczej. W rogu postaw kuwet? ze ?wirkiem drewnianym i zamknij go na par? godzin by zbada? teren. Tam te? tylko dawaj mu jedzonko. Daj te? ten kocyk który lubi na dno klatki :) Nuna - 2016-03-30, 11:05Moze zyc bez klatkowo, kuweta i miejsce z pasnikiem i kocykiem calkowicie wystarczy. Trzeba tylko zabezpieczyc kable, kwiatki i ksiazki. Krolik sie jeszcze rozkreci i wtedy bedzie wiadomo co pochowac olucha84 - 2016-03-30, 11:14 aGusia napisał/a: Karton to dla króliczka w tej chwili co? strasznego. W klatce b?dzie inaczej. W rogu postaw kuwet? ze ?wirkiem drewnianym i zamknij go na par? godzin by zbada? teren. Tam te? tylko dawaj mu jedzonko. Daj te? ten kocyk który lubi na dno klatki :) Dzi?kuj? za odpowied?. Nie wiem jednak czy kanapa si? zmie?ci do tej klatki Spróbuj? da? mu co? mi?ciutkiego. olucha84 - 2016-03-30, 11:17 Nuna napisał/a: Moze zyc bez klatkowo, kuweta i miejsce z pasnikiem i kocykiem calkowicie wystarczy. Trzeba tylko zabezpieczyc kable, kwiatki i ksiazki. Krolik sie jeszcze rozkreci i wtedy bedzie wiadomo co pochowac Spróbujemy jednak nauczy? go mieszkania w klatce. Jak wida? króliczki te? maj? swoje potrzeby wygodnickie Mam nadziej?, ?e si? a? tak bardzo nie rozkr?ci RomanK - 2016-03-30, 12:07On zjada wszystkie swoje bobki ? olucha84 - 2016-03-30, 12:14 RomanK napisał/a: On zjada wszystkie swoje bobki ? Tak, wszystkie. Ogólnie nie wiemy jak d?ugo si? b??ka?, mo?e ?ycie go do tego zmusi?o, mo?e je?? nie dostawa?. Jest na razie wychudzony ale ?ywotny wi?c nie wydaje mi si?, ?eby to by?o oznak? jakiej? choroby, mo?e psychicznej ;) Króliczek jest towarzyski i chyba nas polubi?, bo kr?ci si? ca?y czas ko?o nas, na razie nic nie niszczy, przewa?nie zachowuje si? jak piesek i le?y na mi?ciutkiej kanapie. RomanK - 2016-03-30, 15:15To super, ale idzcie z nim do weterynarza. Trzeba sprawdzic jego stan zdrowia, plec i koniecznie skonsultowac te jedzenie bobkow. To nie jest normalne. olucha84 - 2016-03-31, 09:03 RomanK napisał/a: To super, ale idzcie z nim do weterynarza. Trzeba sprawdzic jego stan zdrowia, plec i koniecznie skonsultowac te jedzenie bobkow. To nie jest normalne. Weterynarz go sprawdza? przed adopcj? i powiedzia?, ?e jest zdrowy. A te zjadanie bobków mo?e wynika? z przeg?odzenia (takie moje zdanie). Wczoraj kupili?my mu klatk? i zacz?? w niej ?adnie je?? i pi?. I nie zjada? ju? wszystkich bobków, wi?c mo?e mam racj?. P?e? weterynarz te? sprawdza? ale stwierdzi?, ?e jest tak m?ody, ?e trudno powiedzie?. Nie wiem czy w m?odym wieku s? problemy z okre?leniem p?ci czy weterynarz mia? ma?? wiedz? Ogólnie króliczek troch? si? buntowa?, ?e musi spa? w klatce ale schowa? si? do domku i si? uspokoi?. Taki ?mieszny jest chyba bardziej potrzebuje towarzystwa ni? pies Nuna - 2016-03-31, 10:41Kroliki sa zwierzatkami stadnymi, potrzebuja towarzystwa. Wy teraz jestescie jego stadkiem. Weterynarz nie za bardzo sie chyba zna :) ale nie dlugo dojrzysz dzondra jesli jest chlopcem lub ich brak jesli dziewczynka. Zjadanie bobkow ... tak wlasnie robia dzikie kroliki kiedy jest malo pokarmu, susza, nie urodzaj, glod. Bobki zawieraja resztki siana i roslin i cos jeszcze co krolik ponownie moze wykorzystac. aGusia - 2016-03-31, 18:03olucha84, poka? swojego malucha :) RomanK - 2016-03-31, 19:41 olucha84 napisał/a: P?e? weterynarz te? sprawdza? ale stwierdzi?, ?e jest tak m?ody, ?e trudno powiedzie?. Ogólnie u m?odych królików ci??ko jest sprawdzi? p?e? z tego co mi wiadomo, ale weterynarz jest fachowcem, który powinien umie? to zrobi?. Twój faktycznie móg? nie mie? wystarczaj?cej wiedzy. Ale p?e? moim zdaniem nie jest a? tak istotna póki co :p A jak go nazwali?cie ? amiszka - 2017-03-28, 16:58Temat postu: nowe mieszkanieHej! na pocz?tku tego miesi?ca razem z ch?opakiem i naszym Ma?ym Przyjacielem przeprowadzili?my si? do nowego mieszkania, w starym królik mieszka? 2 miesi?ce (jest malutki jeszcze) i zd??y? si? ju? przyzwyczai? do wszystkiego, bryka?, skaka? i by? pe?en energii ale na nowym, cho? min?? ju? miesi?c jest jaki? osowia?y, dziwny.. Ci?gle le?y, chowa si? po k?tach i nie okazuje rado?ci, zmieni? si? diametralnie. Jak mu pomóc przyzwyczai? si? do nowego miejsca? Kandziora - 2017-03-28, 20:17Hej Amiszka pierwsze co to popatrz czy nowe mieszkanie jest podobne do starego. Dla nas mo?e to nie ma znaczenia ale zwró? szczególn? uwag? na pod?og?. Mój Czarek u mojego ch?opaka tez si? dziwnie zachowuje nie widac by si? ba? ale wida?, ?e jego zachowanie nie jest te same co u mnie w domu. Jaki? osowia?y, cz?sto si? k?adzie i najcz??ciej siedzi pod ?ó?kiem. A problem jest przede wszystkim taki, ?e u mnie jest drewno i na nim dywan a u niego same drewno. Czarkowi jest ci??ko wtedy bryka? choc u mnie biega i to szybko. Wtedy nie przejmuje si? tym, ?e jak zeskoczy z ?ó?ka to si? po?lizgnie ale jak zabraknie u mnie dywanu to ju? nie wie co robi?. A oprócz tego to daj mu czas mo?e pokocha? wcze?niejsze mieszkanie i teraz jest mu ci??ko. Spróbuj si? z nim pobawi?, trzymaj w r?ce np jaki? smako?yki i próbuj go zach?ci? by zacz?? za Tob? chodzi? w ko?cu si? przyzwyczaji.😊 Bazyliszek - 2017-03-29, 09:18To nie jest normalne. Co prawda króliki ?le znosz? wszelkie podró?e i przeprowadzki ale adaptacja trwa kilka dni, zawsze ciekawo?? wygrywa i królik automatycznie poznaje nowe miejsce. Stres zwi?zany z przeprowadzk? i nowym miejscem móg? uaktywni? jakie? choróbsko. Takie zachowanie to czasami pierwszy objaw a akurat stres w tym przypadku móg? przyczyni? si? do namno?enia wi?kszej ilo?ci pierwotniaka. (zak?adaj?c ?e jest nosicielem) Królik nie staje si? osowia?y z powodu nowego miejsca, nie na tak d?ugo. Pewnie, takie zmiany jak panele zamiast dywanu, mog? da? "dziwne" objawy, ale bez przesady z t? d?ugo?ci? trwania i osowia?o?ci?. Moja rada jest taka ?eby? si? wybra?a do weterynarza, nie wszystkie króliki choruj? ksi??kowo, nie musi mie? skr?tu szyi ani pora?e?, mog? by? same zmiany w zachowaniu a stwierdzi?a? ?e zmieni? si? diametralnie. amiszka - 2017-03-29, 11:40Fakt faktem macie racj?, w starym mieszkaniu by?a wyk?adzina dywanowa a tutaj tylko panele.. Mo?e trzeba b?dzie pomy?le? o jakim? dywaniku ?eby ma?y mia? lepiej.. Do weterynarza te? si? udam Bazyliszek - 2017-03-29, 12:27Mo?e sprawia wra?enie osowia?ego, bo jest z?y na te panele. Zamiast szale? musi uwa?a? ?eby si? nie po?lizgn??. Przesz?o mi jeszcze przez my?l, czy czasami nie u?ywasz jakich? od?wie?aczy powietrza, nowe zapachy a zw?aszcza intensywne te? bardzo wkurzaj? króliki. Panele maj? jeszcze jedn? wad? poza ?lisko?ci?, cz?sto si? je myje i królik nie mo?e zostawi? na nich swojego zapachu.

