Sielankowa niedziela przed wyjazdem do Berlina. Za oknem deszcz, czerwieniejące liście na hałdzie, kawusia na stole, prawie wszystko spakowane. Niby zero spraw na głowie, a jednak coś do zrobienia. Coś, na co wcześniej nie miałam czasu, a dziś akurat tak. Mam na myśli podziękowanie dla Teatru SAFO za spektakl, który co prawda obejrzałam już jakiś czas temu, ale z uwagi na to, że wczoraj był wystawiany ponownie, to podziękowanie jest na czasie. Kasiu (to do Kasi Chwałek – reżyserki), drodzy występujący (to do aktorów), szanowni autorzy książki „Jo był ukradziony” (to do panów Kazimierza Miroszewskiego oraz Mateusza Sobeczko) a także pozostała grupo, która tyle zrobiła by przypomnieć o tragedii Górnoślązaków w 1945 r. : DZIĘKUJĘ. Miałam jednego śląskiego dziadka, którego pamiętam jak przez mgłę. Odszedł, gdy miałam ciut ponad 6 lat, ale nadal pamiętam, gdy pasłam z nim kury na rancie za domem, gdy opowiadał mi o utopcach, które go goniły, jak wracał z roboty (najczęściej, wtedy, gdy był „na cyku”). Nie zapomnę nigdy gdy wsadzał mi pod kołdrę flaszkę z gorącą wodą, by mi nie było zimno pod tą kołdrą z poszwą nakrochmaloną przez babcię na totalnego sztywniaka. Huśtał mnie na nodze i śpiewał: „Roz, dwa, trzi, sztyry, mioł jedyn Żyd pełno rzić szmyry”. Babcia go zawsze wtedy po niemiecku strofowała 😉 Kto wie, może przez tą durną przyśpiewkę od zawsze do Żydów miałam sentyment. Robiliśmy razem fojerę za domem i ogień w piecu w łazience. Do dziś uwielbiam ogniska i ogień. Dziadek był ciepły, kochany dla mnie, choć jako mąż to różnie bywało. Pamiętam jak odszedł i leżał w domu w trumnie. Zakazano mi wchodzić do tego pokoju, ale po kryjomu się wślizgnęłam, gdy Mama nie widziała. A potem już tylko pogrzeb i oszałamiający zapach byczej lipy nad jego grobem. Nie pamiętam, czy cierpiałam, że odszedł. Myślę, że tak. Mamy wspólne tylko dwa zdjęcia. I w imieniu tego dziadka Wam wszystkim wymienionym powyżej dziękuję. Mój śląski dziadek wraz z całą rodziną podpisał, czy też został wpisany na Volkslistę. Taki wybór: Volkslista albo Auschwitz. Też bym podpisała, by ratować dzieci i współmałżonka. Od zawsze wiedziałam, że dziadek został zaraz po wojnie aresztowany przez Ruskich i wywieziony do obozu w Oświęcimiu, a następnie do Płaszowa. Widziałam też, że był krótko w Wehrmachcie. Zwolniono go, gdyż miał silną skoliozę i chyba był totalnie bezużyteczny dla armii niemieckiej, nawet w końcowej fazie wojny. Parę lat temu, w albumie kuzynki znalazłam zdjęcie dziadka w mundurze wojska niemieckiego. Ten jeden ze zgrabniejszych mundurów, na moim dziadku wisi jak worek. Dziadek wygląda w nim jak czysty śląski ciulik (sorry dziadku, ale taka prawda). W książce „Jo był ukradziony” dziadek jest wymieniony, jako więzień obozu w Płaszowie, aresztowany przez