Głównie pokarm, który ma wysoką wartość energetyczną oraz który można długo przechowywać, jest przez wiewiórki zakopywany w ziemi, a takie właśnie są m.in. orzechy. W związku z tym, że nie wszystkie zapasy są wykorzystane przez wiewiórki, nasiona pozostając w korzystnych warunkach pod ziemią, mają idealne warunki do
To nie gryzoń! Króliki to zajęczaki, a nie gryzonie, za jakie wciąż powszechnie się je uważa. Przedstawiciele tych dwóch różnych rzędów ssaków różnią się od siebie kilkoma szczegółami. Pierwszym jest liczba siekaczy (króliki mają dwie pary siekaczy szczęk, ustawionych za sobą, a nie obok siebie, gryzonie – jedną parę). Drugim to, że gryzonie poruszają żuchwą ruchami przód-tył, a zajęczaki rozdrabniają pożywienie okrężnymi ruchami szczęk. Trzecim jest fakt, że gryzonie są w stanie trzymać pożywienie w przednich łapach, a zajęczaki niestety nie. Poza tym gryzonie są zróżnicowane pod względem preferencji pokarmowych a królik jest zawsze tylko bezwzględnym roślinożercą. Jego przewód pokarmowy jest zatem bardzo specyficzny. Przystosował się bowiem do trawienia wysoko włóknistych pokarmów ubogich w białko. Po to, by proces trawienia był jak najbardziej wydajny, „zachodzi dwa razy”: w żołądku i w jelicie ślepym. Skutkiem jest wydalanie dwóch rodzajów kału: miękkich cekotrofów tzw. kału nocnego czy spoczynkowego, który jest wydalany po mniej więcej 8 godzinach od momentu spożycia pokarmu i natychmiast przez naszego królisia połykany oraz kału twardego, dziennego, niejadalnego, określanego kolokwialnie mianem „bobków”, wydalanego szybciej, bo po mniej więcej 4 godzinach po spożyciu pokarmu. Warto wiedzieć!Widok królika zjadającego swoje odchody nie powinien niepokoić. Króliki zjadą cekotrofy, z których odzyskują witaminy oraz niezbędne kwasy tłuszczowe – żródło ich energii. Skąd pochodzi nasz milusiński? Dokładnie nie wiadomo, kto pierwszy udomowił królika. Jedne źródła podają, że byli to Hiszpanie, których półwysep Fenicjanie określali jako „ziemia królików”. Według innych byli to Rzymianie, którzy budowali tzw. leporaria - miejsca dające zwierzętom schronienie przed słońcem, deszczem i drapieżnikami. Pierwszą selektywną hodowlę królików prowadzili prawdopodobnie średniowieczni francuscy mnisi. Ekstremalnie szybka rozrodczość połączona ze zwyczajem kopania pozwalała jednak królikom uciekać z hodowli i opanowywać okolice. Z tego powodu popularne niegdyś było hodowanie królików na małych wyspach, gdzie można je było łatwo kontrolować. Były też przewożone przez marynarzy na oceaniczne wyspy np. pierwsi europejscy koloniści przewieźli je do Australii, gdzie stały się szkodnikami i prawdziwą udręką. W XIX wieku, kiedy pojawiło się powszechne zainteresowanie zwierzętami domowymi, rozpoczęto organizację wystaw królików w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Tworzono i modyfikowano rasy dla potrzeb wystaw, odchodząc od ras, które były stworzone w celu dostarczania pokarmu i futra. Co każdy właściciel wiedzieć powinien? Informacje w pigułce Masa ciała (zależna od rasy) Dorosły samiec: 0,8–5 kgDorosła samica: 0,8–6 kg Ubarwienie i sierść Jednolite lub kombinacja barw; sierść bardzo miękka, długość uzależniona od rasy; Dojrzałość płciowa 22–25 tygodni Cykl Owulacja indukowana, poprzedzona kryciem Długość ciąży 30–33 dni Znaki szczególne Długie uszy, które służą również do termoregulacji; ruchliwy nos; zęby rosnące całe życie – do ścierania wymagają odpowiedniej, bogatej we włókno diety! Długość życia 8–10 lat Długość życia: 8-10 lat, ale znamy i rekordzistów, żyjących ponad 14 lat. Uznaje się, że zwierzę do osiągnięcia dojrzałości płciowej jest „juniorem” a po osiągnięciu 6-7 lat – seniorem. Dopasowujmy więc nasze wymagania do wieku naszego ogonka, zapewniajmy wiele zabawy i frajdy młodzieńcowi, ale nie zmuszajmy 6 latka do szaleńczych maratonów. Bezwzględnie w każdym wieku królik potrzebuje naszego ciepła, uwagi i miłości. Warunki utrzymania: króliki to zwierzęta stadne i powinny być utrzymywane przynajmniej w parze. Klatki, które są polecane, posiadają plastikowe dno i druciane ściany boczne – są łatwe w czyszczeniu i zapewniają dobrą wymianę powietrza. Rozmiar takiej klatki, powinien zapewnić możliwość wyznaczenia sobie przez królika miejsca do odpoczynku, karmienia oraz „toaletę”, np.: 140 x 60 x 50 cm. Na ściółkę możemy wykorzystać trociny, żwirek drewniany, siano, słomę lub ligninę. Nasz pupil powinien mieć zapewnione minimum 4 godziny wybiegu w ciągu doby. Pamiętajmy o zabezpieczeniu mieszkania – najbardziej niebezpieczne są przewody elektryczne i rośliny trujące – królik nie wie, nie czuje, że dana roślina może mu zaszkodzić! Kiedy pogoda sprzyja, naszym podopiecznym możemy zapewnić również wybieg na świeżym powietrzu, na trawie, np.: wykorzystując górną część klatki. Na takim wybiegu musi znaleźć się miejsce zacienione, króliki znacznie lepiej znoszą zimne temperatury niż wysokie, są bardzo wrażliwe i mają skłonność do udarów cieplnych – najlepsza temperatura to 16–24°C. Zagrodę zabezpieczmy w taki sposób, aby królik nie mógł jej przesunąć. Mimo zabezpieczenia, nie zostawiajmy pupila bez obserwacji! Zachowanie: Króliki to zwierzęta ciche, aktywne głównie nad ranem i wieczorem. Są przyjazne, szybko nawiązują więzi z właścicielem, inteligentne. Zwykle nie przejawiają agresji, ale takie zachowanie może wystąpić, gdy królik się boi czy broni swojego terytorium. Problemy behawioralne, które mogą wystąpić to np.: znaczenie terenu moczem i kałem (częściej u niekastrowanych samców), agresja wobec ludzi i innych królików albo destrukcyjne kopanie i gryzienie. Niechciane zachowania można wyeliminować poprzez odpowiednią pracę nad podopiecznym. Jeśli nie radzimy sobie sami, polecamy zasięgnąć porady behawiorysty. Należy podkreślić, że kopanie i gryzienie to naturalne zachowanie dla królika, dlatego aby uniknąć strat należy odpowiednio zabezpieczyć mieszkanie i dostarczyć pupilowi „rozrywek” – duży wiklinowy kosz z sianem daje doskonałe miejsce i okazje do kopania. Kastracja/sterylizacja: nasze króliki powinny być sterylizowane/kastrowane, przede wszystkim ze względów zdrowotnych (nowotwory narządów rozrodczych), ale także dla uniknięcia niepożądanych zachowań (agresja, walki, znaczenie terytorium) czy ciąży. Zwierzęta mogą być sterylizowane, kiedy tylko osiągną dojrzałość płciowa czyli po ok. 4-6 miesiącu życia. Górna granica wieku kastracji jest względna, w praktyce nie istnieje. Ważne jednak, by nie zwlekać z zabiegiem zbyt długo (do 4 roku życia), zwłaszcza u samic, z racji rozwijania się chorób układu rozrodczego. Pragniemy przy okazji obalić mit jakoby urodzenie jednego miotu zapobiegało problemom na później. To zupełna nieprawda! Żywienie: królik to wegetarianin! Podstawą jego diety jest świeże siano, trawy i zioła. Ośmiotygodniowy królik może już powoli przyzwyczajać się do stopniowo wprowadzanych warzyw i niewielkiej ilości owoców. Tylko młode króliczki mogą jeść granulowaną karmę komercyjną w większych ilościach, dorosłemu królowi wystarczą 2 łyżki dziennie. Mieszankom, kolbom i innym dodatkom mówimy NIE! Nie są zbyt zdrowe, a na pewno kaloryczne. Pamiętaj o regularnym karmieniu, zachowaniu umiaru w smakołykach i stałym dostępie do świeżej wody. Unikaj przekarmiania i nagłych zmian w diecie. Polecamy też artykuł o żywieniu królików. Otyłość: jest jedną z ważniejszych dolegliwości królika, do której doprowadza zbyt kaloryczne jedzenie i mało ruchu. Jeśli Twój królik przybrał na wadze, traci normalne proporcje (zaczyna przypominać piłeczkę), jest często ociężały, przestaje biegać i ma problemy z umyciem grzbietu czy genitaliów – trzeba zweryfikować jego żywienie i przejść na dietę odchudzającą! Problemy z zębami: króliki posiadają zęby, które rosną przez całe życie! Choroby zębów najczęściej są spowodowane niewłaściwym żywieniem, wadami genetycznymi, mechanicznym uszkodzeniem szczęk, żuchw czy zębów, infekcjami bakteryjnymi lub nowotworami. Tym, co powinno zaniepokoić właściciela jest: niechęć lub wręcz niemożność jedzenia, wypadanie jedzenia z pyszczka, ślinienie się, łzawienie oczu, widoczny przerost lub przesunięcie zębów, a przede wszystkim zmniejszenie wydalania kału oraz utrata wagi, która powinna być regularnie monitorowana. Radosny królik: Nie należy zapominać o zdrowiu psychicznym naszego pupila. Jeżeli nie ma towarzystwa innych zwierząt tym bardziej potrzebuje uwagi i zainteresowania ze strony człowieka. Królik powinien jak najwięcej czasu spędzać poza klatką i towarzyszyć swojemu właścicielowi. Wygospodarujmy codziennie czas na zabawę i głaskanie. Królik to zwierzę bardzo towarzyskie, podatne na depresję, staje się wtedy osowiałe bądź agresywne i skłonne do chorób. Królik królikowi niepodobny American Rabbit Breeders' Association (ARBA), która ustala standardy hodowli i corocznie autoryzuje wiele tysięcy wystaw, uznaje ponad 40 ras królików, różniących się wielkością, kolorem sierści i uszami, natomiast inne organizacje uznają jeszcze większą ich liczbę, np. w Wielkiej Brytanii obecnie jest 61 ras w 531 wariacjach. Najpopularniejsze są odmiany miniaturowe Baran miniaturowy - cechą charakterystyczną są przede wszystkim opadnięte uszy - zwisłouchość i tzw. „korona” na głowie pomiędzy uszami. Waga maksymalna to 2,4 kg, można spotkać zarówno baranki krótko- jak i długowłose. Niech Was nie zmyli ten spokojny wygląd, rasa ta jest uznawana za jedną z najweselszych i najbardziej rozbrykanych. Gładkowłosy – najczęściej spotykana miniatura, waga do 1,2kg, mają krótką sierść o różnym ubarwieniu, niewymagającą zbytniej pielęgnacji. Mini Rex – optymalną wagą tej rasy jest 1,2-2 kg. Ciałko jest krępe, uszy są dosyć krótkie, a głowa szeroka(całość