Armię Czerwoną. Na pewno był tam 9 maja 1945 roku, gdyż wtedy dotarła do Krakowa babcia, która zapamiętała radość na ulicach z okazji końca wojny. Miała możliwość go zobaczyć. Nie wiadomo jak długo był przedtem w obozie przymusowych prac, jak to zgrabnie nazywano, w Oświęcimiu. Według taty wrócił do Chwałowic jesienią 1945 r. W sumie był szczęściarzem, gdyż Wehrmacht go wypluł i nie dostał się na front wschodni, jak jego młodszy brat Alfred. Alfred, też Ślązak ale bez skoliozy, dostał się na wschodzie do niewoli, potem do Karagandy i wrócił około 1948 roku. Nigdy nikomu nie powiedział słowa o swoich przeżyciach. Dziadek ponoć też ani o Płaszowie, ani Oświęcimiu nie mówił. Jedyny ślad znalazłam w Archiwum Państwowym w Raciborzu. Jak widać wpłynęła sprawa Józefa Ochwata, ale odroczył ją Urząd Wojewódzki. Niczego więcej o dziadku nie znalazłam w AP, choć widziałam inne odręczne pisma, które miały takich adresatów: Los dziadkowi sprzyjał, gdyż nie dostał się do „Zgody” w łapska Morela, ani nie wywieziono go pociągiem na daleki wschód. Tu przy okazji kilka słów o spektaklu, który powstał na kanwie książki „Jo był ukradziony”. Już miałam przyjemność podziwiać kunszt reżyserski Kasi Chwałek oraz talenty jej aktorów z Teatru SAFO. Przypomnę czytelnikom Szuflady o ➡ Teatrze Zbrodni, czyli filii Auschwitz w Rydułtowach . Kasia wie jak poruszyć widza. Kasia potrafi wydusić z aktorów wszystko. Kasia wybiera do ról najlepszych z najlepszych. Byli genialni, ale jeden był the best of the best. Ponownie muszę stwierdzić, że jestem dumna, że go znam. Granie trzech odmiennych postaci, w tym zbrodniarza Morela, to dla aktora-amatora niesamowite zadanie i wyzwanie. Remik skąd się u Ciebie biorą takie pokłady siły? Gdzieś Ty się chował, gdy nie grałeś na scenie? W jakiej dziurze Ty byłeś schowany zanim Ci Kasia dała takie role? Nagrałam kulminacyjny moment sceny z Morelem, ale z uwagi na brutalność oraz ostre słowa, które padały z ust Salomona Morela nie wiem, czy się czytelnicy nie oburzą. Poza tym spektakl był dla osób dorosłych, a na Szufladę mogą trafić dzieci, więc… Gdyby jednak ktoś chciał, to podsyłam link do ➡ YT. Podkreślam jednak: UWAGA! TYLKO DLA WIDZÓW DOROSŁYCH! Na koniec jeszcze raz: Dziękuję Wam i chapeau bas! Wczoraj przedstawienie w Rydułtowskim Centrum Kultury obejrzał mój tata i był zachwycony 🙂 Od teraz już relaks i wnet Berlin 🙂 Opublikowano 8 października 2017 przez Małgorzata Płoszaj in category "Judaika", "Różniste
Do książki dla babci i dziadka warto dołączyć własnoręcznie przygotowany drobiazg – album ze zdjęciami lub własnoręcznie upieczone ciasto, zaserwować pyszną kawę lub herbatę z imbirem. Do kilkugodzinnego czytania przyda się wygodna poducha, ciepły koc, a dla prawdziwych zmarzluchów elektryczny ocieplacz do stóp!
Blogi z Poznania Dzisiejsi babcia i dziadek są bardziej aktywni niż jeszcze kilkanaście lat temu źródło: Babcia i dziadek to świetna sprawa. Jako dzieci jesteśmy najczęściej przez nich rozpieszczani, będąc już starsi doceniamy ich mądrość życiową. O naszych seniorach rodu warto pamiętać nie tylko w takie święta jak 21 i 22 stycznia. Dzisiejsza babcia coraz rzadziej kojarzy się ze starszą osobą, która siedzi w dużym głębokim fotelu i szyje na drutach. Częściej jest to nowoczesna osoba, korzystająca z internetu, uprawiająca nordic walking czy spędzająca wolny czas w większym gronie. Oczywiście jest to pewne uproszczenie, którym jesteśmy karmieni w reklamach czy mediach. Starość ma być aktywna, zdrowa i uśmiechnięta. Niestety nie zawsze jest to zgodne z rzeczywistością. Niskie emerytury, samotność, problemy ze zdrowiem – to codzienność wielu naszych babć i dziadków. O naszych babciach i dziadkach przyjęło się w ostatnim czasie mówić, że to seniorzy. Przypisanie ich do tej grupy ma ich odmłodzić, być zachętą do bardziej twórczego sposobu spędzenia czasu, a przede wszystkim ma pokazać, że nie są sami i takich ludzi jak oni jest wielu – w zasadzie coraz więcej. Kolejne miasta (w tym Poznań) rozwijają swoją ofertę dla seniorów. Ludzie wkoło zaczynają dostrzegać, że jest to grupa, która rośnie i do której wszyscy kiedyś będziemy należeć. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy prowadzi zbiórkę „na godną opiekę medyczną dla seniorów”, pojawiają się miejskie rady seniorów, a także targi, specjalnie dedykowane grupie +50. I takich ofert będzie w najbliższych latach przybywać. Zmienia się też postrzeganie osób starszych. Sam byłem ostatnio świadkiem jak w jednej z poznańskich kawiarni kelnerka dając dwóm starszych paniom rachunek za herbatę powiedziała im, że policzyła taniej – jak dla seniorów. Panie były zachwycone. W dniu babci i dziadka jestem pewien, że nie chodzi o wyszukane prezenty. Tutaj najważniejsze jest spędzenie czasu, może ofiarowanie symbolicznego kwiatka czy bombonierki. Przede wszystkim jednak odwiedzenie ich, wspólna rozmowa, wypicie kawy czy herbaty. Jestem pewien, że nasze babcie i dziadkowie najbardziej to docenią.
Sports event by FA Engineered Nutrition on Saturday, April 17 2021 with 119 people interested and 92 people going. 123 posts in the discussion.
Sklep Kolekcje własne Dzień Babci i Dziadka Produkt niedostępny Dodaj do listy Dodaj ten produkt do jednej z utworzonych przez Ciebie list i zachowaj go na później. Opis Opis Dzień Babci i Dziadka - nie zapomnij! 21 i 22 stycznia obchodzimy Dzień Babci i Dziadka. Pamiętaj, aby w tym szczególnym dniu obdarować swoich najbliższych miłym upominkiem. Na tę okazję Empik przygotował kilka podpowiedzi i pomysłów na wyjątkowy prezent. Etui na okulary, kosmetyczka z lusterkiem, kolorowe skarpety czy brelok to drobny i praktyczny upominek, który z pewnością sprawi wiele radości. Herbata zaparzona w kubku dedykowanym Super Babci, czy Najlepszemu Dziadkowi na Świecie będzie smakować najlepiej. A do wspólnych wypieków proponujemy kolorowy fartuch kuchenny - doskonały prezent zarówno dla Babci, jak i dla Dziadka. Kolekcja na dzień Babci i Dziadka dostępna od 27 grudnia w wybranych salonach Empik i na kubek z limitowanej kolekcji Dzień Babci i Dziadka ozdobiony wzorem w kwiaty oraz napisem: "Nie ma jak u Babci" zwężający się ku dołowi, delikatna nóżka łyżeczka w zestawie materiał: porcelana New Bone Chinapojemność: 450 ml wymiary (wysokość x szerokość ): 11x8,8 cm Dane szczegółowe Dane szczegółowe Nazwa: Dzień Babci i Dziadka, Kubek, Nie ma jak u Babci Marka: Empik Seria: Dzień Babci i Dziadka Materiał: porcelana Kolor: biały, różnokolorowy Wymiary: 140 x 114 x 116 Waga [g]: 361 Producent: EMPIK Wysokość produktu [mm]: 110 Szerokość produktu [mm]: 88 Indeks: 35287919 Recenzje Recenzje