przypomina kształt gruszki) ma niebywale aksamitne futerko w różnorodnych barwach. Jest to odmiana wesoła, odważna i stosunkowo bardziej terytorialna niż inne. Lew - cechą charakterystyczną jest bujna grzywa, przypominająca tę u króla zwierząt (stąd nazwa) oraz pędzelek w okolicach ogona. Lewki mają małą głowę, krótsze uszy w stosunku do innych ras, a waga waha się od 1,1 do 1,6 kg. Angora – to wyjątkowa rasa, ze względu na swoją długą sierść, nie przekraczają wagi 1,5 kg. Są bardzo kontaktowe, należy je koniecznie przyzwyczaić do codziennej pielęgnacji (szczotkowania). Mój króliczek źle się czuje… Każdy opiekun, znający swoje zwierzątko, bez trudu zauważy niepokojące objawy. Ale dla początkujących właścicieli królików może być to trudne. Oto parę objawów, na które warto zwrócić uwagę: zmiana zachowania: zwierzę sprawia wrażenie smutnego, nie chce wychodzić z klatki, siedzi w jednym miejscu, może mieć zaburzenia równowagi, nienaturalną postawę ciała, drżenia, paraliż; brak apetytu, spadek masy ciała, biegunka lub zaparcia; zwiększone pragnienie, częste oddawanie moczu, krew w moczu lub bezmocz; wypadanie sierści poza okresem linienia, sierść matowa i zmierzwiona, wyłysienia, częste drapanie się, zaczerwienienie skóry, strupki, łupież; przechylanie i potrząsanie głową, drapanie się po uszach, zewnętrzne lub wewnętrzne zmiany na uszach spuchnięte powieki, łzawienie, zaczerwienienie spojówek; wyciek z nosa, częste kichanie; kaszel, duszność; wzdęty brzuch, przelewanie się w jelitach, zgrzytanie zębami. Opracowanie: Paulina Kłosińskamgr inż. tech. wet. Natalia Goszczycka Wróć

mój królik ma 5 lat i cały czas siedzi w jednym miejscu i nie pije wodu :(2007-11-21 17:59:00; Lubicie siedzieć w jednym miejscu przez cały czas? 2011-04-03 19:50:48; czy to normalne że chomik prawie cały czas siedzi w miejscu? 2009-08-09 16:58:45; Mój pies cały czas siedzi w jednym miejscu? 2011-11-23 18:41:51

Królik domowy jest udomowioną formą królika europejskiego. Dawniej był hodowany głównie ze względu na swoje futro oraz mięso. Z biegiem czasu hodowcy go zminiaturyzowali i stworzyli z niego zwierzę domowe. Sprawdź, jak dbać o królika. spis treści 1. Historia królika 2. Charakterystyka królika Ile waży królik? Ile żyje królik? Ciąża u królika 3. Zachowanie królika 4. Warunki i opieka nad królikiem Klatka dla królika Ściółka dla królika Wyposażenie klatki dla królika Wybieg dla królików 5. Żywienie królika 6. Pielęgnacja królika 7. Zdrowie królika 8. Kastracja i sterylizacja królika 9. Rasy królika miniaturki Rasy krótkowłose Rasy długowłose 10. Alergia na królika 11. Królik miniaturka z innymi zwierzętami domowymi 12. Zakup i cena królika rozwiń 1. Historia królika Hodowla królików sięga starożytnego Rzymu - to właśnie wtedy zaczęto udomawiać te zwierzęta. Rzymianie bardzo lubili królicze mięso i dlatego ich hodowla byłą rozprzestrzeniona w całym Imperium Rzymskim. Jednak wzmianki o królikach pojawiają się już w Biblii. Królik domowy był hodowany głównie ze względu na swoje mięso oraz futro i wełnę. Z czasem stał się dla człowieka także zwierzęciem domowym, do towarzystwa. Zobacz film: "Jak wybrać odpowiednie zwierzę dla dziecka?" Zmiany rozpoczęły się już w średniowiecznych klasztorach. W XVI wielu pojawiły się pierwsze króliki o kolorowym futrze. W XIX wieku zainteresowanie królikiem domowym było już powszechne. W XIX wieku zaczęło się też prawdziwe zainteresowanie królikami miniaturkami, gdy wybuchła powszechna moda na posiadanie domowych zwierzaków. Zmiana warunków mieszkaniowych wpływała na wygląd tych zwierząt, przez co zyskiwały krótszą lub dłuższą sierść. Zmieniały się również gabarytowo. Zaczęto organizować wystawy w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Królik był więc modyfikowany na potrzeby wystaw. Modyfikacje miały na celu maksymalne upiększenie zwierzaków, aby zachwycały swą urodą. Modyfikowane je również w taki sposób, aby posiadały wszystkie pożądane cechy domowego pupila. Tym samym zaczęto odchodzić od ras, które były hodowane w celu dostarczania mięsa i futra. W dzisiejszych czasach króliki miniaturki mają swoich fanów nie tylko wśród dzieci, ale także wśród nastolatek i młodych kobiet. Na portalach społecznościowych możemy znaleźć całe mnóstwo zdjęć tych miłych króliczków. Niektóre z nich posiadają nawet własne profile i konta, a ich właściciele biorą udział w konkursach na najpiękniejsze zwierzątko. 2. Charakterystyka królika Cechą charakterystyczną królików są między innymi długie uszy, służące również do termoregulacji. Króliki mają bardzo ruchliwy nos, a także zęby, które rosną przez całe życie. Królik posiada bardzo miękką sierść, której umaszczenie i długość są zależne od rasy. Zdarza się, że króliki są uważane za gryzonie, jednak jest to błędne twierdzenie. Króliki domowe zaliczane są do zajęczaków. Charakterystyczne dla zajęczaków jest między innymi posiadanie dwóch par siekaczy szczęk, które są ustawione za sobą, rozdrabnianie pokarmu okrężnymi ruchami szczęk, a także brak umiejętności trzymania pożywienia w przednich łapkach. Przewód pokarmowy królika jest specyficzny i przystosowany do trawienia włóknistych pokarmów, które są ubogie w białko. Dla zwiększenia wydajności procesu trawienia, pokarm trawiony jest nie tylko w żołądku, ale również w jelicie ślepym. W efekcie królik wydala dwa rodzaje kału. Po około 8 godzinach od spożycia pokarmu wydalany jest kał nocny, nazywany również spoczynkowym. Są to miękkie cekotrofy, które są przez królika od razu zjadane (jest to zjawisko normalne, królik z cekotrofów odzyskuje witaminy i niezbędne kwasy tłuszczowe). Drugi rodzaj wydalanego kału to kolokwialnie zwane "bobki" (kał dzienny, twardy i niejadalny, wydalany po około 4 godzinach po jedzeniu). Ile waży królik? Duża liczba uznawanych ras królików sprawia, że ten gatunek zwierząt jest niezwykle różnorodny. Dorosły królik może ważyć od 0,8 aż do 6 kilogramów. Ile żyje królik? Długość życia królika to najczęściej koło 7-10 lat, jednak występują również przypadki, kiedy zwierzę dożywa nawet 14 lat. Po osiągnięciu 6-7 roku życia, królik jest określany jako senior. Ciąża u królika Dojrzałość płciową króliki osiągają około 4. - 6. miesiąca życia. U królików występuje owulacja indukowana, która musi być poprzedzona kryciem. Oznacza to, że samica królika jest gotowa do zapłodnienia praktycznie przez cały czas. Ciąża w przypadku królików trwa około miesiąca (30-33 dni). 3. Zachowanie królika Królik domowy nie wymaga zbyt wielkiej uwagi. Na przestrzeni lat został zminiaturyzowany i dostosowany do warunków pokojowych. Jest zwierzęciem bardzo towarzyskim i lubi obecność człowieka, a także szybko nawiązuje więź z właścicielem i jest inteligentny, jednak nie lubi być brany na ręce. Noszenie królika na rękach nie jest korzystne również ze względu na delikatność jego układu kostnego i nerwowego. Króliki są zwierzętami cichymi, a największą aktywność wykazują głównie nad ranem i wieczorami. W dzień zwierzęta te chętnie śpią, mimo to jednak są dość energiczne. Ważne jest, że króliki nie lubią hałasu, ani gwałtownych ruchów (wywołuje to duży stres u zwierzęcia), dlatego nie sprawdzą się jako towarzysze dzieci. Charakterystyczny w usposobieniu królika jest indywidualizm. W związku z tym właściciel nie powinien mocno ingerować w przestrzeń zwierzaka. Króliki powinny mieć możliwość samodzielnego eksplorowania otoczenia. Agresja u królików zazwyczaj nie występuje. Zwierzę może jednak przejawiać agresję w przypadku zagrożenia, kiedy się boi lub broni swojego terytorium. W takiej sytuacji królik może tupać, warczeć, a nawet ze strachu podrapać lub ugryźć właściciela. Innymi niepożądanymi zachowaniami są np. destrukcyjne kopanie lub gryzienie bądź znaczenie terenu kałem i moczem (częste u niekastrowanych samców). Niezbędna wtedy jest odpowiednia praca z pupilem, a pomóc może konsultacja z behawiorystą. Króliki miniaturki początkowo potrzebują naszego zainteresowania i uwagi, aby dobrze się poczuć, jednak, gdy już się zaaklimatyzują w otoczeniu, łatwo się do niego przyzwyczają i nie powinny sprawiać problemów. 4. Warunki i opieka nad królikiem Króliki domowe są zwierzętami stadnymi, dlatego najlepiej jeśli są trzymane przynajmniej w parze. W sytuacji, kiedy królik jest jednym zwierzęciem w domu, niezbędne jest poświęcenie mu dużej ilości uwagi i zainteresowania ze strony właściciela. Klatka dla królika Powszechnie panuje przekonanie, że miniaturowe króliczki nie muszą mieszkać w dużych klatkach, z racji swoich niewielkich rozmiarów. Rzeczywiście - rasowe dorosłe osobniki zwykle nie mają więcej jak 30 centymetrów długości, jednak najczęściej w sklepie zoologicznym nie spotkamy rasowego królika miniaturki, które osiągają dużo wieksze rozmiary. Zwłaszcza dotyczy to odmian z oklapniętymi uszami, zwanych barankami. Wymagają one dużo większych klatek, niż mogłoby się wydawać. Podczas kupowania klatki należy mieć też na uwadze ruchliwość królików. Pomimo częstych spacerów po mieszkaniu, jakie pupilowi zapewnimy, mnóstwo czasu będzie spędzał w klatce. Klatka dla królika powinna: mieć przynajmniej metr długości - powinna być na tyle duża, aby zwierzak mógł w niej wyznaczyć sobie miejsce do odpoczynku, jedzenia oraz część jako "toaletę". stać na podłodze, przykładowo w rogu pokoju, ale w takim miejscu, aby mógł nawiązać kontakt wzrokowy z właścicielem, jednocześnie mając nieco prywatności. Taki zabieg spowoduje, że królik szybciej się oswoi, będzie miał poczucie bezpieczeństwa. być ustawiona z dala od przeciągów i kaloryfera lub innych źródeł ciepła. Nie powinniśmy jej też stawiać w kuchni, gdyż opary wydobywające się z gotujących się potraw, a także temperatura i wilgotność szkodzą