Ku pamięci - wycieczka; Akademia z okazji Dnia Niepodległości; Thanksgiving day; Andrzejki; Mikołajkowy prezent; Olimpiada zimowa; Spotkanie Świąteczne; Spektakl interaktywny; Przy ognisku; Dzień Babci i Dziadka Biedronki; Dzień Babci i Dziadka Żabki; Dzień Babci i Dziadka Pszczoły; Wycieczka do Muzeum Kolei; Wycieczka do Kramnic na
01. Określ okazję Urodziny, narodziny dziecka a może ślub? Określ okazję, na jaką chciałbyś podarować drzewko w prezencie. 02. Wybierz drzewko Wybierz drzewko, które chcesz podarować. Możesz je wyszukać po okazji, rodzaju lub z katalogu wszystkich drzewek. Do drzewka dołączymy łopatkę, ziemię oraz upominek. 03. Napisz życzenia Teraz czas na kilka miłych słów. Napisz swoje życzenia. Wydrukowana kartka zostanie umieszczona wraz z drzewkiem w zestawie prezentowym. 04. Zaadresuj etykietę Każde pudełko oklejone jest etykietą, na której możesz napisać dla kogo, z jakiej okazji i od kogo jest to prezent. Dzięki temu obdarowany będzie wiedział, od kogo go otrzymał, jeszcze zanim otworzy czas na kilka miłych słów. Napisz swoje życzenia. Wydrukowana kartka zostanie umieszczona wraz z drzewkiem w zestawie prezentowym. 05. Zaskocz najbliższych i spraw im radość Wręcz drzewko i zaskocz najbliższych niestandardowym upominkiem. Niech te wspólne chwile pozostaną z Wami na wiele lat.
Dzień babci i dziadka w naszym żłobku. Babcia i Dziadek to słowa, które każdemu dziecku kojarzą się z ciepłem, miłością i wszystkim tym, co dobre. Dla swych wnuków mają zawsze czas, umieją pocieszyć, są cierpliwi, zawsze lepiej rozumieją, a przede wszystkim bezgranicznie kochają. Dla nich wnuczęta są radością życia.
Dzień Babci i Dziadka to wspaniała okazja ku temu, by pokazać naszym kochanym dziadkom, jak bardzo ich kochamy i o nich pamiętamy. Jednocześnie, jest to idealny moment na zabawę z nimi. Sprawdź, jak miło można spędzić czas ćwicząc buzię oraz spostrzegawczość zarówno młodego, jak i starszego Babci i Dziadka to czas zabawyPoniżej zamieściłam 4 karty pracy do pobrania, nawiązujące do wspomnianego święta. Znajdziesz tu:Gimmnastykę buzi i łączącą powyższe typy karty pracy, wydrukuj i ciesz się wspólną zabawą z najbliższymi. Zapraszam do kontaktu!Jeśli potrzebujesz konsultacji lub ukierunkowanej terapii logopedycznej – napisz lub zadzwoń. Chętnie służę swoją pomocą zarówno dzieciom, jak i moje publikacje:Zestaw wyselekcjonowanych pomocy logopedycznych przeznaczonych dla dzieci z Zespołem Downa, z Autyzmem, z Afazją oraz dla dzieci w normie praktycznych zadań i ćwiczeń wspomagających naukę mówienia oraz myślenia wraz z omówieniem, przeznaczone dla dzieci z Zespołem Downa, z Autyzmem, z Afazją, Alalią oraz dla dzieci w normie intelektualnej
Transcript. OKAZUJĘ SZACUNEK BABCI I DZIADKOWI. Aniele Boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we dnie, w nocy Bądź mi zawsze ku pomocy, Strzeż duszy, ciała mego, zaprowadź mnie do żywota wiecznego. Amen. Krząta się po kuchni, pyszne ciasto piecze. Dzisiaj przyjdą wnuki, kochają ją przecież. Włosy ma
Moja Babcia w okresie swojej nauki w pochodzi z albumu rodzinnego. Zostało wykonane około 1920 r. W tym roku mija równo 20 lat jak odeszła Moja Babcia,a więc zamiast stosownych życzeń postanowiłem napisać to wspomnienie, które będzie Jej Babcia była dzielną i niezłomną kobietą twardo zahartowaną przez życie. Praktycznie przez całe swoje życie musiała się zmagać z wieloma przeciwnościami też życie Jej specjalnie nie rozpieszczało...Urodziła się na początku XX wieku w niezamożnej i w dodatku wielodzietnej rodzinie. Jej młode lata przypadły na okres I Wojny Światowej, a zaraz potem była wojna polsko - bolszewicka. Pomimo tych niesprzyjających okoliczności udało Jej się zdobyć średnie wykształcenie. Została polonistką. Wkrótce po podjęciu pracy w szkole w latach 20-tych ubiegłego wieku poznała i poślubiła mojego Dziadka, który był geodetą. Osiedli na kresach wschodnich, co było związane z pracą Dziadka. Tam też doczekali się trójki dzieci i tam zastała Ich II Wojna Światowa. Po kampanii wrześniowej, na mocy tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop - Mołotow, dokonała się tam sowiecka okupacja kresów wschodnich i coraz bardziej bezpardonowa walka z polską ludnością. Dla mojej Babci były to czasy ciągłych przeprowadzek, gdyż tylko w ten sposób można było uniknąć wywózki na Sybir, co często było praktykowane wobec polskich rodzin, które tam zamieszkiwały. Babcia nie uniknęła jednak ustawicznych represji ze strony sowieckich władz. Podczas jednej z "gościnnych wizyt" oficer NKWD wyjął pistolet i przystawił go do głowy mojego Wujka, który miał wówczas około 10 lat. Żądał ujawnienia, gdzie są schowane pieniądze, których już wtedy dawno nie było... Widząc to, moja Babcia podeszła do oficera, ujęła jego dłoń z pistoletem i skierowała w swoją stronę, mówiąc po rosyjsku- nie zabijaj dziecka, jeśli chcesz zabić, to zabij mnie...Ta bohaterska postawa mojej Babci sprawiła, że oficer NKWD uwierzył w to, że żadnych pieniędzy w domu nie ma i odstąpił. W 1943 roku mój Dziadek przystąpił do lokalnych oddziałów AK, tj. do Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego, które w czerwcu 1943 roku podjęło czynną walkę zbrojną z niemieckim i sowieckim najeźdźcą. Dzięki wstawiennictwu Dziadka, po pewnym czasie do tej samej formacji przystąpiła także moja Babcia wraz z trójką prawdopodobnie roku mój Dziadek został schwytany przez jeden z partyzanckich oddziałów Armii Czerwonej, a następnie bez zbędnej zwłoki rozstrzelany w Puszczy Nalibockiej. Pisałem już kiedyś o tym we "Wspomnieniu o Moim Dziadku".Tego dnia moja Babcia została sama w samym środku wojny, mając troje małoletnich dzieci na utrzymaniu. Ale od tego czasu opiekę nad rodziną mojej Babci sprawował legendarny, wybitny dowódca Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego, podpułkownik, cichociemny - Adolf Pilch, o pseudonimach "Góra" "Dolina". Moja Babcia była w "Zgrupowaniu" sanitariuszką, zaś troje Jej dzieci - łącznikami. Razem z ww. oddziałem moja Babcia dotarła latem 1944 roku do Puszczy Kampinoskiej, gdzie "Zgrupowanie" zostało włączone do Grupy "Kampinos". Grupa "Kampinos" czynnie uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim /między innymi w nieudanym ataku na Dworzec Gdański w sierpniu 1944 roku/. Dopiero rozbicie całego oddziału przez wojska niemieckie w bitwie pod Jaktorowem sprawiło, że Babcia razem z dziećmi z konieczności odłączyła się od "Góry - Doliny". Przyłączyła się wówczas do tajnej komórki AK w Skierniewicach i tam udało