królikowi. składać się z plastikowej, głębokiej podstawy i nadstawki zbudowanej z metalowych prętów. Drzwiczki u góry klatki są dużym ułatwieniem podczas sprzątania, a drzwiczki boczne umożliwią królikowi samodzielne opuszczenie swojego miejsca (jednak to właściciel zawsze decyduje, kiedy zwierzak będzie mógł z klatki wyjść). Króliki miniaturki nie potrafią się wspinać i skakać po pułkach, dlatego powinna mieć dużą powierzchnię dna, jednak powinna być na tyle duża, aby królik mógł spokojnie stanąć słupkiem. Jest to pierwotne, wrodzone królicze zachowanie, które dzikim przodkom królików umożliwiało wypatrywanie zagrożenia. Aby codzienna opieka nad zwierzakiem nie sprawiała kłopotu, dziecko powinno mieć swobodny dostęp do klatki ze zwierzakiem. Ściółka dla królika Jako ściółka w klatce królika dobrze sprawdzą się: grube wióry (najlepiej z drzew liściastych) drewniany żwirek granulowana ściółka, która odznacza się największą chłonnością Trociny i siano nie będą dobrym rozwiązaniem, ze względu na to, że szybko zaczynają gnić. Można nauczyć królika korzystania z kuwety. Należy ustawić ją w rogu klatki. Co prawda, króliki kał wydalają gdzie popadnie, jednak uczą się oddawania moczu w określonym miejscu (w przeciwnym przypadku nie wolno karać zwierzaka). Warto zaznaczyć, że wygodniejsza do sprzątania jest kuweta z separatorem moczu. Jeśli królik opanuje umiejętność korzystania z kuwety, rzadziej będziemy musieli wymieniać ściółkę. Zwykle robimy to raz na tydzień lub na dwa, jednak częstotliwość powtarzania tej czynności zależy od rozmiaru klatki - im jest większa, tym ściółka brudzi się wolniej. Sprzątanie klatki królika miniaturki może być zbyt trudne dla małych dzieci, jednak zawsze może ono nam w tym pomagać. Przykładowo, my usuwamy starą ściółkę, a dziecko nasypuje świeżą. Wyposażenie klatki dla królika Do podstawowego wyposażenia klatki należą poidełko Poidełko zwykle jest wykonane z tworzywa sztucznego, jednak jest zawieszane zazwyczaj na zewnątrz klatki, czyli poza zasięgiem zębów królika (koszt około 10-20 złotych w sklepie zoologicznym). Aby zapewnić królikowi dostęp do wody można też wstawić do klatki miseczkę. Niezależnie od rodzaju pojemnika, powinien być on codziennie myty, a poziom wody stale kontrolowany i w razie potrzeby uzupełniany. paśnik na siano miski na pokarm Paśnik i miski powinny być ceramiczne lub metalowe, ponieważ będą odporne na pogryzienie. Króliki, tak jak gryzonie lubią gryźć różne przedmioty, więc plastikowe naczynia mogłyby szybko zostać zniszczone. domek Domki sprzedawane w sklepach zoologicznych, zwykle są wykonane z plastiku lub z drewna. Lepszym rozwiązaniem będzie oczywiście domek drewniany, ponieważ gdyby nasz pupil pogryzł plastik, mógłby się pokaleczyć. Warto wiedzieć, że króliki miniaturki nie potrzebują kołowrotków, ponieważ nie biegają na nich, jest on zbędny. Wybieg dla królików Królik domowy musi mieć również zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu. Należy zapewnić zwierzakowi przynajmniej cztery godziny wybiegu w ciągu dnia. Zanim pozwolimy królikowi na swobodne poznawanie ruszanie się po pomieszczeniu warto odpowiednio przygotować przestrzeń. W obrębie tego wybiegu powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo - ukryć bądź usunąć wszystkie urządzenia elektroniczne i kable, rośliny doniczkowe (mogą być trujące), cenne przedmioty, a także wszystkie przedmioty, które mogłyby ulec zniszczeniu - ze względu na ostre siekacze (królik może nadgryzać różne przedmioty). Warto zablokować wąskie przestrzenie (żeby uniknąć zaklinowania królika). Powinniśmy mieć również pewność, że w naszym domu jest wystarczająca ilość miejsca, a nam nie brak cierpliwości do mieszkania pod jednym dachem z królikiem. Króliki mogą spędzać czas na świeżym powietrzu tylko przy odpowiednich warunkach pogodowych. Istotne jest, że królik domowy jest dość wrażliwy (lepiej znosi niższe temperatury) i posiada skłonność do udarów cieplnych, dlatego najlepsza temperatura dla tego zwierzęcia to 16-24 stopnie Celsjusza. Przygotowując wybieg na trawie należy zadbać, żeby znalazło się na nim zacienione miejsce. Dodatkowo, należy wybieg odpowiednio zabezpieczyć i mimo wszystko nie zostawiać królika bez obserwacji. 5. Żywienie królika Królik domowy jest roślinożercą. Ma niewielki żołądek o pojemności 180-200 centymetrów sześciennych. Jednym z elementów diety królika domowego jest siano (jest też źródłem błonnika). Poza tym królik domowy może spożywać zioła i zieleninę, takie jak: łopian dziki chrzan rumianek cykorię kapustę koperek tymianek natkę liście malin brokuły krwawnik pospolity lucerna macierzanka ogórecznik melisa mięta malwa komosę biała bazylia babka koniczyna stokrotka mniszek lekarski pokrzywa W żywieniu królika można też wykorzystać granulat z mielonej zieleniny. Warto zaznaczyć, że zawiera on odpowiednie proporcje wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Granulat dla królika powinien być podawany w ceramicznym pojemniku, gdyż lżejsze naczynie może być przez zwierzaka przewrócone. Dobrze dostępne w sklepach zoologicznych smakołyki takie jak kolby, dropsy czy kolorowe chrupki nie powinny być stosowane. Można je porównać do dań typu fast food dla ludzi - są smaczne, jednak nie do końca zdrowe. Takie przekąski dla królików zazwyczaj nie mają zbyt dużo wartości odżywczych, a są bardzo kaloryczne i w nadmiarze mogą być szkodliwe. Jako dodatkowe smakołyki można podawać jabłka i marchew (ważne, żeby były świeże, niepryskane, umyte i osuszone). Warzywa i niewielkie ilości owoców można wprowadzać do diety królika już około ósmego tygodnia życia zwierzęcia. Ważne jest, aby przebiegało to powoli i stopniowo. Odpowiednie żywienie królika ma ogromny wpływ na jego zdrowie i samopoczucie. Szczególnie ważna jest przede wszystkim odpowiednia dieta, by nie doszło do problemów z żołądkiem. Ważne jest też zaszczepienie królika przeciwko bardzo groźnej dla królików chorobie zakaźnej - pomorowi króliczemu. Cenne dla nich są głównie zioła, dostarczające cennych składników odżywczych. Gotowe mieszanki można dostać w sklepach zoologicznych, można je także zebrać samemu. Bardzo ważnym, właściwie niezbędnym składnikiem diety króliczka jest siano i kora drzew. Można podawać mu nieokorowane gałązki z owocowych drzew. Nie wolno zaś podawać gałęzi z drzew iglastych, ponieważ zawierają one żywicę, szkodliwą dla królika. W sianie znajdują się substancje balastowe, dobroczynnie działające na pracę jelit. Powinno być świeże i suche, najlepsze będzie siano z domieszką ziół. Bez problemu powinniśmy je dostać w sklepie zoologicznym. Dobrym, zdrowym i smacznym urozmaiceniem posiłków królika miniaturki będą owoce i warzywa. Z owoców będą to maliny banany jabłka gruszki melony papaje jeżyny truskawki brzoskwinie ananasy winogrona borówki czarne jagody Z warzyw zaś można podawać królikowi: koperek koper włoski marchewka szpinak pietruszkę cykorię seler seler naciowy paprykę rzodkiewkę karczochy szparagi brokuły dynię buraki czerwone brukselkę rzepę kalarepkę kalafior pasternak Zawsze musimy pamiętać, by podawać niewielkie ilości warzyw i owoców, ponieważ szybko się psują, a nieświeże mogłyby być dla króliczka szkodliwe. Karmienie króliczka można śmiało zlecić dziecku. Nie powinno mu to sprawić większych trudności, będzie to dla niego dużą przyjemnością. Mniejsze dzieci mogą nasypywać gotowy pokarm do pojemniczków, lub nakładać sianko. Starszym możemy zlecić przygotowanie bardziej złożonych pokarmów, z warzyw lub owoców. Pożywienie króliczka miniaturki powinno być urozmaicone i bogate w błonnik. Jest on niezbędny w przebiegu prawidłowego trawienia. Króliki mają wrażliwe i delikatne żołądki, więc każdy nowy pokarm powinniśmy wprowadzać stopniowo. Przy zakupie dobrze jest dowiedzieć się, czym do tej pory króliczek był karmiony i w pierwszym etapie karmić go tym samym. Dzikie króliki, będące przodkami naszych pupili, żywiły się przede wszystkim wszelkiego rodzaju trawami i ziołami. Króliczki miniaturki również chętnie nimi się zajadają. 6. Pielęgnacja królika Z pielęgnacją sierści króliki krótkowłose radzą sobie zazwyczaj same. Wylizują swoje futerko, jednak przy tym je połykają. Zbyt duża ilość sierści może przyczynić się do powstania zatoru w jelitach, dlatego warto wyczesywać sierść zwierzaka, aby uniknąć takiej sytuacji. Warto już od małego przyzwyczajać królika do zabiegów pielęgnacyjnych. W przypadku królików długowłosych (przykładowo króliki angorskie), niezbędne jest codzienne czesanie. Ze względu na to, że dłuższa sierść jest efektem zabiegów hodowlanych, zwierzęta nie są w stanie samodzielnie, dokładnie wyczyścić sierści. Do czesania królików długowłosych najbardziej odpowiednia jest szczotka dedykowana kotom perskim. Warto zaznaczyć, że króliki domowe gubią sierść. Przed przyjęciem królika jako nowego domownika należy sprawdzić, czy przyszły właściciel nie ma alergii na sierść. 7. Zdrowie królika Królik domowy jest mało odporny na choroby, dlatego też wymaga szczególnej uwagi. Leczenie królika domowego jest trudne i mało skuteczne. Choroby powstają w wyniku: nieodpowiedniej higieny niewłaściwego żywienia pasożytów wewnętrznych i zewnętrznych chorobami zakaźnymi obrażeniami ciała (rany, stłuczenia, złamania) Jednym z najczęściej spotykanych problemów zdrowotnych u królików jest otyłość. Prowadzi do niej zbyt mała ilość ruchu, a także duża kaloryczność pożywienia. Warto zwrócić uwagę na proporcje królika (nie może przypominać piłki), czy zwierzak nie ma problemów z myciem grzbietu i nie przestaje biegać. W takiej sytuacji należy zweryfikować sposób żywienia pupila i w razie konieczności zastosować dietę odchudzającą. Nieprawidłowe żywienie może prowadzić również do problemów z zębami królika. Królicze zęby rosną przez całe życie i do ścierania wymagają odpowiedniej diety. Schorzenia związane z uzębieniem mogą być spowodowanie także wadami genetycznymi, urazem zębów, żuchw lub szczęk. Do powstania chorób mogą się przyczynić też nowotwory i infekcje bakteryjne. Objawy, które powinny wzbudzić niepokój właściciela są między innymi: niechęć do jedzenia ślinienie się wypadanie jedzenia z jamy ustnej przesunięcie lub przerost zębów zmniejszona ilość wydalanego kału i utrata wagi Najgroźniejszą dla królika chorobą jest myksomatoza. Jest chorobą wirusową, a często kończy się śmiercią zwierzaka. Szczepienie królika przed myksomatozą zapewnia mu odporność na czas około pół roku. U królików można też zaobserwować tendencję do pojawiania się ropni, będących skutkiem zakażenia bakteriami. Konsultacji z weterynarzem wymaga również królik, u którego można zaobserwować między innymi zmianę zachowania utratę apetytu zwiększenie pragnienia biegunkę zaparcia częste oddawanie moczu krew w moczu bezmocz wycieki z nosa częste kichani kaszel duszności łzawienie zaczerwienienie spojówek wyłysienia i zwiększone wypadanie sierści poza okresem linienia i wyłysienia 8. Kastracja i sterylizacja królika Duży wpływ na zdrowie królika domowego ma kastracja i sterylizacja. Zabieg pomoże uniknąć nowotworów narządów rozrodczych oraz występowania niepożądanych zachowań, takich jak agresja czy znaczenie terytorium. Zabieg sterylizacji królika można przeprowadzić po osiągnięciu dojrzałości płciowej (około 4-6 miesiąc życia). Ze względu na rozwój chorób układu rozrodczego nie powinno się zbyt długo odwlekać zabiegu. 9. Rasy królika miniaturki Na świecie istnieje obecnie wiele ras królików miniaturek. Wspólnym przodkiem jest królik dziki, rozpowszechniony na świecie w łowieckich celach. Dzisiejsze króliki miniaturki, po licznych modyfikacjach genetycznych są ślicznymi zwierzątkami-przytulankami, o odmiennych jednak walorach estetycznych i budowie. Instytucją ustalającą standardy hodowli królików w Stananach Zjednoczonych jest American Rabbit Breeder's Association. Uznaje ona ponad 40 ras królików, zróżnicowanych pod względem wielkości, umaszczenia i cech charakterystycznych. W Wielkiej Brytanii rozróżnia się 61 ras w 531 wariacjach. Do najpopularniejszych ras królików miniaturowych należą Jeśli chcielibyśmy mieć królika miniaturkę konkretnej rasy, z powodzeniem możemy zwrócić się do profesjonalnych hodowców, którzy zagwarantują nam królika z rodowodem. Jednak musimy wtedy liczyć się ze zwiększonymi kosztami, ponieważ cena rasowego królika będzie na pewno wyższa niż cena zwykłego. Poniżej przedstawiam kilka najpopularniejszych ras królików miniaturek: Rasy krótkowłose Baranek miniaturka Jest to uwielbiana rasa przez hodowców hobbystów i prywatnych właścicieli. Jego wygląd jest bardzo uroczy i miły, potrafi rozczulić większość z nas. Charakterystyczne dla nich są oklapłe, długie uszy, bardzo delikatne. Króliki baranki pozornie wyglądają na bezbronne, nieporadne istoty, potrafią zaskakiwać też swoim temperamentem. Króliki te uznawane są za jedne z najbardziej rozbrykanych na świecie. Baranek potrzebuje zbilansowanej diety, aby nie doprowadzić do otyłości do której ma skłonność. Mini rex Jedna z najbardziej popularnych ras, które są hodowane w domach. Jego wygląd jest rozczulający, zaś charakter posiada wszystkie najlepsze królicze cechy. Posiadają bardzo puchate i aksamitne futerko, które sprawia, że nie potrafimy się oderwać o głaskania tego królika. Rexy są mniej bojaźliwe niż inne odmiany, są też bardzo ciekawskie. Rasa ta przyciąga do siebie miłym usposobieniem, miękkim futerkiem i różnorodnością barw. Królik niderlandzki Rasa powstała w Holandii, w połowie XX wieku. Króliczek ten waży dokładnie 1 kilogram, ma szerokie ramiona, zwarty tułów i jest okrągły. Jego przednie łapki są proste, główka także okrągła o wielkości zbliżonej do piłki do tenisa. Uszy posiada krótkie (miej więcej 5 centymetrów dlugości), zaokrąglone na końcach, z gęstym futerkiem, ustawione sztywno do góry. Oczy ma bardzo duże, szeroko rozstawione, a także posiada krótką gęstą sierść. Występuje we wszystkich kolorach ubarwienia, w jakich możemy spotkać króliki wszystkich innych ras. Jest stworzony, aby mieszkać z ludźmi. Nieduży rozmiar jest jego dużą zaletą. Dobrze odżywiony, zadbany i zadowolony królik niederlandzki może przeżyć nawet 10-12 lat. Jest to królik "z charakterem". Jest bardzo inteligentny i energiczny, szybko się uczy zachowań innych, na przykład poprzez obserwację. Potrzebuje zajęcia i uwagi. Dobrze jest spędzać z nim dużo czasu, mocno przywiązuje się do opiekuna. Źle znosi samotność i opuszczenie. Królik polish Jego cechą charakterystyczną są wyjątkowo krótkie uszy, a także delikatnie spłaszczony pysk, pomimo łagodnego usposobienia, zwierzęta te bardzo lubią psocić. Królik hermelin W przypadku tej rasy można zauważyć duże podobieństwo do królika holenderskiego, jednak jego sierść jest jednolita (zwykle biała); Królik holenderski Najczęściej hodowana rasa, charakteryzuje ją klasyczny wygląd, średniej długości sierść i biało-czarne umaszczenie; Królik gładkowłosy To najpopularniejsza odmiana królika miniaturowego, zwierzę powinno ważyć maksymalnie 1,2 kg, a sierść jest spotykana w różnym umaszczeniu i nie wymaga szczególnej pielęgnacji; Rasy długowłose Karzełek Teddy (perski pluszowy) Króliki te posiadają długą sierść, osiągają niewielkie rozmiary. Charakteryzują się szerokim czołem i ledwo widoczną, krótką szyją. Ich długa sierść robi duże wrażenie. Króliki te występują w wielu różnych ubarwieniach, więc kolory ich futerek bywają czasem zaskakujące. Sierść ta jednak nie wymaga bardzo skrupulatnej pielęgnacji, wystarczy dwa razy w tygodniu porządnie wyszczotkować ciało naszego królika, sfilcowane kępki zaś wyciąć po prostu nożyczkami. Zabiegi te najlepiej jest wykonywać za pomocą sprzętu profesjonalnego, który można zakupić w sklepie zoologicznym. Na wiosnę i jesień króliczki Teddy powinniśmy skrupulatnie wyczesywać i dobrze zaopiekować się futerkiem. Jeśli nie zadbamy o nie, stanie się kłopotliwe i nie będzie dodawało króliczkowi urody. Króliki tej rasy z wyglądu przypominają małe, słodkie, pluszowe zabawki, nasuwające skojarzenie z dzieciństwem. Szybko i łatwo przywiązują się do człowieka, odznaczają się łagodnym i miłych charakterem. Świetnie czują się w towarzystwie dzieci. Największą popularnością króliki te cieszą się w Niemczech i w Czechach, więc jeśli mielibyśmy w Polsce problem z zakupienie króliczka Teddy, warto wybrać się po niego za granicę. Lew - miniaturka Charakterystyczne dla niego jest dłuższe futerko w okolicy pyszczka i głowy, sprawiające wrażenie grzywy lwa. Stąd nazwa tego króliczka. Oprócz tego posiada na czubku ogonka pędzelek, który również dodaje mu drapieżności. W przypadku bardzo młodych królików tej rasy trudno jest czasem odróżnić Lwa od Angory, jednak około piątego lub szóstego miesiąca życia dużo łatwiej jest je odróżnić. Są bardzo łagodnymi zwierzakami, lubiącymi spędzać czas w swoim własnym towarzystwie. Nie zawsze wykazują chęci do wspólnej zabawy. Angora Jest to wyjątkowy królik. Wymaga wyjątkowej pielęgnacji z uwagi na długą i dość trudną sierść. Każdego dnia należy ją wyczesywać, natomiast co 3 miesiące powinniśmy przycinać mu futerko. Bardzo wesoły i kontaktowy, miewa niestety problemy z układem trawiennym. Wymaga zbilansowanego pożywienia, które pomoże zachować urodę futerka i jednocześnie zadziała profilaktycznie przeciw genetycznym skłonnościom do problemów z trawieniem. Hotot Królik ten jest rzadko spotykaną, lecz jednocześnie bardzo ciekawą odmianą. Posiada białe umaszczenie i czarne obwódki wokół oczu. Króliki z tej rasy są niezwykle pogodne, uwielbiają ruch i zabawy. Są bardzo ciekawskie i inteligentne, dzięki czemu są wspaniałymi towarzyszami zabaw. Królik miniaturka Hotot to rzadko spotykana odmiana, ale jednocześnie jedna z najciekawszych. Charakterystyczna dla tych królików jest biała sierść i czarne obwódki wokół oczu. Jest to niezwykle pogodna rasa, która uwielbia zabawy i ruch. Króliki rasy Hotot są niezwykle inteligentne i ciekawskie, co sprawia, że są wspaniałymi towarzyszami codziennego życia. 