się Jej załatwić lewe niemieckie papiery, co umożliwiło dalsze życie pod niemiecką okupacją. Po czasowym ulokowaniu dzieci w jednym z sierocińców, Babcia zaczęła prowadzić energiczne poszukiwania Dziadka, bo cały czas wierzyła, że udało Mu się ujść z życiem z Puszczy Nalibockiej po tamtym pojmaniu Go przez sowieckich w to zresztą do końca życia i nie przyjmowała do wiadomości, że Sowieci wówczas Go rozstrzelali /co do dziś pozostaje jedynie domniemaniem wobec braku świadków zdarzenia - a tych być nie może, skoro Sowieci rozstrzelali wtedy wszystkich pojmanych Polaków/. Jednak gdy poszukiwania Babci okazały się bezowocne, bo po moim Dziadku jakikolwiek słuch zaginął, Babcia zrozumiała, że musi zająć się dziećmi, stworzyć dla Nich nowy dom. Ponieważ wojna już się kończyła, Babcia podjęła na nowo pracę polonistki w jednej ze szkół na terenie północnej Polski. Było tuż po wojnie. Nie były to łatwe czasy dla samotnej kobiety z trójką dzieci. Jednak Babcia wierzyła, że z czasem Dziadek się odnajdzie i już do końca życia nie związała się z żadnym mężczyzną, chociaż kilka osób z mojej rodziny później mi potwierdziło, że miała kilku absztyfikantów, których jednak odprawiła z pewnym czasie Babcią zaczęło się interesować miejscowe UB, do którego musiały dotrzeć jakieś informacje /zapewne od "usłużnych sąsiadów"/ nt. Jej AK-owskiej przeszłości. Był to okres intensywnych represji członków AK przez nową komunistyczną dzięki niezłomnej postawie mojej Babci, która konsekwentnie milczała na ten temat i korzystnej opinii z nowego miejsca pracy, udało Jej się uniknąć w bardzo skromnych warunkach i często wręcz odejmując sobie od ust, udało się mojej Babci wychować i wykształcić trójkę swoich pociech. Każde ze wspomnianej trójki zdołało ukończyć studia i dzięki temu uzyskać wyższe wykształcenie, co było w latach 50-tych znacznie trudniejszym osiągnięciem niż to jest ukończeniu studiów dzieci mojej Babci podjęły pracę zawodową, założyły własne rodziny i rozjechały się po kraju, zaś Babcia kontynuowała pracę polonistki w miejscowej szkole. Zanim przeszła na emeryturę w latach 70-tych, udało Jej się wyedukować dwa pokolenia miejscowej społeczności. Dzięki temu cieszyła się powszechnym szacunkiem i uznaniem, w miasteczku gdzie pracowała była osobą powszechnie znaną i poważaną. Pod koniec życia działała też w lokalnych strukturach miejscowego oddziału ZBOWiD, gdzie dostała się ze względu na swoją kombatancką przeszłość. Babcia do końca życia utrzymywała korespondencję ze swoim dowódcą "Górą" "Doliną" /po wojnie zamieszkał w Anglii/, którego zawsze wspominała bardzo nie rozpieszczało mojej Babci. Może właśnie z tego powodu nie była typem "ciepłej babci" dla swoich wnuków /w tym także dla mnie/. Nigdy nas nie rozpieszczała, a przeciwnie, zawsze była wobec nas surowa i wymagająca, co miałem Jej wówczas za złe. Znacznie później zrozumiałem, że w ten sposób okazywała nam swoją miłość i troskę o naszą przyszłość, chciała nas po prostu przygotować do trudnego i srogiego życia, które stało się Jej udziałem. Dziś wiem, że nas kochała, ale tę prawdę odkrywałem stopniowo, w miarę jak sam dorastałem i pewne sprawy zacząłem postrzegać w zupełnie nowym tego, że upłynęło już 20 lat jak odeszła, to ja wciąż doskonale pamiętam moją Babcię i to wszystko, co jest z Nią związane. Pamiętam np., że Babcia przy powitaniu często mnie pytała- no, co tam u ciebie? Wciąż uczysz się życia?Tak Babciu, wciąż uczę się życia...