10. Alergia na królika Alergia jest kłopotem oraz w niektórych przypadkach sporym zagrożeniem. Większość lekarzy, po zdiagnozowaniu alergii na sierść zwierząt, sugeruje pozbycie się pupila. Właściciele pupili wiedzą, że niejednokrotnie oznacza to wyrok śmierci dla zwierzaka. Znalezienie domu zastępczego lub dobrej opieki dla naszego pupila często jest bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Czy można w takim razie w jakiś sposób ominąć decyzje lekarzy? Nie zawsze jest to konieczne. W stanach zagrażających życiu oczywiście jak najbardziej (np. w przypadku astmy) - w takich sytuacjach musimy poszukać dla króliczka nowego domu. Można w tej sprawie odwiedzić np. Króliczy Serwis Adopcyjny. Nie wolno nam narażać swojego zdrowia i życia. Jednak czasem sprawa nie jest aż tak poważna, lub dotyczy innych alergenów, a lekarz w dalszym ciągu nalega, aby pozbyć się królika. Dobrze jest wtedy pamiętać, że walka z alergią jest możliwa, niekoniecznie pozbywając się alergenu. Alergia jest nadreakcją organizmu na dany czynnik. Aby do tej reakcji nie doszło musimy unikać alergenów. Może to być wyschnięta ślinka, zostawiana po myciu na futerku. Dobrze jest poddać się testom sprawdzającym, który czynnik nas właściwie uczula. Może wcale nie chodzi o zwierzę, tylko np. o sianko lub wyściółkę? Powinniśmy dociec, co właściwie wywołuje reakcję alergiczną. W tym celu najlepiej zrobić sobie testy u alergologa. Można być uczulonym na sierść zwierząt, ale np. tylko kota i psa, a królika już nie. Warto mieć tego świadomość. Aby zminimalizować wpływ alergii w domu, może podjąć takie działania: zminimalizowanie kontaktów z króliczkiem - po kontakcie ze zwierzęciem dokładnie umyj ręce. Możesz poprosić kogoś o pomoc w sprzątaniu, a gdy musisz zająć się tym samodzielnie, skorzystaj z maseczki ochronnej i specjalnego ubrania na zmianę, postaraj się ograniczyć teren, na którym przebywa królik - w ten sposób zminimalizujesz roznoszenie alergenów, do tego łatwiej będzie po nim posprzątać. Aby nie dopuścić do wędrówek królika do całym mieszkaniu, można zamontować specjalne bramki dla dzieci, które mu to uniemożliwią, zadbaj o to, aby królik nie miał możliwości wejść do co najmniej jednego pokoju, gdzie będziesz mógł odpocząć, często i intensywnie wietrz mieszkanie, by pozbyć się alergenów z twojego domu, często sprzątaj swoje mieszkanie, odkurzaj dywany, tapicerki, książki i zasłony, myj ramy obrazów, sprzęty i lampy - wszystko to, na czym zbiera się kurz, używaj naturalnych środków czystości, unikaj innych alergenów - chemiczne środki czystości często działają drażniąco. Jeśli to możliwe, zamień je na takie z naturalnymi składnikami, siano, ściółkę trzymaj w zamkniętym pudełku, a jeśli posiadasz większe zapasy - w piwnicy, garażu lub innym odosobnionym miejscu. Możesz spróbować różnych rodzajów siana - nie każde uczula w jednakowym stopniu, możesz kupić filtr elektryczny, jest bardzo skuteczny w usuwaniu alergenów z powietrza. Mimo swojej ceny, warto się w niego zaopatrzyć, jeśli borykamy się z alergią, znacznie poprawi naszą jakość życia, dobrze jest go mieć przede wszystkim w sypialni, zadbaj o kondycję fizyczną, unikaj stresu i stosuj zdrową dietę - wpłynie to korzystnie na ogólny stan twojego zdrowia i pomoże w walce z alergią. Jeśli palisz papierosy, postaraj się je ograniczyć lub zupełnie z nich zrezygnować. Każda przesada nie jest dobra, zarówno z poświęcaniem własnego zdrowia, jak i z jego przesadną ochroną. Przede wszystkim powinniśmy sprawdzić co jest dokładna przyczyną alergii i czy możemy zapobiec jej w inny sposób, nie pozbywając się zwierzaka. Niestety, bardzo często oddajemy naszych pupili bez dokładnego sprawdzenia, bez głębszego zastanowienia. 11. Królik miniaturka z innymi zwierzętami domowymi Przyjaźń królika miniaturki z psem lub kotem jest możliwa, a w praktyce rzadko ma miejsce. Zwierzęta te mogą się tolerować wzajemnie, spędzać razem czas. Jednak i mowa ciała, charaktery i temperamenty wykluczają głęboką przyjaźń. Powinniśmy pamiętać, że króliki to zwierzęta stadne. Podczas zakupu warto rozważyć opcję zabrania parki - królik będzie miał towarzysza zabaw i z pewnością będzie dzięki temu szczęśliwszy. 12. Zakup i cena królika Zdarza się, że młode króliki są sprzedawane już w wieku 4-5 tygodni. Jest to zdecydowanie zbyt wcześnie na odłączanie młodego zwierzaka od matki (młody królik powinien mieć przynajmniej 8 tygodni). Wygląd tak małych królików może łapać za serce, jednak po dokładnym obejrzeniu zwierzęcia można zauważyć posklejaną sierść, a także objawy świerzbu, czy zakażenia bakteryjnego. 4-5 tygodniowe króliki nie mają wystarczająco rozwiniętego układu odpornościowego i są szczególnie narażone na infekcje, które mogą się kończyć nawet śmiercią. Pochodzenie i rasa króliczka miniaturki mają bardzo duży wpływ na cenę, jaką zapłacimy za niego. Najdroższe będą rasy oryginalne, jak angora, baranek czy królik szynszylowy. Jeśli zależy nam na określonej rasie, powinniśmy skontaktować się z hodowcą, który zagwarantuje nam pochodzenie zwierzaka zgodne z naszymi oczekiwaniami. Jeśli nie zależy nam tak bardzo na czystości rasy króliczka, istnieje możliwość przygarnięcia lub zaadoptowania go, na przykład od sąsiadów czy znajomych. Zaoszczędzimy wtedy środki, a jednocześnie zapewnimy króliczkowi ciepły dom. Cena za królika miniaturkę waha się w przedziale od 30 do 150 złotych, do tego powinniśmy doliczyć koszty klatki, wyposażenia i pożywienia króliczka. Ceny takich klatek to koszt od 50-190 złotych, wyściółka to około 2-5 złotych. Możemy także do klatki dokupić domek, zapewniając królikowi dodatkową wygodę. Koszt takiego domku to około 200 złotych. Cena suchej karmy dla królika to mniej więcej 20 złotych za kilogram. O diecie króliczka miniaturki szerzej kilka akapitów dalej. Króliki domowe bardzo dobrze sprawdzą się jako towarzysze osób lubiących naturę, które nie chcą zbyt mocno ingerować w życie i funkcjonowanie swojego podopiecznego. Najlepszym opiekunem dla królika będzie osoba spokojna i cierpliwa, dlatego zwierzęta te nie są polecane do domów z dziećmi Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy

Czy moge te ryby trzymać w jednym akwarium? 2013-02-23 21:48:02; Czy te ryby mogą być w jednym akwarium? 2013-01-15 18:40:23; Jakie ryby mogą być w jednym akwarium z bojownikiem ? 2010-12-19 12:02:37; Czemu ryby ciągle siedzą pod filtrem. 2016-12-29 10:54:15; Moje patyczaki wieczorem siedzą tylko w jednym miejscu. Czy nic sięz nimi nie
Odpowiednio wychowany królik będzie rzadko gryzł. Jednak bez względu na to, jak przyjazny jest Twój królik, mogą zaistnieć sytuacje, które sprawią, że ruszy do ataku. Jeśli tak się stanie, nie oznacza to, że jesteś złym opiekunem, albo że Twój królik nagle stał się wrogi. Możemy potraktować to jako okazję. Możesz poznać osobowość swojego królika i nauczyć go, jak lepiej się zachowywać. Króliki przejawiają agresywne zachowania, kiedy się boją lub kiedy bronią swojego terytorium. Mniej powszechne przyczyny agresji to stres, nuda, a nawet ból. Bez względu na przyczynę, istnieją sposoby, które możesz wykorzystać do pracy z królikiem, aby zapobiec gryzieniu ludzi. Możesz obserwować mowę ciała swojego królika, aby poznać przyczynę jego agresji. Kiedy już poznasz przyczynę, używając odpowiedniej metody tresury, będziesz w stanie pomóc królikowi pozbyć się jego złego zachowania. Naucz go, że ludzkie ręce nie zrobią mu krzywdy i zapewnij mu bezpieczne i wesołe środowisko do życia. Niekiedy wystarczy wykastrować królika, by rozwiązać problem jego agresywnego zachowania, lecz wszystkie króliki mogą nauczyć się być mniej agresywne w stosunku do ludzi. Ponieważ króliki nie potrafią się z nami bezpośrednio porozumiewać, musimy bacznie obserwować ich zachowanie. Musimy dowiedzieć się, co powoduje, że nasze króliki reagują negatywnością, tak byśmy mogli nauczyć je poprawiać swoje zachowanie. Czy należy się martwić jeśli ugryzie Cię królik? Króliki posiadają niezwykle silne szczęki i zęby. Mogą wyrządzić dość duże obrażenia, zostawiając głębokie rany kłute. W naturze te silne szczęki pomagają im w walce z niektórymi drapieżnikami. Na szczęście dla nas, ugryzienia królików zazwyczaj nie wyrządzają żadnych trwałych szkód. Mogą ugryźć wystarczająco mocno, by polała się krew. Takie ukąszenia bywają bolesne, ale na szczęście rzadko przenoszą jakiekolwiek choroby. Ich wyszczerzone siekacze mogą zadać głębokie rany kłute. Takie ugryzienia to zazwyczaj „czyste cięcia” i raczej nie dojdzie do zakażenia. Dopóki nie cierpisz na osłabiony system odpornościowy, nie masz powodów, by martwić się pogryzieniem. Jeśli Twój królik Cię ugryzł, podstawowa pierwsza pomoc jest więcej niż wystarczająca. Po prostu umyj i zdezynfekuj ranę oraz opatrz ją plastrem. Możesz przyglądać się miejscu ukłucia, by mieć pewność, że nie wdało się zakażenie, lecz powinno ono przebiegać jak każde inne drobne skaleczenie i zagoić się dość szybko. Podgryzanie i gryzienie Podgryzanie bardzo różni się od ugryzienia. Podgryzanie jest to delikatne uszczypnięcie zębami. Mimo, że mocne uszczypnięcie może czasem pozostawić czerwony ślad na Twojej skórze, nigdy nie powinno jej naruszyć. Większość królików będzie w pewnym momencie skubać lub szczypać, lecz nie jest to zachowanie agresywne. Królik może chcieć skubnąć, gdy: Jest poirytowany i chce, żebyś sobie głaszczesz swojego królika, ale on chce sobie pójść i pobiegać, może Cię skubnąć w ten sposób dając Ci znać. Dzieje się tak najczęściej, jeśli trzymasz królika i chce on zostać miejsce, które królik chce zbadać. Zdeterminowany królik często może chcieć dziabnąć zębami gdy chce się gdzieś dostać a Ty stoisz mu na przeszkodzie. Króliki, które są uprzejme, zamiast używać zębów, dadzą Ci mocnego kuksańca Cię pieścić. Gdy króliki zajmują się sobą nawzajem, czasem dają sobie małe skubnięcia, by pomóc usunąć plątaninę lub kołtuny ze swojego futra. Twój króliczek może zechcieć zrobić to samo Tobie, myśląc, że Ci pomaga. Jest to szczególnie częste, jeśli pielęgnują Twoje ubranie i natrafią na szew. Jak nauczyć swojego królika, żeby nie skubał? Chociaż nie jest to zachowanie agresywne, większość z nas nie lubi, gdy nasze króliki nas skubią. Aby to zrobić, musisz nauczyć swojego królika, że to, co robi, sprawia Ci ból. Głośne „Auć!” lub „Ała!” może pomóc Twojemu królikowi zrozumieć, że jego zachowanie było złe. Jeśli kąsają, żeby zwrócić Ci uwagę, żebyś się odsunął lub poszedł, możesz poczekać trochę dłużej, żeby królik nauczył się, że takie zachowanie nie przyniesie mu tego, czego chce. Może zajść też potrzeba uświadomienia królikowi, że to Ty jesteś szefem i to Ty ustalasz zasady. Króliki mają sposoby na okazywanie hierarchii wśród siebie. Jednym z tych zachowań jest siadanie jeden na drugiego. Oczywiście nie powinieneś siadać na swoim króliku, ale żeby imitować to zachowanie, możesz położyć rękę na jego głowie. Następnie delikatnie go naciśnij, kiedy zacznie się rządzić, aby pokazać, że to Ty ustalasz zasady. Mowa ciała agresywnego królika Gdy królik zaczyna być agresywny, na pewno zauważysz pewne charakterystyczne zmiany w jego mowie ciała oraz zachowaniu. Uszy agresywnego królika ułożą się do tyłu pod kątem 45º, a ogon uniesie się do góry, a nos będzie poruszał się bardzo szybko. Jeśli agresja królika bierze się że strachu, będzie się on odchylać do tyłu. Jeśli agresja bierze się z terytorialności, królik będzie się pochylał do przodu by łatwiej mógł zaatakować. Królik przyjmuje pozycję do boksowania Jest to jedno z agresywnych zachowań królika. Staje on w tedy na tylnych łapach, podnosząc swoje przednie łapy, aby zamachnąć się na każdego, kto się zbliży. Uszy będą uniesione do góry a większość ciężaru ciała będzie oparta na palcach tylnych łap (zamiast na piętach). Królik może również warczeć. Jest to zachowanie, które możesz zaobserwować, gdy króliki próbują bronić swojego terytorium. Można to zauważyć, przykładowo, gdy się wejdzie do pokoju w którym urzędują króliki lub podczas przedstawiania królika swojemu psu. Na pierwszy rzut oka, może to wyglądać ładnie i słodko, ale w rzeczywistości królik jest bardzo zdenerwowany i gotowy do walki. Królik wykazuje terytorialne zachowania Królik, który wykazuje agresywne, terytorialne zachowanie, odciągnie uszy do tyłu i będzie warczał aby przed sobą ostrzec. Bardzo rzadko zdarza się, aby królik zaatakował kogoś znienacka. Króliki zazwyczaj stają się agresywne tylko w stosunku do innych królików, ale czasami również w stosunku do ludzi. Królik warczy na Ciebie Warczenie oznacza, że królik jest zły i daje ostrzeżenie. Warczenie królika nie brzmi identycznie jak warczenie psa, ale nie różni się aż tak bardzo. Kiedy królik warczy, często rzuca się na to, co go denerwuje. W ten sposób próbuje się tego czegoś pozbyć lub się od tego uwolnić. Królik się rzuca w Twoją stronę Królik, który czuje się osaczony, bez możliwości ucieczki, może się na kogoś rzucić. Bardzo agresywne króliki mogą rzucać się na ludzi, którzy wchodzą na ich terytorium. Tym sposobem próbują zmusić intruzów do odejścia. Często w przypadku królików, wyskakiwanie jest ostrzeżeniem. Nie chcą one zrobić komuś krzywdy, ale dają wyraźnie do zrozumienia, że mogą. Zachowaniu temu prawie zawsze towarzyszy warczenie. Dlaczego królik Gryzie? Króliki nie gryzą bez powodu. Zawsze jest jakiś powód ich agresywnego zachowania. Nawet jeśli powód nie jest dla nas oczywisty. Czasami od razu wiadomo dlaczego (np. gdy czują się osaczone i chcą uciec), ale innym razem trzeba będzie wykonać trochę pracy detektywistycznej, aby dowiedzieć się, co wzbudza u królika. Hormony Najczęstszą przyczyną nadmiernej terytorialności i agresji u królików jest brak poddania go zabiegowi kastracji lub sterylizacji. Niesterylizowane króliki są dużo bardziej terytorialne i dużo szybciej używają swoich zębów do rozwiązywania problemów. Zarówno samce, jak i samice królików mogą wykazywać zachowania terytorialne z powodu szalejących hormonów. Co ciekawe, samice królików mają tendencję do bycia bardziej agresywnymi niż samce. Dzieje się to tak, ponieważ w naturze to właśnie samice chroniłyby swoje młode króliki. Mają one bardziej rozwinięte pewne instynkty, które podpowiadają im by trzymać obcych z dala od swojego terytorium. Jest to szczególnie widoczne, kiedy królik jest w ciąży (lub gdy ma urojoną) i zaczyna budować w domu gniazdo dla młodych. Osoby, które dostały swoje króliki, gdy były młode, czasami opisują zmianę w zachowaniu jako „przełączenie pstryczka”. Jednego dnia królik będzie miły, przyjazny i tulaśny. Następnego dnia będzie buntownikiem, atakującym każdego, kto się do niego zbliży. Te wahania zachowań przestają mieć miejsce około 4-6 miesiąca. Jest to dokładnie wtedy, kiedy królicze hormony zaczynają działać. Może Czuć Samotność Króliki są bardzo towarzyskimi zwierzętami. Jako zwierzęta łowne czują się bezpieczniej, kiedy są z innymi królikami, które pomagają im wypatrywać niebezpiecznych drapieżników. Samotne króliki nie mają do dyspozycji tej gromady zwierząt, na której mogą polegać, więc są nerwowe i czasami ta nerwowość objawia się agresją. Kiedy Twój królik stanie się członkiem grupy lub pary, będzie czuł się o wiele mniej samotny, mniej nerwowy i bardziej pewny siebie, chociaż czasami królik będzie agresywny w stosunku do człowieka w obronie swoich przyjaciół! Terytorialność Króliki są instynktownie bardzo terytorialnymi zwierzętami. Będą walczyć, aby chronić swoją przestrzeń. Na szczęście dla większości królików, te agresywne zachowania są znacznie ograniczone, gdy zostaną one poddane kastracji lub sterylizacji. Niemniej jednak są jeszcze króliki, u których te zachowania są po prostu częścią ich charakteru. W pewnej mierze będą one dalej wykazywać te terytorialne zachowania. Królik Może Bronić Swojej Przestrzeni Króliki będące terytorialne, które czują, że ich przestrzeń jest naruszana, stają się agresywne. Są to te króliki, które bez wahania zaatakują Twoją rękę, jeśli sięgniesz do ich klatki, ale będą całkowicie zadowolone, jeśli będziesz je pieścił i głaskał w innym miejscu. Wprawdzie jest to rzadkość, ale zdarza się, że króliczek przywłaszczy sobie znacznie większy obszar, jak na przykład cały salon. Może mu się wydawać, że jego rolą jest bronić się przed każdym, kto wtargnie do jego przestrzeni. Możesz Pachnieć innymi zwierzętami Czasami zdarza się, że przyjazne króliki stają się nagle bardzo agresywne i terytorialne, jeżeli wrócisz do domu z zapachem innych zwierząt. Szczególnie dotyczy to sytuacji, gdy wrócisz do domu pachnący innymi królikami (np. wracasz od znajomych, którzy także mają królika). Jeżeli jesteś jedną z tych osób, które przebywają regularnie z innymi zwierzętami, dobrze jest się przebrać i wziąć prysznic przed kontaktem ze swoim królikiem. Jest to również świetna metoda, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych. Królik może być znudzony Znudzone króliki czasem rzucają się do ucieczki. Zwłaszcza jeśli królik mieszka w zbyt małej przestrzeni. Królik będzie się nudził, jeśli nie ma wystarczająco dużo czasu lub miejsca na aktywność fizyczną. Może być także sfrustrowany, jeśli nie ma zabawek, którymi mógłby się bawić. Króliki mogą się nudzić również dlatego, że nie mają odpowiedniej ilości socjalizacji. W ten sposób szukają uwagi. Jeśli nie jesteś w stanie spędzać wystarczającej ilości czasu ze swoim królikiem, aby był szczęśliwy, powinieneś rozważyć zdobycie dla niego partnera. To mogłoby rozładować część tej znudzonej, niespokojnej energii i zapobiec gryzieniu i rozrabianiu. Ciąża, A Nawet Ciąża Urojona Samice królików będą podążać za swoim instynktem i bronić swoich dzieci. Czasem tak się stanie, jeśli zajdą w ciążę urojoną, zbudują gniazdo i uwierzą, że mają miot. Niezależnie od tego, czy Twoja króliczyca naprawdę ma potomstwo, czy tylko wierzy, że ma, szanuj jej przestrzeń wokół gniazda, a jeśli jest agresywna, zostaw gniazdo w spokoju. Mogą być przestraszone i Czuć Się osaczone Czasami króliki rzucają się do ucieczki, ponieważ są przestraszone i próbują się bronić. Dla większości wystraszonych królików ich pierwszym ruchem, będzie zastygnięcie w bezruchu lub ucieczka i ukrycie się. Jednak, gdy postrzegane niebezpieczeństwo nie ustępuje i królik czuje się osaczony, może w ostateczności zaatakować. Jeśli królik jest nieufny, usiądź na podłodze z kilkoma smakołykami i rozsyp je koło siebie. Rób tak przez kilka dni. W ten sposób będziesz stopniowo budował zaufanie. Królik będzie podchodzić coraz bliżej, aż w końcu zacznie jeść z twojej ręki. Poświęć mu czas, obdarz cierpliwością i miłością a zobaczysz, że będzie szczęśliwy, gdy będziesz go dotykał i głaskał. Niektóre króliki boją się być trzymane na rękach. Dlatego mogą one reagować w ten sposób na ludzi, którzy za każdym razem je podnoszą. Mogą również ugryźć i zachowywać się agresywnie po tym, jak wydarzy się coś bardzo dla nich strasznego, jak na przykład uruchomienie odkurzacza, miksera czy mopa parowego. Atakując sprawiają, że ludzie uciekają Jeśli przestraszysz swojego królika i rzuci się na Ciebie, co spowoduje, że Ty się przestraszysz i odsuniesz, Twój królik zacznie wyrabiać sobie nawyk tego agresywnego zachowania. Pojedynczy przypadek o niczym nie będzie świadczył. Ale jeśli będzie się to powtarzać regularnie, to królik nauczy się, że zamiast uciekać, zacznie Cię atakować. Tak więc królik nauczy się atakować ludzi, za każdym razem gdy tylko się zbliżą. Trauma z przeszłości Jeśli adoptowałeś królika, przypuszczalnie przybył on z pewnym bagażem. W najlepszym razie, królik został porzucony i musiał poradzić sobie w nowym, przerażającym środowisku. Niektóre króliki pochodzą z sytuacji, gdzie były zaniedbywane lub musiały znosić bardzo straszne środowiska (i właścicieli…). Tak więc, jeśli Twój królik Cię atakuje, choć nie ma żadnego oczywistego powodu, może to wynikać z wydarzeń z jego przeszłości. Są to jedne z trudnych sytuacji do rozgryzienia, bo nie wiadomo, jakie może być ich źródło. Aby określić, co powoduje, że Twój królik się na Ciebie rzuca, musisz uważnie go obserwować i szukać wzorców. Coś jest przyczyną, że Twój królik czuje się zagrożony. Twoim zadaniem jest odkryć, co to jest, abyś mógł zapewnić swojemu królikowi poczucie bezpieczeństwa. Przypadkowe Spłoszenie Królika Króliki to zwierzęta dalekowzroczne i mogą zostać przestraszone przez cokolwiek, co za szybko się poruszy tuż przed nimi. Mają też martwy punkt bezpośrednio przed swoim nosem. Oznacza to, że jeśli zrobisz jakikolwiek gwałtowny ruch blisko jego głowy, zwłaszcza jeśli jest to tuż przed nim, królik może się nagle przestraszyć i Cię ugryźć. Niepełnosprawne króliki, które są ślepe lub głuche, mogą zostać łatwo przestraszone i bardziej skłonne do agresji. Będziesz musiał nauczyć się, jak nawiązywać interakcję ze swoim królikiem w sposób, który go nie przestraszy. Jest zestresowany lub coś go boli Króliki niekiedy wydają się zrzędliwe lub agresywne, kiedy tak naprawdę są zestresowane lub cierpią. Jeśli nie możesz się połapać, co jest przyczyną atakowania i gryzienia, powinieneś rozważyć zabranie go do weterynarza na kontrolę. Jest to szczególnie ważne, gdy zauważysz inne niż dotychczas zachowania, które mogą wskazywać na to, że Twój królik jest chory, takie jak: Obniżony apetytObniżony poziom energiiMniejsze kupy Rozglądnij się też po jego otoczeniu, żeby sprawdzić, czy ostatnio coś się nie zmieniło. W pobliżu może być coś głośnego lub budzącego strach, co wpływa na królika. Dlatego zastanów się, co możesz zrobić, żeby Twój królik znów poczuł się bezpiecznie i komfortowo. Niecierpliwe oczekiwanie na jedzenie Bywa, że królik wcale nie jest agresywny. Jest po prostu nadmiernie podekscytowany jedzeniem. Jest to możliwe, jeśli Twój królik ma tendencję do gryzienia Twojej ręki, kiedy wkładasz miskę z jedzeniem do wybiegu. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tym przypadkiem jest odłożenie jedzenia od razu, żeby Twój królik nie musiał czekać. Powinieneś także ustalić dla nich harmonogram, żeby wiedziały, kiedy mogą spodziewać się jedzenia. Nigdy nie odmawiaj jedzenia swojemu królikowi za karę. Nie tylko jest to okrutne, ale może też prowadzić do poważnych problemów żołądkowo-jelitowych. Pamiętaj, że zdrowie królika zależy od poprawnego ruchu w jego jelitach – a żeby tak było, królik musi mieć 24/7 dostęp do siana i świeżej wody. Myśli, że Twój palec to smakołyk Jeśli Twój królik chce wyrwać jakiś owoc lub smakołyk z Twojej ręki, ale zamiast tego gryzie Twój palec, to nie jest to zachowanie agresywne. Króliki nie widzą dobrze z bliska. Przekłada się to na to, że niektóre z nich nie mają też zbyt dobrej celności podczas łapania smakołyków. Króliki, które z entuzjazmem wyrywają smakołyki z ręki, są w tej kwestii najgorszymi psotnikami. Aby nauczyć królika lepszego celowania, spróbuj przez jakiś czas podawać mu smakołyki na łyżce, zamiast z ręki. Kiedy Twój królik będzie lepiej radził sobie z braniem smakołyków, możesz zacząć znowu karmić go z ręki. Co Zrobić Żeby Królik Nie Gryzł? Gdy już ustaliłeś, dlaczego Twój królik przejawia agresję, możesz zacząć działać nad poprawą jego zachowania. Czasem króliki bywają bardzo uparte. Będziesz musiał trochę się napracować, żeby uniknąć potencjalnych czynników wyzwalających, ale na szczęście z każdym królikiem można sobie poradzić. W większości przypadków musisz po prostu wykazać się cierpliwością, pomagając mu poczuć się bezpiecznie i komfortowo w Twoim domu. Sterylizacja / kastracja królika Większość agresywnych zachowań u królików ulega diametralnej poprawie po zabiegu kastracji lub sterylizacji. Szalejące hormony królika będą stopniowo opadać przez najbliższe kilka tygodni a czasem parę miesięcy. Ich wrodzony instynkt terytorialny będzie się stopniowo „wyciszał.” Jest spora szansa, że królik będzie o wiele spokojniejszy i grzeczniejszy po takim zabiegu. Spadnie poziom agresji, potrzeby zaznaczania terenu moczem oraz przejawy dominacji. Spędzaj więcej czasu ze swoim królikiem Zdarza się, że króliki rzucają się do ucieczki, bo się Ciebie boją. Twoim zadaniem jest więc nauczyć je, że mogą Tobie ufać oraz nie muszą się niczego obawiać. Aby tego dokonać, musisz dosłownie zniżyć się do ich poziomu. Powinieneś się nauczyć szanowania autonomii i przestrzeni swojego królika. Aby nawiązać kontakt ze swoim królikiem, usiądź na podłodze z kilkoma smakołykami i pozwól mu do Ciebie podejść. Królik dostanie nagrodę za podejście i bycie dzielnym, a także nauczy się powoli kojarzyć Cię z pysznymi smakołykami. Po pierwsze, nie podnoś swojego królika. Trzymanie królika na rękach może być dla niego bardzo stresujące. Dopóki nie zdobędziesz zaufania swojego królika, powinieneś nie podnosić go na ręce. Kolejną metodą jaką możesz zastosować to założyć jakiś stary ciuch i dać go swojemu królikowi do zbadania. To pozwoli mu przyzwyczaić się do Twojego zapachu w niezagrażającym mu otoczeniu. Najpewniej go poszarpie lub pogryzie, więc wybierz coś starego. Na wierzchu możesz położyć kilka smakołyków, aby Twój zapach kojarzył się z czymś pozytywnym. Możesz powtórzyć to kilka razy, aby odświeżyć zapach. Usiądź obok klatki lub kojca królika, tak abyś był w pobliżu, ale bezpieczny od zranienia. Twój królik musi się przyzwyczaić do Twojej obecności. Im więcej czasu tak spędzisz i nie będzie się działo nic złego, tym szybciej królik się do Ciebie przekona. Nie dopuść do sytuacji, w której jedynym momentem, kiedy się zbliżasz jest wtargnięcie w jego przestrzeń lub podnoszenie go. Mówienie do swojego królika pomoże mu również przyzwyczaić się do Twojej obecności, a werbalny sygnał do takich rzeczy jak otwieranie drzwi pomoże zapobiec wystraszeniu. Kup jakieś grube buty – kalosze są do tego świetne – i stań w kojcu. W ten sposób Twój królik może badać Twoje stopy/nogi, bez obawy przed ugryzieniami. Jeśli Twój królik zaatakuje, po prostu go zignoruj. To nauczy królika, że atakowanie kostek nie sprawi, że odejdziesz, ale też, że nic złego się nie stanie, bo tam jesteś. Nie oferuj jedzenia, kiedy Twój królik atakuje – nie chcesz przecież nauczyć swojego królika, żeby gryzł w zamian za nagrodę w postaci jedzenia! Jeśli Twój królik chętnie się zbliża, ale gryzie, gdy go dotkniesz, użyj czegoś co przedłuży Twoją rękę (np. szczoteczki do zębów). Pozwól mu ją zaatakować, on się nauczy, że nie uciekłeś, a potem niech sprawdzi co to takiego. Twój królik powinien się nauczyć, że atakowanie nie jest konieczne, bo dotykanie nie boli, a bycie agresywnym i tak nic mu nie da. Naucz je, że ręce są źródłem czułości. Króliki nie posiadają wrodzonego strachu przed naszymi rękoma. Jest to coś, co musiały nabyć w pewnym momencie swojego życia. Musimy więc nauczyć je, że nasze ręce są tu tylko po to, by dać im dużo powoli przybliż rękę w stronę królika i zatrzymaj, kiedy będzie w odległości około 6-12 centymetrów. Obserwuj mowę ciała swojego królika w poszukiwaniu ewentualnych oznak Twój królik nie wykazuje żadnej agresji, spróbuj powoli przesunąć rękę trochę bliżej. Cały czas go uważnie Twój królik nie wygląda na gotowego do ataku, pogłaszcz go delikatnie po głowie, a potem pomału odsuń aż będziesz mógł zbliżyć dłoń do królika bez obawy, że ten też zwiększyć długość głaskania. Sprawdź czy mu się spodoba masaż karku i grzbietu. Poruszaj się wolniej, żeby go nie przestraszyć Jeśli królik rzuca się do ataku i gryzie, gdy się spłoszy, spróbuj poruszać się trochę wolniej, żeby go nie prowokować. Nie powinieneś też podchodzić do królika z ręką bezpośrednio przed nim. Trzymaj raczej rękę z boku i nad jego głową, tak by mógł ją zobaczyć i wiedział dokładnie kim jesteś. Dla niektórych królików, zwłaszcza tych częściowo niewidomych, pomocne może być też delikatne mówienie do nich gdy podchodzisz bliżej. Umyj ręce i zmień ubranie Jeśli miałeś kontakt z innymi zwierzętami i zauważyłeś, że królik jest przez to agresywny, powinieneś umyć ręce i założyć czyste ubranie. Bywa, że króliki będą się zachowywały tak długo, dopóki nie weźmiesz prysznica i nie włożysz ubrań do kosza na pranie. Czasami po prostu będą miały awersje do jakiegokolwiek zapachu innych królik sam opuszcza wybieg Jeśli masz w zwyczaju brać królika na ręce, aby wyciągnąć go z kojca na czas zabawy, powinieneś umożliwić mu samodzielne wyjście. Może to oznaczać przeniesienie kojca tak, aby znajdował się na poziomie podłogi lub dodanie rampy, aby królik mógł się z niego zejść. Jeśli klatka otwiera się tylko od góry, powinieneś rozważyć zakup nowej, które ma duży otwór z przodu. Zapewnij królikowi wystarczającą ilość miejsca Króliki będą się nudzić lub frustrować, jeśli ich wybieg będzie zbyt mały. Przez to będą zachowywać się zrzędliwie i agresywnie. Szczególnie gdy przyjdą znajomi i będą chcieli wejść z nim w interakcję. Większość klatek reklamowanych typowo dla królików sprzedawanych w sklepach zoologicznych jest za mała dla królików. Niestety, jest to dość problematyczne. Prawidłowo dobrany rozmiar wybiegu dla królików powinien zapewnić przestrzeń na trzy do czterech króliczych podskoków. Szerokość powinna wynosić co najmniej jedną długość skoku, a królik powinien móc swobodnie stanąć na tylnych nogach bez uderzania głową o górną ściankę. Ogólnie rzecz biorąc powinieneś kupić klatkę lub wybieg o wymiarach co najmniej 60cm na 120cm dla średniej wielkości królika o masie 2kg. Pamiętaj, że jeśli masz większego królika, będziesz musiał zapewnić mu więcej króliczy kojec pod jego nieobecność Jeśli Twój królik jest bardzo terytorialny w stosunku do swojej klatki, będziesz musiał wcześniej go wypuścić na zewnątrz, żeby sobie pohasał. Zapewne będziesz też musiał wymieniać jedzenie i wodę gdy nie będzie ich w środku. Jest to zachowanie, które może z czasem zaniknąć, gdy przestaniesz być postrzegany jako zagrożenie. Na razie jednak będziesz musiał obchodzić to zachowanie tak bardzo, jak to tylko możliwe. Pozwól swojemu królikowi mieć swoją klatkę jako bezpieczną przestrzeń i unikaj interakcji z nim gdy w niej siedzi. Nie okazuj strachu Jeśli będziesz się bał, królik to z łatwością wychwyci i wykorzysta przeciwko Tobie. Zakładaj rękawiczki, długie spodnie, koszulki z długimi rękawami oraz buty, żebyś mógł się chronić przed ugryzieniem i nie odskakiwać od swojego królika. Powinieneś mówić do niego pogodnym głosem i delikatnie pogłaskać go po głowie, jeśli będzie próbował się na Ciebie rzucić. W wychowywaniu agresywnego królika najlepszym sposobem jest reagowanie radością i uczuciem. Wydaje się to być sprzeczne z logiką ale w końcu królik nauczy się, że jego zachowanie jest nieefektywne i niepotrzebne.
.