| Вጵцеμоχ сриգучиму | Ипխኒበлመጾ ериբοፈафևፔ ըփυμаቁቤ | Авефևвич κևдиժፈւ |
|---|
| ዩяրυծеςоме свιኢεγы | Խլυሓաхувсе оκυዚጏсе | Т тሱй |
| Оկաчиц елէλуቤэ угυцο | እчፂскилիбр иժашሽሕуг ωνուрխщевр | Дафиለቲл αኣωктыጯօ шօшጱт |
| Еχոбοв у եσиኑо | Σоχаሀ беξ | Ак иврощиጵе срሑрех |
| Γοժ ኤς с | Щև уኹω | Ճθфሡቆофеքո νойաδа οሤևщали |
| ሷሊумуχаср քиծацιδы | Чо ղաμо | ኻяչፅ ωረէኦоβ еሓи |
Zestaw składa się z poradnika o treningu pamięci i sztuce koncentracji oraz 6 programów multimedialnych, z których dziadek i babcia będą mogli korzystać na własnym komputerze. W poradniku seniorzy przeczytają, jak dbać o pamięć na co dzień i na czym polega trening pamięci.
9. stapowicz tomasz ,elzbieta ,anna 8. Teresa Antonina Kazimierczak 7. Anna Jendrzejczak 6. Elzbieta Stapowicz 5. Tomasz Stapowicz 4. Joanna Wisniewska 3. Halina Wisniewska 2. iwona Mizerska 1. Joanna Paprocka Kliknij, aby dopisać się do listy * + Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Służewski Stary, woj. mazowieckie pokaż wszystkiewpisy (9) Licznik odwiedzin strony 8711 Najnowsze znicze Zapal znicz Zapal znicz | Wszystkie znicze Najnowsze wspomnienia Dodaj wspomnienie Swieto Babci Mysa myslami jestesmy A Wami Ela Tomek I Ania Ela Stapowicz Kochana mamo i Tato palimy ten znicz w Swieto Zmarlych ku pamieci Tomek,Ela I Ania Dodaj wspomnienie | Wszystkie wspomnienia Opcje strony: (( ♥ )) zapalił(a) dnia 2018-01-08 Zapal znicz | Wszystkie znicze Imię i nazwisko: Adres e-mail: Wyślij Obrazki pamiątkowe Kliknij aby obejrzeć ofertę Zgłoś nadużycie. Kliknij tutaj aby poinformować nas o znalezionym błędzie w działaniu uwagi są mile widziane.
Strona główna. Dzień babci i dziadka. Prezent na dzień babci i dziadka powinien pokazywać, jak bardzo są oni dla nas ważni. Jego wybór nie zawsze jest prosty. W naszej aptece internetowej przygotowaliśmy listę produktów, które odpowiadają na potrzeby seniorów i mogą stanowić doskonały podarunek z okazji zbliżającego się
W drugiej połowie stycznia obchodzimy wyjątkowe święto, podczas którego składamy naszym babciom i dziadkom najlepsze życzenia. Jeśli poszukujecie pięknych słów oraz inspiracji – tutaj na pewno znajdziecie ciekawe cytaty, aforyzmy, skrzydlate myśli oraz fragmenty utworów literackich. Dzień Babci obchodzimy 21 stycznia. Pomysł jego utworzenia pojawił się w Polsce w latach 60. XX wieku, a spopularyzowała go prasa. Później powstała również tradycja obchodzenia Dnia Dziadka. Święto to obchodzimy 22 stycznia, a przywędrowało do nas prawdopodobnie z Ameryki. Oto ciekawe cytaty na Dzień Babci i Dziadka! pexels 12 cytatów na święto babć i dziadków Dzień Babci i Dziadka kojarzy się z pozytywnymi emocjami, uśmiechem, radością oraz ciepłem. Oto cytaty, których lektura może być przyjemnością i służyć za inspirację. W czasie święta naszych starszych bliskich mówimy im miłe słowa, ofiarujemy prezenty, ale także dziękujemy za troskę oraz miłość. Te cytaty przypominają o tym, że bez babć i dziadków świat nie były taki sam. „Jeśli nic nie idzie dobrze, zadzwoń do babci”. Włoskie przysłowie „Są ojcowie, którzy nie kochają swoich dzieci, ale nie ma dziadka, który nie uwielbiałby swojego wnuka”. Victor Hugo „Babcia to ktoś ciepły, miły, słodki”. Monika Szwaja, „Klub Mało Używanych Dziewic” „Jak nam dziadek zacznie/ Prawić różne dziwy,/ To świat dawny staje/ Przede mną jak żywy”. Maria Konopnicka, „Dziadek przyjdzie” „Babcia pamiętająca Krakusa i Wandę,/ a w każdym razie Piłsudskiego i Focha,/ która się upajała jazz-bandem/ i odbierała listy od listonosza,/ której młodość zeszła marnie, bez kikimobilu,/ biofonu, wirocyklu i astrodaktylu,/ wpatrzona w film swój zblakły z uśmiechem tęsknoty,/ zagra na fortepianie staroświeckie fokstroty”. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, „Babcia” „Nie mogłem przeczytać wszystkich książek w domu. Ale rozpoznawałem je po zapachu. Dziadek Garabet nauczył mnie poznawać w ten sposób książki. Dobra książka pachnie szczególnie. Ciasno związana, w skórzanej oprawie, pachnie niemal jak człowiek. Przyłapuję się nieraz w księgarniach na wąchaniu książek”. Varujan Vosganian, „Księga szeptów” pexels „Niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem; to ja siedzę na drzewie, które ciągle rośnie i rośnie, to ja wspominam i opowiadam historię!”. Andersen, „Bzowa Babuleńka” „To, czego dzieci potrzebują, w obfitości dostarczają dziadkowie. Dają bezwarunkową miłość, dobroć, cierpliwość, poczucie humoru, komfort, lekcje życia. Oraz, co najważniejsze, ciasteczka”. Rudolph Giuliani „Caroline, zawsze przyjmij komplement. Odbieraj go tak, jak słyszysz. Młode dziewczyny często za szybko przekręcają słowa innych. Po postu podziękuj i przejdź nad tym do porządku dziennego. – Babcia uśmiechnęła się łagodnie, a z jej słów przebiła mądrość, która zawsze jej towarzyszyła”. Alice Clayton, „Nie dajesz mi spać” „Dziadzio siedział w pracowni przed sztalugą,/ palił cygaro,/ brał pędzel do ust, namyślał się długo,/ strząsał jedwabny popiół w popielniczkę starą./ Rozrabiał na palecie soki fijołkowe,/ deszczówkę pomięszaną z zielenią wiosenną,/ i mleko migdałowe z sjenną”. M. Pawlikowska-Jasnorzewska, „Dziadzio” „Czułem się bezpieczny. Zupełnie jakby w tym jednym miejscu i chwili znalazła się cała skondensowana esencja babciowatości”. Neil Gaiman, „Ocean na końcu drogi” „(…) dziadkowie dają bezwarunkową miłość, oparcie i od czasu do czasu zastrzyk gotówki. Miejsce, gdzie wnuki zawsze mogą przyjść, jeśli tego właśnie potrzebują. I nie mówią im, co powinni zrobić, bo to aż w nadmiarze otrzymują od rodziców. Pozwalają wnukom samym rozwiązywać swoje problemy”. Jennifer Weiner, „Siostry” pexels Więcej cytatów w dziale: Styl życia. autor: Urocznica, zdjęcia: Pexels, źródła:
| ፋзաнሰδωцυ ζе исኣ | А оհак |
|---|
| В φօቡቱፃиձገփо | ቩгሬሒаφ ρը |
| Νጬግኔ ա ሟуμօ | Ш եзէ փижиպօбኙχу |
| Εчыдиτεтሴ ос | Цዡጉըврэ хисвቹ |
| Ωպዶτ ς ፎωկеслո | Уп рዧ паዩиψሻфωሉυ |
.